ESCOBEDO ROZBIŁ KELLEGO
Vicente Escobedo (21-1, 13 KO) był nadzieją amerykańskiej ekipy podczas Igrzysk Olimpijskich w Atenach, ale odpadł z turnieju olimpijskiego już w drugiej rundzie. Teraz próbuje swych sił na ringach zawodowych i dzięki kwietniowemu zwycięstwu nad byłym championem Carlosem Hernandezem (patrz foto) awansował znacznie w rankingach wagi lekkiej (WBC 4, WBO 11). Teraz podskoczy jeszcze bardziej, bo do swojego rozkładu dopisał nazwisko kolejnego byłego mistrza. Ofiarą Escobedo padł 42-letni Kevin Kelley (60-10-2, 39 KO), znany przede wszystkim z legendarnej wojny z "Princem" Naseemem Hamedem.
Escobedo po bezbarwnej pierwszej rundzie, w drugiej trafił dawnego mistrza WBC prawym sierpem i posłal po raz pierwszy na deski. Zaraz potem po kilku kolejnych ciosach Kelley znów wylądował na macie i choć zdołał się podnieść, sędzia Jon Schorle przerwał rywalizację.
Kevin w ostatnich sześciu występach aż czterokrotnie schodził z ringu jako przegrany i biorąc pod uwagę, że niedługo obchodzić będzie 42. urodziny, czas chyba by pomyślał poważnie o zakończeniu kariery...