10 NAJWIĘKSZYCH WYGRANYCH LENNOXA LEWISA
Za kilka dni były niekwestionowany mistrz świata wagi ciężkiej, Lennox Lewis zostanie członkiem Międzynarodowej Bokserskiej Galerii Sław. Z tej okazji znany amerykański dziennikarz Michael Rosenthal współpracujący obecnie z magazynem "The Ring" opublikował listę dziesięciu największych zwycięstw jakie odniósł Brytyjczyk w czasie 14-letniej kariery na ringach zawodowych. W tym subiektywnym i bardzo dyskusyjnym rankingu Rosenthala nie zabrakło miejsca dla wiktorii Lewisa nad Andrzejem Gołotą, która uplasowała się wyżej od chociażby wygranej nad Vitalijem Kliczką.
Lista 10 największych wg Rosenthala zwycięstw Lennoxa Lewisa w rozwinięciu.
1 Mike Tyson, KO 8, 2002
2 Evander Holyfield, UD 12, 1999
3 Hasim Rahman, KO 4, 2001
4 Ray Mercer, MD 10, 1996
5 Oliver McCall, TKO 5, 1997
6 Frank Bruno, TKO 7, 1993
7 Andrzej Gołota, TKO 1, 1997
8 Vitali Klitschko, TKO 6, 2003
9 Michael Grant, KO 2, 2000
10 Tony Tucker, UD 12, 1993
Zestawienie Rosenthala niekoniecznie odzwierciedla poglądy The Ring.
W ogóle to mój ulubiony pięściarz i uważam go za najlepszego boksera w historii boksu zawodowego, stawiam go nawet nad Alim. To co on robił w HW to była istna dominacja, nikt mu nie podskoczył. Teraz taki Lewis to by zmiatał z ringu bokserów już w pierwszych rundach...
i jeszcze jeden fakt który przemawia za tym że Lennox Lewis był najlepszym bokserem... mistrza poznaje się po tym jak zaczyna, kogo pokonuje i jak kończy... Lennox był niekwestionowanym mistrzem, pokonywał wszystkich najlepszych i ZAKOŃCZYŁ karierę jako mistrz!
Taki Ali czy Tyson to kończyli już jako mięso armatnie aż żal było patrzeć, Lennox skończył jako mistrz pokonując wielkego Klczkę.
Lennox the best.
..nie zapomniałem,Tysona cenie jako świetnego punchera..wymieniłem moim zdaniem duzo lepszych zawodników od niego!Zdaje sobie sprawe,że Mike swoją osobowośćią wpływa niemiłośiernie na wyobraznie ludzi.To jest tylko moje zdanie:)
Lennox był wielki a kicha dzisiejszej HW dodatkowo podnosi jego akcje. Zgadzam się z bikerem, że pokazał prawdziwe mistrzostwo odchodząc w glorii. Co do tej listy to mi na niej brakuje zwycięstw nad Tuą i Morrisonem dwaj pięściarze o bardzo agresywnym stylu a nie mieli nic do powiedzenia, poza tym byli blisko swojego prime w walce z Lenkiem.
Grant i Mavrovich też byli kreowani na bogów przed walką z nim a jak się skończyło wiadomo.
Co do walki z Witkiem to szkoda to po raz setny wałkować. Moim zdaniem witek od 5 rundy oddychał już rękawami po bardzo dobrych pierwszych 2 rundach - walka skonczyla by się poźnym tko dla Lennoxa albo wyraźnym UD.
pzdr
A .. oczywiście warto też odnotować toe-to-toe z Briggsem też w jego prime, Jezu od samego patrzenia głowa bolała. pzdr
Walka z Mercerem była wyrównana.Moim zdaniem wynik mógł iść w obie strony.
co do tego dokumentu to ja o nim nie słyszałem, ale dużo się mówiło o unkaniu przez Lenoxa np Sandersa, Byrda czy właśnie braci Kliczko. Na początku też nie palił się specjalnie do walki z Holym(być może z wzajemnością). Wybór na przeciwników Gołoty(po 2 porażkach, porozbijanego), Bothy(wpierdz.od Tysona), Granta(nadruszony przez Gołotę i ogólnie nie należący do wybitnych), nie świadczy o nim jakoś super dobrze. Ale oczywiście to wielki bokser, choć moim osobistym zdaniem gorszy niż prime Ali, Tyson, Foreman czy Vitali Kliczko(od Władka moim zdaniem lepszy).
Zreszta Lewis miewał problemy nawet z Akiwande, o przebiegu tej walki nawet nie chce mi się wspominać bo zaraz znowu wyskoczy jakiś kondrad który przeczyta o wyniku zgodnym z przepisami.. Ale kto widział ten wie jak się Lewis tam gubił i ratował klinczami.
pozdro
Co mi tu piszesz z kim mial problemy Lewis, przedstaw argumenty na to ze Kliczko jest lepszym bokserem od Brytyjczyka.
Kliczko zawodnika klasy Holyfielda, ktorego pokonal Lewis nie widzial na oczy na ringu, Kliczko nie walczyl z zadnym wybitnym zawodnkiem HW, poza wyjatkiem Lewisa, ktory byl byl sto lat po prime. O czym mu tu w ogole mowimy...
Lewis w walce z Kliczko był dokładnie rok po walce z Tysonem, gdzie był w bardzo dobrej dyspozycji
"Kliczko zawodnika klasy Holyfielda, ktorego pokonal Lewis nie widzial na oczy na ringu, Kliczko nie walczyl z zadnym wybitnym zawodnkiem HW, poza wyjatkiem Lewisa, ktory byl byl sto lat po prime. O czym mu tu w ogole mowimy... "
No właśnie, o czym ty mówisz..
Co do klasy Holego, Ewander walcząc z Lewisem był już mocno "zużyty" przez długą i naprawdę ostrą karierę(walki z Moorerem, Foremanem, Holmesem, Bowem, Tysonem itp), ten Ewander(z walki z Lenoxem) nie był jakoś mega lepszy od Gomeza, Petera, Sandersa, czy Donalda(którego nie poddał nawet Ridick a Kliczko tak). Walkę obejrzyj jeszcze raz, tym razem z otwartymi oczami koniu..
pozdro
1.Lenonx Lewis(dla mnie wygrał Kliczko)
2.Samuel Peter
3.Gomez
4.Sanders
5.Hide
6.Donald
7.Johnson
8.Bean
9.Williams
10.Pouritty
pzdr
1.Bowe
2.Holyfield
3.Foreman(często pomijany)
4.Lewis
5.Tyson
Takietam, nie znasz się na boksie, na samochodach zresztą też nie bardzo. Podejrzewam że dla ciebie lepszy byłby trabant. Pewnie o tym nie słyszałeś ale Ferari psuje się mniej więcej tak jak polonez, tylko że jest kilkadziesiąt razy droższe w serwisowaniu, poza tym trabant jest wolniejszy, spokojniejszy..dla ciebie lepszy..
1. Lennox był jedynym mistrzem historii, który nie walczył z najlepszymi w prime - to oczywiście jego wina.
2. Lennox powinien przegrać z Kliczką bo rozciął mu łuk i polik (tzn wygrał z nim ale sie nie liczy bo w sumie to raczej przegrywał w tej walce a twarz Kliczce cut man pociął albo się o stołek potknął).
3. Winą Lewsa jest to że amerykańska HW wolała się w połowie lat 90 tłuc między sobą za grubą kasę zamiast wybrać ryzykowną walkę z nim za mniejsze pieniądze
4. Lewis sam sobie dobierał przeciwników (promotorzy i telewizja, ani rankingi nie miały żadnego znaczenia - patrz walka z Akinwande)
5. 40 letni Lewis walczył jak równy z równym z Kliczką w prime co czyni go od niego gorszym
6. Lewis się nie stoczył tylko odszedł niepokonany co oczywiście było jego największym błędem.
Płakać się chce, przyłóżcie miarę jaką oceniacie Lennoxa do innych mistrzów a się zdziwicie co wyjdzie. Wiadomo nie był najlepszym HW w historii ale szacunek i miejsce mu się należą a Kliczki mogą za nim co najwyżej ręczniki nosić. Vitka cenie za widowiskowy styl i serce do walki ale to nie ta liga.
A co do samochodów i innych z wiedzą u mnie nie najgorzej. Wiem też swen że Arlowski to cienki bolek i UFC nie zawojował jak przewidywałeś. A Kimbo to tempy bijok, który dostał dobrego gonga na twarz i padł a nie jakieś bajki o ciosie w kolano, którymi tu niektórych karmiłeś :) . Pzdr.
Lewis to temat rzeka, ma swoje miejsce w histori hw, ale prawdą jest także to że chyba jednak czasami unikał tych najgrożniejszych. Jego kariera w latach 90 prezentuje się dziwnie słabo w porównaniu do Bowe czy Holego. Nie bez powodu był tak stosunkowo słabo opłacany.