JACKIEWICZ - HLATSHWAYO: PROTEST
Niestety nie ma pewności, czy dojdzie do pojedynku Rafała Jackiewicza (34-8-1, 18 KO) o wakujący pas International Boxing Federation wagi półśredniej z Isaakiem Hlatshwayo (28-1-1, 10 KO). O swoje prawo do walki o tytuł upomniał się bowiem Delvin Rodriguez (24-2-2, 14 KO), który początkowo mimo najwyższej pozycji rankingowej wypadł z gry o zwakowane przez Joshuę Clottey’a trofeum mistrzowskie ze względu na niedostarczenie w terminie zaświadczenia lekarskiego o aktualnej kontuzji.
- Obóz Rodrigueza zakwestionował decyzję IBF zarządzającą starcie o tytuł między Rafałem a Hlatshwayo, twierdząc, że ich zawodnik jest już zdrowy, a stosowne dokumenty lekarskie przesłano drogą pocztową.- tłumaczy menadżer "Wojownika" Andrzej Wasilewski- Żadne dokumenty nie dotarły jednak jeszcze do biura federacji, więc póki co wiążące stanowisko IBF nie jest znane. My ze swojej strony zgłosiliśmy z kolei zastrzeżenia do protestu złożonego przez reprezentantów Rodrigueza. Sytuacja na szczycie naszpikowanej gwiazdami wagi półśredniej, jak widać, jest niezwykle napięta.
Gdyby ostatecznie IBF zadecydowała jednak, że o wakujący pas z Hlatshwayo powalczy Rodriguez a nie Jackiewicz, Polak w najbliższym czasie zaboksuje prawdopodobnie w ostatecznym eliminatorze o pozycję oficjalnego pretendenta do tytułu mistrzowskiego, być może z którymś ze swoich dawnych rywali: Janem Zaveckiem (25-1, 14 KO) lub Jacksonem Osei Bonsu (30-2, 23 KO).
Zapytany w kontekście ewentualnej walki eliminacyjnej o preferowanego rywala z czołówki rankingu IBF "Wojownik" odpowiada:
- Jeśli pojedynek o pas nie wypali, najbardziej chciałbym boksować z Zaveckiem. Miałbym tutaj coś do udowodnienia, sobie i kibicom.
To mi się podoba nieboi się nikogo mimo że zaveck to większe ryzyko tak trzymac!
I za to lubię Rafała. Ma jaja chłopak, wie że Zaveck to trudny rywal, a mimo wszystkochce z nim walczyć.
Myślę, że nawet lepiej by się stało, gdyby najpierw powalczył eliminator, a potem o pas. Wygrany elimiantor dodałby mu pewności siebie i nikt nie powiedziałby potem że "Wasilewski wszystko mu załatwił".
Więc ja się pytam co tak naprawdę i komu ma Jackiewicz do udowodnienia. Najpierw twierdził że zwycięstwo bezsprzecznie jemu się należało, później że walka była wyrównana, teraz coś mówi o udowodnieniu a później co? walka była remisowa?
Co do rewanżu z Zaveckiem, uważam że jak zawodnik BKP się dobrze przygotuje i będzie świeży ma szansę wreszcie pokonać Słoweńca, tyle że tym razem jeżeli myśli o byciu mistrzem IBF (a nie do czasu pierwszej obrony pasa) tę walkę musi wygrać zdecydowanie.