MAYWEATHER WRACA, PACQUIAO NOKAUTUJE
Rozbijając dzisiejszej nocy Ricky Hattona, Manny Pacquiao (49-3-2, 37 KO) umocnił się na 1. pozycji rankingów najlepszych pięściarzy bez podziału na kategorie wagowe. Triumf Filipińczyka zbiegł się w czasie z ogłoszeniem powrotu na ring przez byłego lidera list P4P Floyda Mayweathera Jr (39-0, 25 KO), który 18 lipca skrzyżuje rękawice z czempionem wagi lekkiej Juanem Manuelem Marquezem (50-4-1, 37 KO).
"Pac Man" nie zaprząta sobie jednak głowy come-backiem "Pięknego" rywala i póki co na spokojnie podchodzi do tematu ewentualnego pojedynku z Mayweatherem Jr.
- Jestem szczęśliwy. Zawsze wkładam wszystkie swoje siły w trening, by dać ludziom jak najwięcej. Walczyć mogę z każdym, pozostawiam tę sprawę promotorom.- deklaruje Pacquiao- Jestem tylko pięściarzem. Swoją pracę wykonuję trenując i koncentruję się na boksowaniu.
Najbardziej z wszystkich pięsciarzy nie lubie pięknego i zaba!
mam nadzieje, że ich czas się skończy na zawodowych ringach !
Myślę jednak,że to wszystko prowadzi do walki Pac mena z pięknisiem muszą mieć dużo czasu na przygotowanie walki pod względem medialnym.Moim zdaniem stoczą max 2 walki i trzecia będzie ich
Co do walki. Hatton to niestety typowy bokserski głupek, nic nie potrafi zmienic w czasie walki, jego wyczyny w defensywie porażają, nawet pewnie amator trzymałby rękawice przy szczęce w momencie gdy o wiele szybszy przeciwnik właśnie macha ręką, żenada.
Co do powyższych spekulacji, Mayweather to przede wszystkim inteligentny i cwany bokser, mistrz defensywy on wcale nie musi byc tak szybki jak Manny by wygrac, pewnie, że jego walki nie są porywające ale on sam jest bardzo skuteczny w przeciwieństwie do Hattona.
Na koniec HUUUUUURRRRRRRAAAAA nie lubię angoli, znowu im sie dostało, żule wszędzie gdzie pojadą zachowują sie jak by byli panami świata, gorzej od nas i nawet od Niemców ;))))))
A co do sędziowania i niby przekretow to juz w ogole mnie smieszycie..
Sedziowie nie patrza tylko kto ile zada.. to jest jeden z czynnikow ale tez patrza na obrone boksera(i tym zyskuje floyd), intensywnosc walki, czy zawodnik nie ucieka z ringu. czy bije zwykłe ciosy czy kombinacje.. obejrzyjcie sobie walke np z De La Hoya i przeanalizujcie te czynniki i zobaczycie ze floyd wygrał zasłuzenie
Co do samej potyczki Pacmana z Floydem to niewątpliwie będzie to niesamowicie medialne widowisko a telewizje będą zbierały krocie z ppv co nie musi iść w parze z poziomem walki i co najważniejsze z niekoniecznie równymi szansami. Wszystko zależy od tego w jakiej formie jest Floyd bo jak widać Pacquiao jest w swoim Prime.
jedynie naprawde kosmiczna suma moze go skusic do tej walki
Co do walki - typowałem, że wygra Pacquiao, ale nie wiedziałem, że aż tak zdetronizuje Hattona. Owszem, Hatton słabszym bokserem był i jest, ale chyba mało kto spodziewał się, że oberwie taki łomot w takim tempie.
Pacman-Floyd to będzie walka stulecia!!!!!!!!!
Piękny jest chyba jedynym bokserem,który jest w stanie pokonac Mannego.Szanse stawiam 55/45 na korzysc Floyda
Oczywiscie ze sie zgodze ze Manny jest najlepszy i to nie podwazalnie.. to co on robi z swietnymi piesciarzami to jest cos nie samowitego.
ale twierdze ze Floyd moze mu naprawde zagrozic i na ta walke bede czekał
Ps. Hatton to nie jest wielki piesciarz, to wielki rzemieslnik .. ale nie potrafi myslec.. no jeny ale bysmy postawili pierwszego lepszego boksera z rekordem 20-10-0 i pewnie by dłuzej wytrzymał bo by trzyma rece wysoko przy mordzie.. a hatton myslal ze jest kozak ale jednak
Bvlgari , bo jest inaczej.Manny został królem P4P po odejściu Floyda.TO SĄ FAKTY!
Ale Floyd wraca...
Mam wrażenie, że o ile Filipińczyk w super lekkiej jest lepszym pięściarzem niż kiedykolwiek, o tyle jego kolega Marquez wręcz przeciwnie.
Nawiązując do Floyda, wg mnie ma spore szanse na pokonanie "mniejszego" Marqueza. Jeżeli natomiast doszłoby później do starcia z Mannym, jak dla mnie faworytem byłby bezwzględnie ten niesamowity Filipińczyk
Hatton nie potrafi walczyć z kontry i nigdy w swojej karierze tak nie walczył. To wydaje się oczywiste dla każdego kibica, który śledzi od lat karierę Anglika. Hatton wspiął się tutaj na wyżyny swoich umiejętności. Pozwalały mu one dojść tak wysoko, nie pozwoliły na pokonanie Floyda czy teraz Pakmana. Floyd znokautował go lewym sierpowym. Po takich samych, lewych sierpowych Hatton pływał w swoim przedostatnim starciu z niezłym Meksykaninem. Identycznym ciosem znokautował go Manny.
taka walka powinna sie odbyc
mam nadzieje ze pac man nie przestraszy sie Williamsa
a moze pojedynek Mosley-Pac man? co wy na to?
Ogolnie to chcialbym zobaczyc Pacmana z ta czworka pięściarzy, a więc tak:
-Mosley
-Williams(punicher)
-Floyd
-Valero ;]
cala czworka w konfrontacji z Pacmanem dla mnie bylaby faworytem ;] bo mają predyspozycje do tego by go pokonac, Floyd - swietna defensywa, bicie z kontry i w ten sposob poradzilby sobie z pacmanem Mosley - sądze że lewym prostym by sobie spokojnie ustawił Pacmana a w konsekwencji znokautował. Williams - on by zajechał pacmana, nokaut w gre raczej nie wchodzi ale dosc wysoka wygrana na punkty owszem.
No i Valero... ktos pisał że na Pacmana trzeba boksera ktory ma swietna prace nog. moim zdaniem takim bokserem jest Valero. Dosłownie pływa na ringu, no i ta szybkosc i petarda w łapie ;]
no ale tak pomarzyc sobie można ;]
rong wszystko zweryfikuje ;]
yo
Williams - na tę walkę nikt o zdrowych zmysłach się nie zgodzi.
Mayweather jr - to byłaby walka stulecia
Valero - jednak z brakami defensywnymi PAcMana miałby szanse. A zdecyodwanie wolniejszy nie jest
Licze ze dojdzie do walki z Floydem Cotto Mosley , oni trzej zasluguja najbardziej na walke z Pacmanem
Hatton jest mega przereklamowany
jesli bedzie jeszcze walczyl to pewnie z kelnerami
aha pamietajcie Winky Wright nie powiedzial jeszcze ostatniego slowa!
no nic pozostaje tylko czekac ;]
- Nie bój się pieniądze wielkie napewno się pojawią, przynajmniej na poziomie walk de la Hoyi co pewnie skusi Floyda.
Wadden12 "Jeszcze nikt nie obił twarzy Maywaethera jeszcze praktycznie nikt go nie położył na deski bo jak ktoś oglądał walkę z Hernandezem to wie o co chodzi więc dlaczego sądzicie że w walce z Marquezen to się zmieni.Co do możliwego pojedynku PacMan - PBF to stawiam 40/60"
- Mimo, iż nikt nie obił twarzy Mayweathera i nikt nie położył go nad eski to jednak bardzo bliski był tego Hatton, jeśli oglądałeś tą walkę, a co z Hattonem w nocy zrobił "Pacman".
Teraz Do Manny'ego ustawi się kolejka chętnych licząca na poważny pay-day po walce z nim, osobiście chętnie widziałbym jego walkę z Mosleyem, a co do "Pięknego" pewnie musi stoczyć ze 2 walki aby zawalczyć z Filipińczykiem.
jeśli chodzi ci o 1 rundę w walce Hatton - maywaether jr to był to bardziej przypadek niż efekt ciosu hattona. Po za tym walka walce nie równa
ludzie nie ma co gadac manny jest teraz najlepszy Cotto chos goscia lubie nie miałby zadnyc h szans za wolny. a floyd tez zostałby zdemolowany, zreszta floyd dał rade hattonowi w 10 rundzie a Manny w 2. styl floyda nie byłby dobry na Pacquiao
tylko trzeba brać pod uwagę to, że po tej porażce z Floyd'em Hatton już nie byl tym samym bokser. Nie z każdym bokserem jest tak że ponosząc porażkę przez K.O, uczy się na własnych błędach i do kolejnej walki wychodzi "mądrzejszy", bardziej zdeterminowany itp. Jak zobaczyliśmy dzisiaj nad ranem, Hatton do tych bokserów nie należy, bo popełniał katastrofalne błędy ktore mialy konsekwencje takie a nie inne.
Ja nie byłbym taki pewny czy Pacquiao wygrałby w tak zdecydowany sposób, jakby to był ten sam Hitman co z walki z Pretty Boy'em... a bynajmniej nie skonczylaby się tak szybko ta walka.
no ale gdybac mozna.
Chyba dwaj najbardziej realni przeciwnicy do przyszłej walki Pacmana to Mosley i Floyd ktory wpierw musi się uporać z Marquezem. no ale to tylko moje zdanie ;]
Autor komentarza: przemo663 Data: 03-05-2009 14:54:45
Moim zdaniem Mosley nie dałby obecnie rady, choć go bardzo szanuje.Mówienie,że ustawiłby sobie Packmana lewą ręką jest trochę zabawne, bo biorąc pod uwagę styl walki Many'ego żadne tego typu pomysły nie sprawdzają się.
ja bynajmniej nie widziałem aby któryś z jego przeciwników miał taki lewy prosty jak Mosley... no ale cóż, do poki do takiej walki nie dojdzie nic nie będziemy wiedzieć ;]
ello
Moim zdaniem, obok Manny'ego... w tej chwili wg mnie na świecie największą szybkość prezentuje Amir Khan. Szkoda, że to waga lekka i jego słaba odporność na ciosy.
Ricky Hatton nie miał w tym pojedynku żadnych szans. Pokazał, że jest królem środka ringu...Upadł na matę centrycznie. To było porażenie piorunem. Życzę mu szczęścia oprócz zdrowia, bo przecież na Titanicu byli sami bogaci i zdrowi, a wielu z nich szczęścia zabrakło. Szkoda mi Hattona. Szczęście sprzyja lepszemu. Manny jest genialny.