HAYE CIĘŻKO TRENUJE
Jak zwykle przed najważniejszymi walkami David Haye (22-1, 21 KO) pojechał na obóz przygotowawczy na Cypr. Do jego ekscytującego pojedynku z panującym na tronie WBO i IBF Władimirem Kliczko (52-3, 46 KO) pozostały już tylko cztery tygodnie, dlatego obaj pięściarze ciężko pracują nad formą.
W przerwie między treningami Anglik zdradził dziennikarzom Setanta Sports, w jaki sposób chce się rozprawić z Ukraińcem.
- Trenuję bardzo ciężko by wyjść na ring w najlepszej formie jaką mogę mieć. On (Kliczko) jest dużo większy, ale nie ma serca do walki. Powtarzałem wszystkim od kiedy miałem trzy lata, że w przyszłości zostanę mistrzem świata wagi ciężkiej i teraz nadeszła ta chwila. To jest właśnie to, na co czekałem. Kliczko będzie miał przewagę w zasięgu ramion i wzrostu, dlatego nie mogę stać na przeciw niego i wyłapywać lewy prosty na twarz, tak jak robili to jego poprzedni rywale. Muszę troszkę zmienić swój styl i upodobnić się do Mike'a Tysona. W tej konfrontacji to ja będę tym małym. Jeśli chcę wygrać, powinienem pracować dwa razy ciężej niż zazwyczaj i być w dwukrotnie lepszej formie w porównaniu z ostatnim występem. Kluczem do zwycięstwa będzie skracanie przeze mnie dystansu- powiedział bojowy Anglik (WBA 7, IBF 10, WBO 2), do niedawna jeszcze absolutny lider kategorii cruiser.
"david jest zdecydowanie lepszy od Ibragimowa, Thompsona, Petera, Austina. to byly krol junior ciezkiej wiec nie oceniajcie go jako kogos kto dop wchodzi na szczyt"
Nie najlepiej to świadczy o twojej wiedzy nt. boksu
Haye - wzrost: 191cm, zasięg ramion: 198cm
.....hahahhaha twardziel i bijok sie znalazł:)...sam nigdy nie boksował cięzkiej walki i nie wie co to znaczy mięc serce.
amin- z tym królem to przesadziłeś...zaboksował tylko z wypalonym Mormeckiem a Enzo pokazał ostatnio swój kunszt.Cunn,Adamek stanowili by ogromny problem dla angola teraz doszegł Ross i nawet stary Byrd(dobrze przygotowany) mógł by wykiwać Davida.Jonsa też bym nie przekreślał mimo 37 lat(silny fizycznie).Teraz okazało by sie czy jest tym wielkim cruiserem....no ale uciekł przed Cunnem;)...wiadomo dlaczego1-Cunn boksuje a nie sie bije 2-Cunn nie jest mały jak Mormeck 3-Cunn jest okronie ,,śliski,,4- nie jest takim sztywniakiem jak Macca.Sumą jest to ,że nie lezał Davidovi ani jego ekipie:)
Z innej beczki,Rafael piszę że możliwa jest walka Adamka z Hopkinsem
http://sports.espn.go.com/sports/boxing/notebook?page=notebook/boxingmay22
nie chcialo mi sie zajrzeć na boxrec, hehe;p
...To pewnie ściema, będzie się czaił na nokautujący cios i unikał dostania samemu jak zawsze. Tyle że prawie zawsze sam też dostaje, bo jego obronie daleko do doskonałości. A jaki jest odporny każdy wie. Nie widzę szans dla Haye, mało tego moim zadaniem jest gorszy od Ibragimowa, Thompsona...
Zgadzam się w pełni. Każdy kto widział pojedynki Hayea i widział ich więcej niż 2 ostatnie wie..., że Haye przyjmuje praktycznie z każdym rywalem. Przyjmuje i to nieźle.. Nie wyobrażam sobie zatem, aby nie przyjął od Ukraińca! Byłbym w stanie zaryzykować prognozę wygranej Anglika nad Kliczko, gdyby jego defensywa była co najmniej zbliżona do arsenału, jaki posiada w ofensywie. Tak nie jest, można by rzez nawet że przepaść dzieli możliwości ofensywne Anglika od tych defensywnych. Nie bardzo rozumiem jak zatem Haye chciałby pokonać Władimira.. Jak dla mnie wygrana Kliczki to niemal pewniak!
A co do Haye - Kliczko to dziwią mnie komentarze, że Kliczko to pewniak. Ja obstawiam Davida bo widzę w nim to COŚ czego jeszcze wielu nie dostrzega. To COŚ zdarza sie rzadko i tego napewno nie mają bracia Kliczko. Nie obawiam się fizycznej różnicy wzrostu, wagi itp. Ta walka może się skończyć tak jak Manny'ego z ODLH. Haye jest cholernie szybki i... idealny na sztywny boks Kliczków. To nie jest statysta, który będzie czekał na klepanie lewymi. To facet, który zamęczy Kliczkę i obawiam się, że zrobi z niego kij od miotły. Jak będzie to zobaczymy ale powiadam, że Haye to przeciwieństwo Kliczki i najbardziej niewygodny typ dla boksera stylu europejskiego. Adamka w walce z Hayem nie widzę.
Bracia Kliczko są geniuszami boksu, mimo braku charyzmy, nudy itp są rewelacyjni, być może najlepsi w histori. Mimo małej sympati do nich relatywnie taka jest prawda. Jaki niby bokser ze złotych lat 80 i 90 byłby faworytem w walkach z nimi? Żaden, ani Bowe, ani Lewis ani Holy czy Tyson.
Władek niby jest mało odporny, ale nawet jak był spięty(walka z Sandersem) to ciągle wstawał i walczył dalej, tak samo było w walkach z Peterem i Rossem. Ich warunki fizyczne, technika(praktycznie idealne wykorzystywanie tych warunków), sprawność fizyczna, inteligencja ringowa i siła czynią z nich zawodników strasznie ciężkich do przejścia.
Dla mnie Haye to ewenement i ciesze sieże jest ktoś taki w skostniałej heavy. To ewenement bo w PRZECIWIEŃSTWIE do Wałka, Szagajewa, Liachopwicza, Brewstera itp robi w stylu wielkich mistrzów od razu SKOK NA GŁĘBOKĄ WODE. Nie gada tylko o walkach z najlepszymi ale rzeczywiście walczy. Jest pyskaty ale w przeciwieństwie do wielu innych mistrzów on naprawdę zamierza udowodnić to co mówi. Spójrzcie na takiego Michalczewskiego. Przez lata całe szmatki gadki o podboju Ameryki i ch***. Dla mnie to jeden z niewielu współczesnych bokserów który ma naprawdę jaja a jeżeli przegra to cóż, nie tacy jak on dostawali solidne manto.
Haye mógłby walczyć sobie z Barretami jeszcze ze dwa lata, nabijać sobie rekord i pieprzyć o tym że szykuje sie na Kliczke tylko musi jeszcze trochę okrzepnąć w heavy. Joe Calzaghe pewnie by tak właśnie zrobił. Spójrzcie na tego twardziela Powietkina- wyzywa Wlada przez megafon a walczy z Estradą. Nie widzicie róznicy? Pyskaty czy nie dla mnie Haye ma jaja i tyle a czy Wlad mu skopie dupsko czy nie to juz inna sprawa.
Co do walk przez 2 lata z bokserami typu Barret, otóż Haye nie mógłby tego robić bo dobrze wie że za któryms razem by go poprostu ktoś ustrzelił jakimś pojedyńczym ciosem, dlatego idzie na skróty, ten bokser nie ma innej możliwości bo jego szanse na kariere w hw są minimalne. Kliczko sgodził się na walkę z tym "pajacykiem" bo na tym zarobi i tylko tyle.
karabet..
Boi się Barettów a walczy z najlepszym w tej kategorii ??? To ja stokroć wolę takiego "tchórza" niż twardziela Powietkina który boksuje z Sykesami i Estradami. Dla mnie Wlad Kliczko to wielki champion, pozbawiony charyzmy i strasznie nudny ale niezwykle skuteczny. Moim zdaniem wcale nie gorszy od swojego poprzednika - Lennoxa Lewisa. Niemniej, daję Anglikowi naprawdę duże szanse. Moim zdaniem nie ma obecnie nikogo kto byłby dla Kliczki większym zagrożeniem niż właśnie Haye. Zasługi Davida w cruiser nie mają tu wielkiego znaczenia. Chodzi o potencjał i możliwości jaki zaprezentował on w tej kategorii. Moim zdaniem Haye ma atuty które sprawiają że może być dla Wlada i każdego innego zawodnika bardzo duzym zagrożeniem.
Haye narobił dużo szumu wokół siebie(min dzięki swojej medialności nie miał z tym problemu). Dzięki temu udało mu się dostać walkę z Władkiem. Dobrze zdaje sobie sprawę z tego że walcząc przez 2 lata z czołówką hw i wspinając się w rankingu są bardzo duże szanse na to że dostałby od kogoś ko. Biorąc pod uwagę jego obronę i odporność jest to bardzo prawdopodobne. W hw są silniejsi i odporniejsi zawodnicy od Thompsona, Mormacka czy Fragomeniego.
Dawid wie że to jest największa szansa na zrobienie kariery w hw i zarobienie pieniedzy. Naszczęściej chodzenie na skruty zazwyczaj żle się kończy w sporcie(bolesne i przewlekłe kontuzje, hehe).