KIRKLAND STRACIŁ SPORO
James Kirkland (25-0, 22 KO) cały czas pozostaje w areszcie za nielegalne posiadanie broni. Amerykanin zgłosił do sądu prośbę o zwolnienie na tydzień, by mógł zaboksować na gali 2 maja przeciwko Michaelowi Walkerowi. Kirkland proponował, że zostanie zwolniony w środę, co pozwoli mu na uczestniczenie w badaniach lekarskich, konferencji prasowej, ważeniu oraz samej walce, a 3 maja w niedzielę wróci za kraty. Sąd jednak uznał, że pięściarz będzie traktowany tak jak każdy inny obywatel i nie zastosuje specjalnych względów z uwagi na to kim jest Kirkland.
Za walkę z Walkerem Kirkland miał zarobić 235 tysięcy dolarów. Co najmniej dwa razy tyle dostałby za starcie z Sergiejem Dzinzirukiem, które było zaplanowane na 1 sierpnia. Teraz obie te walki są już przeszłością, gdyż nie wiadomo ile czasu w zamknięciu spędzi Amerykanin. Sytuację pięściarza pogarsza fakt, że w czasie gdy popełniał przestępstwo był na zwolnieniu warunkowym i podlegał specjalnemu nadzorowi. Wcześniej Kirkland spędził 3 lata w więzieniu za napad z bronią.
myślałem że w polsce rasizm przechodzi do histori.Myślisz że gdyby wśród murzynów był biały to by był inny. niechodzi o kolor skóry ale o to gdzie się wychowałeś.