MOŻE WALCZYĆ NAWET Z ESKIMOSEM-GIGANTEM...

Kto? "Szybki" Eddie Chambers (34-1, 18 KO), który pilnie przygotowuje się do pojedynku z Aleksandrem Dimitrenko (29-0, 19 KO). Starcie obu pięściarzy odbędzie się 4 lipca - czyli w amerykańskie Święto Niepodległości - na gali boksu zawodowego w Hamburgu.

Chambers ma nadzieję, że zwycięstwo nad Ukraińcem pozwoli mu stać się obowiązkowym pretendentem do tytułu mistrza świata WBO, dzierżonego aktualnie przez Władimira Kliczko (52-3, 46 KO) i w konsekwencji tego doprowadzić do pojedynku ze zwycięzcą walki Kliczko-Czagajew.

-Wreszcie widzę jakieś światełko w tunelu. Nie chcę stracić ani jednego dnia przygotowań do walki, bo stawka jest zbyt wysoka. Szanuję Dimitrenkę za niesplamiony porażką rekord, ale jak dotąd nie walczył on z żadnym pięściarzem z prawdziwego zdarzenia. Żaden z jego rywali nie był zbliżony klasą i umiejętnościami do mnie.

Wraz z trenerem Robem Murray`em sr. opracowaliśmy plan walki, który przyniesie nam nie tylko zwycięstwo, ale też sprawi, że dokonam tego w absolutnie bezdyskusyjnym stylu.

Ludzie cały czas wypominają mi porażkę z Aleksandrem Powietkinem, ale nie chcą zrozumieć tego, jak trudno jest wygrać w Niemczech z miejscowym faworytem. Tamta walka pomogła mi zdobyć niezbędne doświadczenie i doprowadziła do pojedynku z Dimitrenko. W tej chwili wiem, że boksując w Niemczech, muszę - ni mniej, ni więcej - zniszczyć przeciwnika.

Na tę chwilę nie widzę lepszego kandydata do walki niż Dimitrenko. To naturalna próba przed starciem z Władimirem Kliczko o tytuł mistrza świata. Dlatego chciałbym podziękować mojemu promotorowi Danowi Goossenowi i trenerowi Robowi Murray, Jr, dzięki którym mój sen staje się realny.

Jestem chyba jedynym topowym ciężkim, który nie zawaha się nawet na moment i poleci do Niemiec, by walczyć o mistrzostwo świata. Mogę i zrobię to po raz drugi. Nie mam żadnych kompleksów. Kiedy zacząłem moją wspinaczkę w rankingach, nie zamierzałem zostać mistrzem miasta, stanu czy kraju. Zawsze chciałem zostać mistrzem świata. Jeśli nagle okaże się, że światowym czempionem jest Eskimos z Islandii mierzący 9 stóp
[około 275 cm - przyp. JD], to ...wsiądę w psi zaprzęg i też do niego przyjadę!

Walka Dimitrenko będzie piątą, którą stoczę z Robem Murray`em w narożniku. Nasz plan zostanie jednak zrealizowany dopiero wówczas, gdy zdobędę tytuł mistrza świata wagi ciężkiej -
zakończył Chambers.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: odyniec
Data: 19-06-2009 11:20:14 
nie oceniam szans ale podoba mi sie jego gadaka - lece do niemiec i nie patrze na nic a nie tylko w usa bo tam mi pomoga sedziowie
nikogo nie obraza docenia przeciwnika - to jest sportowiec a nie murzynski gadacz jak Haye
 Autor komentarza: puncher48
Data: 19-06-2009 11:41:57 
Chambers ma niezły warsztat pięściarski, jedyne co mu brakuję to bomby w rękawicy gdyby ją miał to mógłby się pokusić nawet o detronizacje Kliczków, a tak pozostaję mu niezła technika i łut szczęścia.
 Autor komentarza: czarnodusznik
Data: 19-06-2009 11:46:58 
Fakt ciekawy pojedynek zapowiada się wsumie dwóch równorzędnych pięsciarzy moim zdaniem.
 Autor komentarza: glaude
Data: 19-06-2009 11:48:27 
Życzę mu wszystkiego najlepszego i czekam na (naprawdę) ciekawą walkę :)
 Autor komentarza: amin
Data: 19-06-2009 12:33:54 
"Żaden z jego rywali nie był zbliżony klasą i umiejętnościami do mnie" tu ma chambers racje. jest dla mnie zdecydowanym faworytem tej walki. (choc osobiscie nie przepadam za nim)
 Autor komentarza: georgedawid
Data: 19-06-2009 13:55:47 
Chambers jest faworytem w tej walce. Co do Povetkina moim zdaniem Chambers przegrał zasłużenie z chorowanym Povetkinem.
Zdrowy Povetkin jest o klase lepszym bokserem niż on.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 19-06-2009 23:26:09 
Pretendentem to on moze byc ale nie mistrzem..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.