ZEPRZAŁKA POWALCZY Z POGROMCĄ HAYE`A
33-letni dzisiaj Tomasz Zeprzałka (3-7, 3 KO) uchodził swego czasu za jednego z najbardziej perspektywicznych polskich pięściarzy kat. superciężkiej. Krakowianin z urodzenia był m.in. 3-krotnym wicemistrzem Polski (1996, 1997 i 1999), młodzieżowym mistrzem Polski (1996) i mistrzem Polski juniorów (1994).
Od prawie 5 lat Zeprzałka próbuje swych sił w boksie zawodowym i mimo iż jego bilans jest ujemny, to w swoim rekordzie ma walki z mocnymi rywalami. Walczył z Gbenga Oloukunem, Ondrejem Palą, Andrejem Fedosowem, Mike`em Perezem oraz z Paolo Vidozem.
Wszystko na to wskazuje, że w kolejnej walce, 22 maja na gali w Malmoe, Polak zmierzy się z cenionym w Szwecji, 28-letnim Andreasem Gustafssonem (1-0, 0 KO - na zdjęciu).
Szwed - brązowy medalista mistrzostw Europy z Tampere (2000 r.) - w czasie swojej kariery amatorskiej wsławił się m.in. tym, że podczas Turnieju im. Feliksa Stamma w 2000 r. pokonał w Warszawie wysoko na punkty (18-4) późniejszego zawodowego mistrza świata, Davida Haye.
ps.na walce z Perezem słychać głos jakiegoś gościa który krzyczy do Tomka " w klatę boj" heh co za fachowe podpowiedzi:)
Perez mniejszy, bardziej ruchliwy, trudno trafić i uszczelić takiego w głowe.
Celując w latke piesiową łatwiej trafić, tłowiem praktycznie nie da sie uniku zrobić. Ponadto zamiast w klate, jakaś bombka mogła by się otrzeć o brode..;)
Taktycznie dobry zamysł, jeden z wielu..
Zeprzałka (nawiasem mówiąc też walczył wówczas na turnieju Stamma tylko w wyższej kategorii) to naprawdę mocny rywal ale chyba trenujący na pół gwizdka i traktujący boks jako dorobek. Szkoda, bo mógł być solidnym zawodowcem, moim zdaniem lepszym od np. Tomka Bonina. Solidnie przygotowany mógłby sprawić Szwedowi sporo problemów (ale nie sądze żeby tak było) a takiego Najmana nalał by bez problemu nawet bez treningu.
Zeprzałka przegrał w finale wyraźnie z Kiełsą.