JOE NIEWZRUSZONY WYPOWIEDZIAMI FROCHA
Po spektakularnym zwycięstwie nad Jermainem Taylorem, mistrz świata federacji WBC w wadze super średniej Carl Froch ponownie rzucił wyzwanie słynnemu Joe Calzaghe, z nadzieją, że uda mu się skusić przebywającego od jakiegoś czasu na emeryturze Walijczyka do powrotu na ring. Jak się jednak można było spodziewać, były champion ani myśli podejmować rzuconych przez "Kobrę" rękawic, nazywając swego adwersarza zwykłym natrętem, który usiłuje zyskać rozgłos wykorzystując jego nazwisko.
- Mam już dość Carla Frocha i jego ciągłych wyzwań. Powiem ci, że nie walczyłbym z facetem, nawet gdybym zdecydował się na powrót, co zresztą i tak nie nastąpi - mówił Calzaghe w rozmowie z dziennikarzem gazety South Wales Argus.
- Mówiąc szczerze, przerażająca jest myśl, co mógłbym z nim zrobić, gdyby doszło do tej walki. On najwyraźniej nie zdaje sobie sprawy z tego, że trzymanie rąk w górze i bronienie się przed atakami rywala to dość istotna część boksu - kontynuował jak zawsze buńczuczny Walijczyk.
Opinię Joe podziela jego ojciec i trener, Enzo Calzaghe, który otwarcie nazywa Frocha amatorem zawdzięczającym swą obecną pozycję słabej konkurencji. Enzo podkreśla też, że emerytura służy jego synowi i nie ma on już w ringu niczego do udowodnienia.
pozdro