MOSLEY GOTOWY NA MAYWEATHERA
18 lipca pojedynkiem z Juanem Manuelem Marquezem (50-4-1, 37 KO) wraca na ring Floyd Maywateher Jr (39-0, 25 KO). Jak potwierdził niedawno Richard Schaefer z Golden Boy Promotions, "Piękniś" ma już "listę życzeń" z nazwiskami zawodników, z którymi mógłby się zmierzyć po wygranej z Marquezem. Figurujący na niej, obok między innymi Manny Pacquiao i Miguela Cotto, Shane Mosley (46-5-0,39 KO) skomentował ostatnio bokserski powrót Mayweathera.
- Walczę dłużej od ciebie, dłużej od ciebie zarabiam na tym pieniądzę. Prwadopodobnie właśnie dlatego wracasz teraz do sportu- bo potrzebujesz pieniędzy.- mówi, zwracając się do "Pięknego" cytowany przez boxingscene.com Mosley - Możemy zarobić te pieniądze razem, tak? Więc zróbmy to.
37-letni Mosley w swoim ostatnim występie, w styczniu tego roku, pokonał przez TKO czempiona WBA wagi półśredniej Antonio Margarito. Od tamtej pory nie wyszedł już do ringu.
stawialbym na shane'a
Może Floyd sobie przytyje do wagi cruiser i stanie w szranki z Adamkiem?
Pomyślcie to by była wspaniała walka...che che che!
Jeśli chodzi o Mosleya to musi on poczekać na rozwój wydarzeń gdyż jest on mniej lukratywną ofertą zarówno od Margueza jak i Pacmana,moim zdaniem powinien stoczyć teraz rewanż z Cotto albo Mayorgą,tak aby przypomnieć o sobie światu inaczej straci on status "złotej krowy" która przynosi zyski stacją telewizyjnym...tymbardziej,że kogo on pokonał cheatera,który najprawopodobniej zrobił karierę na utwardzanych bandażach