HATTON PRZEPRASZA
Łukasz Furman, manchesternews
2009-05-04
Ricky Hatton (45-2, 32 KO) po krótkiej wizycie w szpitalu znów w humorze. Jego oddani kibice nie mają mu za złe tego, co stało się w ubiegłą sobotę. Były już champion ma jednak mieszane uczucia i z poczuciem winy przeprasza swoich fanów:
"Przepraszam, że was zawiodłem. Za wcześnie jeszcze by mówić o mojej przyszłości. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe."
Prawdziwy kibic jest ze swoim idolem na dobre i złe, a Anglik ma chyba najlepszych i najbardziej oddanych kibiców na świecie. Całą niedzielę spędził w ich towarzystwie, robiąc sobie wspólne zdjęcia i podpisując autografy. Parę piwek też poszło...
Co za głęboka analiza... Chciał znokautować PacMana? Pewnie tak chciał go pokonać przed czasem iż dlatego nie trzymał gardy i był wolny jak ketchup oczywiście proporcjonalnie do wagi. Ale to w imię wyższych celów. Jeśli o to Ci chodziło to się zgadzam.
Nie mogłem nie napisać - HAHAHAHAHA
Pozdro - nie pisz więcej w ten sposób bo to jest śmieszne. Naprawde
"to jeden z najlepszych bokserów"
Ale że na całym świecie ??? :D
rekin
" i tak to jeden z najlepszych bokserów..."
... w nie trzymaniu gardy. Ja naprawdę nic nie mam do Hattona , kibicowałem mu w ostatniej walce ale nazywanie Hattona światową czołówką to obraza ... dla światowej czołówki
Trochę to dziwne.
pozdrawiam
...dokładnie:)