GALA W LAS VEGAS
Łukasz Furman, Informacja własna
2009-05-02
Ponad rok przerwy po laniu z rąk Miguela Cotto zrobił sobie Alfonso Gomez (19-4-2, 9 KO). Były uczestnik programu Contender miał tym razem bardzo ciężką przeprawę, aż w końcu w ósmej rundzie perfekcyjnym lewym hakiem na wątrobę zastopował Juana Manuela Buendia (14-3-1, 8 KO). Obaj bokserzy doznali rozcięć łuków brwiowych w starciu piątym, kiedy przypadkowo zderzyli się głowami.
Nie zawiódł także oficjalny pretendent WBC w wadze lekkiej. Urbano Antillon (26-0, 19 KO), bo o nim mowa, od pierwszych sekund pojedynku z Tyronem Harrisem (23-5, 15 KO) skoncentrował się na ciosach na korpus i na efekty nie trzeba było długo czekać. Po niezłym początku Harris w czwartym starciu "spuchł", a w piątym dwukrotnie był liczony zanim sędzia przerwał walkę.