CLOTTEY GOTOWY NA POWRÓT

Już w następną sobotę, po dziesięciu miesiącach przerwy na ring powróci były mistrz świata wagi półśredniej Joshua Clottey (35-2, 20 KO). Jego rywalem będzie jeden z najlepszych pięściarzy na świecie bez podziału na kategorie wagowe Miguel Cotto (33-1, 27 KO). Jednak to nie rywal, a długi rozbrat z boksowaniem jest tym czego reprezentant Ghany najbardziej obawia się przed ponownym wejściem między liny.

- O wyniku walki zadecyduje to w jakiej będę dyspozycji. Dopiero po wejściu do ringu dowiem się jak moje ciało zareagowało na tak długą przerwę. W momencie kiedy Cotto zacznie wyprowadzać ciosy przekonamy się czy czas spędzony z dala od ringu będzie przeszkodą - mówi Clottey.

Promotor obu pięściarzy Bob Arum, ma już w głowie gotową następną walkę dla Cotto, jeśli ten poradzi sobie z Ghanijczykiem. Portorykańczyk jest przymierzany do pojedynku z Mannym Pacquiao, ale Clottey ma ochotę pokrzyżować te plany.

- Wszyscy mówią o jego walce z Pacquiao. Jeśli 13 czerwca pokonam Cotto, to jedyną rzeczą o jakiej będę mówił, to mój pojedynek z Pacquiao - zapewnia reprezentant Ghany.

Stawką walki Cotto - Clottey będzie mistrzostwo świata WBO kategorii półśredniej.

TYPUJ WYNIK WALKI W UNIBET >>
Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: zelazo
Data: 03-06-2009 13:22:23 
stawiam na Miguela...jak zawsze w sumie :) sama wypowiedz Clotteya świadczy o tym iż nie jest on zbyt dobrze przygotowany i pewny siebie a to w zderzeniu z twardą rzeczywistością która nazywa sie Miguel Cotto daje nam obraz sytuacji
 Autor komentarza: odyniec
Data: 03-06-2009 14:01:30 
dla mnie nie wazne kto wygra wazne ze zapowiada sie kilka mega ciekawych walk i moze potrwaja dluzej niz popis Hattona przeciwko Pacmanowi
 Autor komentarza: mch
Data: 03-06-2009 14:43:00 
Git! Już nie mogę się doczekać. Może być ciekawie, jednak nie wyobrażam sobie że Cotto mógłby przegrać.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 03-06-2009 15:02:52 
Clottey to taka muszla co sobie krzywdy nie da zrobić ale uderzyć też nie ma za bardzo czym, jak dla mnie całościowo lepszym wydaję sie Cotto, rywale na rozkładzie też jakby wyższa półka, inna sprawa, że Joshua nie jest zbytnio doceniany i może sprawić drobną niespodziankę niemniej widze zwycięstwo portorykanczyka tyle, że na punkty nie wierze w znokautowanie ghanijczyka, to będzie replay z walki Cotto vs Mosley bliskie rundy i brak możliwości skończenia rywala przed czasem.
 Autor komentarza: waden15
Data: 03-06-2009 15:43:40 
Clottey to jest bokser w każdym elemencie dobry: praca nóg, technika, szybkoścć( no może nie siła ciosu). Ale na Cotto to za mało!
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.