SOSNOWSKI SPOTKA SIĘ Z ROGANEM
30 maja dojdzie do spotkania pomiędzy Albertem Sosnowskim (44-2-1, 27 KO) i Martinem Roganem (12-0, 6 KO). Areną starcia pięściarzy nie będzie niestety bokserski ring, ale pokerowy stół. Sosnowski i Rogan będą uczestnikami turnieju pokerowego z udziałem gwiazd sportu, który odbywa się w Londynie co roku pod koniec maja.
Na marginesie warto zaznaczyć, że tak bardzo pożądana przez wielu polskich kibiców walka na ringu pomiędzy Sosnowskim i Roganem była bliska realizacji. Do pojedynku nie doszło z winy menadżera Matta Skeltona, który nie dopełnił wszystkich formalności związanych z usankcjonowaniem potyczki jego zawodnika z Roganem jako walki o mistrzostwo Europy. Wtedy nawet w przypadku porażki Skeltona, "Dragon" skrzyżowałby rękawice z reprezentantem Irlandii Północnej.
Sam Sosnowski z kolei, być może zaboksuje następnym razem dopiero na jesieni, jako uczestnik pierwszej międzynarodowej edycji turnieju Prizefighter. Do tej rywalizacji przystępuje ośmiu pięściarzy, którzy podzieleni na cztery pary ćwierćfinałowe walczą ze sobą systemem "przegrywający odpada". Pojedynki trwają trzy rundy i wszystkie rozgrywane są jednego wieczoru. W pierwszej edycji turnieju najlepszy okazał się... Martin Rogan.
Bo co wkoncu Albert ma do stracenia NIC! Wiec niech walczy co mu ta walka da wiecej doświadczenia i jak wygra bedzie wyzej notowany.
Nie mozna robic z Alberta wielkiej gwiazy jest narazie solidnym europejskim pieściarzem!
Ewentualne zwycięstwo dawałoby Albertowi sławe w USA,już nie mówiąc o pieniążkach za ewentualne zwycięstwo turnieju...
Świetne wyzwanie sportowe i jestem jak najbardziej za!
Niewiem jak teraz ale kiedys Arberta Brewster by sponiewierał jak walec.
A Rogan ? hmmm zawsze fachowcy mówia, ze bokser zawsze wygra z zabijaką wiec walka zweryfikuje!
"Mówiono onim najgorszy mistrz HW w historii."-napisal dugen
To chyba o Liakowiczu mówiono najgorszy mistrz HW, i on notabene pokonał Brewstera:P, ale nie o tym:) Brewster pasuje stylem Sosnie, i nie wydaje mi się, że Brewster jest teraz innym boksrem niż kilka lat temu, wiadomo wiek, ale chodzi mi o to, że on więcej szczęscią miał w tych wielkich walkach niż umiejętności.