GRINBERG O SULTANIE IBRAGIMOVIE
Witryna fightnews.com zamieściła wywiad z Borisem Grinbergiem, w którym były menadżer Sultana Ibragimova komentuje sprawę rzekomego zakończenia kariery sportowej przez rosyjskiego ciężkiego.
Jak czytamy w wywiadzie, ex-czempion wszechwag uważa, że Grinberg wciąż jest mu winien pieniądze za rozegrany w październiku 2007 roku pojedynek z Evanderem Holyfieldem- chodzi o kwotę 1.7 miliona dolarów. Grinberg przyznaje, że istotnie Ibragimov pieniędzy za walkę z Holyfieldem nie otrzymał, jednak dodaje, że osobą, od której należne honorarium Sultan powinien egzekwować jest organizator gali Jurij Fiedorow.
Grinberg zaprzecza też doniesieniom, jakoby grupa Seminole Warriors Boxing zerwała kontrakt z Ibragimovem. W opinii menadżera umowa z Ibragimovem po prostu wygasła. Grinberg potwierdza natomiast informacje o kłopotach Ibragimova z prawem amerykańskim, które poodobno powstrzymują Rosjanina przed przyjazdem do USA. Według Grinberga Ibragimov ma nieślubne dziecko z pewną Amerykanką i kobieta ta postanowiła dochodzić swoich praw w sądzie.
34-letni dziś Sultan Ibragimov, srebrny medalista olimpijski z Sydney, na zawodowym ringu zadebiutował w maju 2002 roku. Jako profi toczył 24 walki, z których 22 wygrał, jedną przegrał (z Władimirem Kliczko) i jedną zremisował (z Ray’em Austinem). W roku 2007 Ibragimov zdobył mistrzostwo świata federacji WBO, pokonując na punkty Shannona Briggsa. Mistrzowskiego tytułu bronił dwukrotnie- w październiku 2007 roku zwyciężył Evandera Holyfielda, a cztery miesiące później uległ Władimirowi Kliczko. Od tamtej pory nie pojawił się już między linami.