MACK ORAZ CINTRON ZOSTAJĄ W GRZE
Przystępujący do walki w roli faworyta Alfredo Angulo (15-1, 12 KO) musiał uznać wyższość Kermita Cintrona (31-2-1, 27 KO). Cintron (na zdjęciu), były dwukrotny mistrz świata wagi półśredniej, tym samym został oficjalnym pretendentem WBC w kategorii junior-średniej.
Słynący z mocnego ciosu Kermit tym razem przeistoczył się w ringu z typowego punchera w boksera-technika i punktował ciosami prostymi silnego rywala, który początkowo czekał na pojedyncze uderzenia. Cintron zaczął jednak wyraźnie słabnąć od dziewiątej rundy. W dwunastym starciu był już wycieńczony do tego stopnia, że niewiele brakowało, by osatecznie przegrał przed czasem. "Zabójca" z Portoryko przetrwał kryzys i po ostatnim gongu sędziowie wyjątkowo zgodnie - 116:112 - punktowali na jego korzyść.
Świetną passę podtrzymuje Yusaf Mack (28-2-2, 17 KO). Klasyfikowany w wadze półciężkiej przez WBC, WBA i IBF na szóstej pozycji rankingów Amerykanin nie dał najmniejszych szans DeAndrey Abronowi (15-5, 10 KO) i zastopował go w czwartym starciu.