ANDRZEJ GOŁOTA ZNOWU NA RINGU!
Po raz pierwszy od nieszczęsnej listopadowej podróży do Chin, która kosztowała Andrzeja Gołotę przegraną z Ray’em Austinem i kontuzję, która postawiła pod olbrzymim znakiem zapytania dalszą częśc jego kariery, Andrzej Gołota był znowu w ringu. Na razie nie jako bokser, ale specjalny gość finałów Chicago Golden Gloves, ale była okazja do pierwszego spotkania od ostatniej walki z trenujacym Polaka Samem Colonną. Andrzeja ciągle ciągnie do boksu i ciągle ma poczucie humoru. Pierwsze pytanie Gołoty do Sama brzmiało: "Kiedy mogę przyjść na trening?", a drugie stwierdzenie dosłownie zwaliło jego trenera z nóg: "Sam, dasz mi tutaj zawalczyć? Może coś wreszcie wygram..."
- Gotowy do powrotu na salę treningową?
Andrzej Gołota: Spokojnie, bez wariactw, wszystko po kolei. Ręka po operacji jest trzy razy lepsza niż była. Moge ją spokojnie wyprostować, od dwóch tygodni chodze do siłowni sprawadzać przeciążenie. Podnoszę już na niej ponad 100 kilogramów, ale najważniejsze jest to, że nic mnie później nie boli. Potrenuje tak jeszcze z tydzień, dwa, na początku maja zacznę bić w worek na sali treningowej i zobaczymy co z tego będzie. Na razie najcięższym sportem, który uprawiam jest chodzenie na mecze Chicago Bulls. Do boksu mnie ciągnie jak jestem na takiej imprezie jak teraz.
- Ale decyzja powrotu na ring zapadła?
AG: W głowie zapadła. Jak wytrzyma to organizm, dopiero zobaczymy. Na jedną, może dwie walki wystarczy. Daj mi zrobić normalny trening, poboksować z cieniem, powalczyć na worku ze dwa-trzy dni. O kondycje się nie boję, jak ręka wytrzyma uderzenia tego nie wiem, ale bym sie zdziwił jakby było źle.
- Tomek Adamek ciągle celem numer jeden?
AG: Nie moim, bo to przecież nie mój pomysł. Powtarzam się, ale co zrobić – Adamek będzie chciał tej walki, to ona będzie. Chce się sprawdzić w ciężkiej, będę do dyspozycji, jak ręka wytrzyma trening. Ja się z niej na pewno nie wycofam. Dorzucę trochę wagi, nasz mistrz świata mi krzywdy nie zrobi, ja tego nie obiecuje....
- To twoja pierwsze wizyta w na chicagoskich Złotych Rękawicach i jak widać z liczby autografów i wspólnych zdjęć kibice o tobie nie zapomnieli...
AG: Dobre, nie? Turniej ma ponad 70 lat, Sam Colonna robi to chyba z piętnaście, a ja pierwszy raz tu jestem. Dobrze, że amatorzy walczą trzy rundy, bo tutaj niektórzy wygladaja po dwóch jakby mieli już nie wstać ze zmęczenia. I dobrze, że my mamy 12 rund. Oglądałem niedawno film dokumentalny z walki Alego w Manilli z Frazierem. 45 stopni Celsjusza, wilgotność pewnie ze 100 procent, a oni walczą 15 rund... Te trzy dodatkowe rundy to różnica między tym, ilu ludzi teraz umiera na ringu, a ilu wtedy umierało. Tylko, że nikt o tym nie mówił.
Tekst i zdjecia: Przemek Garczarczyk, ASInfo
POZDRAWIAM SERDECZNIE
Postura - jak patrze na Wacha czy Wawrzyka to dopiero widze starszego Pana
Twarz - widzisz jakieś zmarszczki czy zakola??
Dłonie - chyba masz jakieś lekkie zboczenie:)
Pozdro
Bez takich tekstów. Ciekawe za to ile ty byś wytrzymał z gołotą w ringu.
Co do tematu - mimo iż bardzo doceniam Andrzeja za to co zrobił dla polskiego bosku ( a zrobił baaaardzo wiele) to jestem całym sercem za tym aby zakończył karierę gdyż to już nie te lata. Organizm coraz starszy i mimo iż dusza młoda to, to nie wystarczy.
tak jak Benitez napisal to nie jest twarz czlowieka, ktory powinien dalej boksowac z ambicjami na najwyzszym poziomie.
Spojrz na Wawrzyka, potem na Golote, wróć i przeproś. Nie zakola mówią o wyglądzie starszego pana, bo jesli tak to mielibyśmy 80% meskiej populacji starszych panów. A dłonie, akurat skomentowałem to co widać. A widać po prostu łapy starucha, który dzielnie nimi zarabiał, ale jego łapy jak i on nie są już pierwszej swierzości.
POZDRAWIAM
Moim zdaniem jesli andrzej twierdzi ze jego organizm wytrzyma jeszcze ze 2-3 walki to niech walczy. moje marzenie. 1 walka w polsce pozniej jakas wielka gala w USA(niestety mało realne)przy okazji pozegnanie sie z publicznoscia w Chicago i pozniej zakonczenie kariery w Polsce.
Peikna kariera by sioe skonczyla:)
Gołota nigdy nie był mistrzem świata,a taki Włodarczyk był.lol.
Masz te 16 lat i wypominasz komuś wiek?
Ale dobra odpowiem na twoje pytanie-Mam 20 latek,a postawić to ty wiesz co mi możesz najwyżej!
No ale to foruym o boksie nie ma co sie kłucic
Niestety, twarz, dłonie i postura Andrzeja raczej kierują jego wygląd w kierunku bycia starszym panem, więc mimo szczerych chęci mojego największego idola nie zniósłbym porażki z jakimś ogórkiem. Andrzeju, dziękujemy. Niech uderza w trenerke i szkoli naszych młodych chłopaków za oceanem. "
W ciagu minionych pietnastu lat widzialem Andrzeja wielokrotnie w ringu ( ostatnio z Mollo ) i musz sie przyznac, ze trzyma sie on znakomicie i te mijajace lata nie ujmuja mu zbyt duzo. Oczywiscie koordynacja, szybkosc ciosow, wolniejsza praca nog, i kilka innych cech widoczne ale kondycyjnie Golota jest lepiej przygotowany do swej kazdej walki niz wiekszosc tyc tzw. terazniejszych mistrzow. Oczywiscie zycze Andrzejowi wszystkiego najlepszego i cokolwiek postanowi bedzie OK. Mysle, ze w czasach kiedy pasy posiadaja lub niedawno posiadali tacy bokserzy jak Valuev, Chagaev, Peter - Andrzej ciagle moze mylsec o tytule i nie sa to tylko marzenia. Oczywiscie zgadzam sie z toba, ze najbardziej logiczna decyzja bylaby emerytura i rozpoczecie kariery trenersko-promotorskiej, ale to juz jest decyzja Goloty a nie nasz.
Pozdrawiam.
O kurcze.Gołota znowu w ringu.Czy on nie może dać sobie wreszcie spokoju?Ciekawe kto tym razem wygra z Gołotą w I rundzie? "
Brak szacunku dla czlowieka, ktory dal nam wszystkim tyle emocji swiadczy nie o Golocie a o tobie. Wspomnialem juz parokrotnie, ze konkurujesz w swym ignoranctwie z granvorka, a to juz prawdopodobnie jest bardzo blisko dna.
...waga ciężka dawno nie miała i długo mieć nie będze tak sprawnego i wszechstronnego białego boksera..."
Podzielam absolutnie twa opinie.
Pozdrowienia.
Andrzej moim zdaniem posiadał najlepszy lewy prostu 90. oczywiscie jeszcze przed wypadkiem. Był swietny, bardzo szybki, czestotliwosc byla kapitalna i baaardzo celny. po prostu genialny, do tego praca nog, w miare dobre uderzenie, Bardzo mocna szczeka. i swietne kombinacje, bokser kompletny
gdyby nie psycha wtedy by był kompletny
Ręka - ręką ale mózg jest napewno do solidnej reperacji.
Zawodowy masochista i totalny przegraniec - no ile mozna słuchac tego biadolenia...???
Żeby wyjść do ringu z Tomkiem Adamkiem to trzeba coś do ringu wnieść- jakiś pas ,jakieś mistrzostwo a nie tylko GUMKĘ od MAJTASÓW.
A to trochę za mało żeby zawalczyć z najlepszym POLSKIM bokserem WSZECHCZASÓW..Tomkiem Adamkiem
Każdy kto nie szanuje Andrzeja Gołote jako boksera,jest żałosnym laikiem,bo Gołota to historia Polskiego boksu i nawet moja matka to wie i podejrzewam,że zna się lepiej na boksie od Wojslawa!
andre-nie obchodzi mnie Gołota jako człowiek,nie szanuje jego osiągnięć(a raczej osiągnięć jego promotorów) jako boksera.Mam do tego prawo a jego kolejny powrót po kolejnej kompromitacji jest zupełnie nonsensowny.I nie powtarzaj się tak ciągle,jak katarynka z tym Gavnorką.Chociaż nie wątpię że o dnie to ty wiesz wiele,szkoda,że mniej o boksie. "
Na kogos kogo nie obchodzi Golota, spedzasz odrobine czasu probujac skladac zdania w piatek okolo polnocy. Mysle, ze dla wiekszosci z nas jest to symptom zainteresowania dana osoba, a moze tak zwyczajnie nie masz zadnych innych zainteresowan, ale to oczywiscie jest juz twoj problem. Mowiac o kompromitacjach deprecjonujesz nie tylko znaczenia Goloty jako piesciarza, ktory wielu z nas dal niezapomniane wrazenia, aczkolwiek wyniki jego walk nie zawsze byly takie jakich bysmy sobie zyczyli. Oczywiscie, by to zrozumiec naleazloby przezyc kilka walk, czujac atmosfere sali bokserskiej, widzac reakcje ludzi stojacych obok przez caly czas trwania walki. Ze sposobu w jaki piszesz w tym momencie o Golocie, wnioskuje, ze nie byles na zadnej walce Andrzeja i nie miales okazji doswiadczyc tego co kreuje w znacznej mierze szacunek nas, zwyklych fanow boksu, do postaci ktora moze nie byla i nigdy nie bedzie mistrzem swiata, ale na zawsze pozostanie w pamieci polskich, a z pewnoscia w pamieci polsko-amerykanskich fanow tego sportu.
Co do oceny moich wiadomosci ze swiata boksu, pozwole sobie pominac te uwage. Z pewnoscia przekonamy sie o tym wkrotce, kto jest osoba wnoszaca cos do tego forum a tym, ktory potrafi tylko negowac czyjes osiagniecia i zawisc jest jego pierwsza mysla.
Mesjaszowy-Andre wypowiada się jak normalny człowiek i z szacunkiem do innych,ale ile to można czytać mądrości Wojslawów,Granvorków i innych troli tego forum.Wojslaw znany prowokator forumowy przez lata wypisywał pieśni pochwalne o Włodarczyku,wypisywał też swoje mądrości na onecie w komentarzach obok takich osobistości jak Jasio_Śmietana!
Każdy kto nie szanuje Andrzeja Gołote jako boksera,jest żałosnym laikiem,bo Gołota to historia Polskiego boksu i nawet moja matka to wie i podejrzewam,że zna się lepiej na boksie od Wojslawa! "
Dziekuje za uznanie, aczkolwiek ten "mesjaszowy" zabrzmialo odrobine satyrycznie, aczkolwiek calkowicie zgadzam sie z toba w ocenie Andrzeja Goloty. Co do tego wojslawa1 - pozyjemy chwile, zobaczymy czy to kolejny trol, ktory opusci nasze forum w chwale jak nasz poprzedi blazen #1, czy tez bedzie staral sie szerzyc swe unikalne poglady i bawic nas analizami nierealnych sytuacji. Z pewnoscia bedziemy mieli fajny czas czytajac co niektore komentarze.
Pozdrowienia.
A potem za granicą każdy Polak kojarzy się z tym godnym pożałowania bokserem który tylko OŚMIESZYŁ POLSKI BOKS "
O jakiej "zagranicy" piszesz??? Nie zauwazylem tego typu symptomow, pomimo iz czasami wszyscy bylismy wkurzeni na Golote. Piszac "osmieszyl" oczywiscie rozumiem, ze mieszaksz np. w Chicago albo New York i po walkach Andrzeja wysmiewano cie na ulicy i w pracy???
andre2 ...Po co piszesz te teksty dla ludzi...?! Czy to wszystko Ci się tutaj nie nudzi...?! Ile to możesz robić rzeczy na raz...?! czy masz kompleksy, czy to jakaś kara..?! Wytłumacz mi o co tu biega..?! Czy Twoja głowa nie jest od tego tęga..?! Czy nie możesz być jak normalny człowiek..?! "
Czy mozesz odrobine wyjasnic swoja wypowiedz? Nie wiem czy dokladnie rozumiem twoj komentarz...
...Co prawa Andrzej nigdy nie był mistrzem w przeciwieństwie do Tomka, ale na jego walki każdy czekał nocami nawet Ci co teraz na nim wieszja psy ... "
Nie tylko czekal nocami ale jechal/lecial godzinami, wydawal mnostwo $$$ na bileciki, niecala minuta walki (tu o pojedynkach z Lewisem i Brewsterem) i po wszystkim. Jezeli jednak spytasz sie o moja bardzo prywatna opinie - bylo warto i niczego nie zaluje. To byly zabojcze czasy. Teraz mamy Adamka...
Nie wiesz..?! eee.. to daj Ci tu powiem...dam Ci "radę" dam Ci może dwie...żebyś otworzył oczy na czym stoi się...! bo chyba tylko Bóg wie o co Ci tu chodzi...co Ty masz w głowię..co Twoim wypowiedziami rządzi...andre2...za mądry jesteś do nas...więc zniknij..!! bo prędzej czy pózniej wszyscy będą mieli Cię dosyć..! To nieuniknione..! Ludzie nie lubią takich jak Ty...zazdroszczą Tobie..Bo Ty sie naprawde znasz na boksie...a inni nie..i probuja Ci dorownac...! a po dluzszej wymianie zdan z Toba przemawia za nimi zlosc i chec rywalizacji z Toba...a to dla nich sie zle skonczy....i bokser org umrze... "
Dziekuje za slowa uznania. Mysle, ze w ciagu tych paru tygodni od chwili kiedy zaczalem wymieniac sie wiadomosciami z duza grupa ludzi na tym forum, stworzylismy wszyscy razem ( z paroma niechlubnymi wyjatkami: stefanwmd, granvorka, wojslaw1 )bardzo ciekawa atmosfere i ten system pracuje w bardzo fajny sposob. Nigdy nie mysle o sobie, ze wiem wiecej, lub mam jakiekolwiek prawo do jednoznacznego stwierdzania kto ma racje a kto nie. Staram sie od czasu do czasu wrzucic jakies ciekawe informacje na te forum, podzielic sie z innymi plotkami z amerykanskich, brytyjskich, australisjskich portali bokserskich i blogow ale jednoczesnie czerpie przyjemnosc z informacji o polskiej scenie zawodowej. Mysle, ze jest tutaj bardzo duze grono osob, ktore swa inteligencja i wiedza kreuja bokser.org na lepsza strone i na tym to prawdopodobnie polega.
Pozdrawiam.
Andrzej, nawet nie wiesz jak ja cie kocham! dzieki temu czlowiekowi pierwszy raz wpadlem na treningi. Badz co badz, mimo to ze Adamek jest faktycznie mistrzem, nigdy i watpie by kiedykolwiek nie dostarczyl mi takich emocji co ktorakolwiek z walk Andrzeja.."
Mam bardzo podobne zdanie.
Pozdrowienia
Ty z pewnością nie! Po co więc to piszesz? To nasz najlepszy ciężki wszech czasów i jak wspomniał Gonzo rewelacyjny bokser. Nie musisz go darzyć sympatią, nie musisz doceniać jego osiągnięć sportowych (a niewątpliwie kilka walk o tytuł już takim jest), ale choćbyś saczył jad ze swych najgłębszych "zakompleksionch zakamarków umysłu" - to nie zdołasz zdeprecjonować zasług Gołoty. Nie zabierzesz nam emocji, które stały się naszym udziałem dzięki Andrzejowi... Po co zatem takie teksty? Ani to zabawne, ani błyskotliwe...
"Chociaż nie wątpię że o dnie to ty wiesz wiele,szkoda,że mniej o boksie."
Pokaz swoją wiedzę. I spraw byśmy uwierzyli, że ją masz. Ocenę ile ktoś wie o boksie pozostaw każdemu użytkownikowi do własnej oceny. Szkoda słów.
"A potem za granicą każdy Polak kojarzy się z tym godnym pożałowania bokserem który tylko OŚMIESZYŁ POLSKI BOKS"
polski boks zawodowy nie istniał "za granicą" przed procesem popularyzacji tego sportu właśnie przez Gołotę! (sam zacząłem się interesować tym sportem w pamiętnym '96) Walki z Bowem oglądałem jak zaczarowany, będąc pod ogromnym wrażeniem sposobu poruszania, refleksu, celnosci ciosów, itd. Nie inaczej postrzegali to "za granicą"!!! Myślę, że krytykanctwo kogoś kto sprawił, że boks ma w polsce tak wielkie grono kibiców jest nie na miejscu i na te kilka wpadek Andrzeja można spokojnie przymknąć oko...
pozdrawiam
Andrzej jak mu lapa wyzdrowieje to moglby obic paru leszczy i wtedy koniec kariery..Dla mnie marzeniem byla by walka Andrzeja z Czagajewem..Dalby rade.. "
Andrzej jest jak "transformer"... Przelozy pare struktur i wroci na ring z kolejna znakomita walka. Mialem nadzieje, ze po walce z Mollo przejdzie na emeryturke, ale teraz zycze mu cokolwiek sobie wymarzy. Jezeli to bedzie kolejna walka ( aby nie z Adamkiem, prosze )- OK.
"O kurcze.Gołota znowu w ringu.Czy on nie może dać sobie wreszcie spokoju?Ciekawe kto tym razem wygra z Gołotą w I rundzie?"
Ty z pewnością nie! Po co więc to piszesz? To nasz najlepszy ciężki wszech czasów i jak wspomniał Gonzo rewelacyjny bokser. Nie musisz go darzyć sympatią, nie musisz doceniać jego osiągnięć sportowych (a niewątpliwie kilka walk o tytuł już takim jest), ale choćbyś saczył jad ze swych najgłębszych "zakompleksionch zakamarków umysłu" - to nie zdołasz zdeprecjonować zasług Gołoty. Nie zabierzesz nam emocji, które stały się naszym udziałem dzięki Andrzejowi... Po co zatem takie teksty? Ani to zabawne, ani błyskotliwe...
"Chociaż nie wątpię że o dnie to ty wiesz wiele,szkoda,że mniej o boksie."
Pokaz swoją wiedzę. I spraw byśmy uwierzyli, że ją masz. Ocenę ile ktoś wie o boksie pozostaw każdemu użytkownikowi do własnej oceny. Szkoda słów.
"A potem za granicą każdy Polak kojarzy się z tym godnym pożałowania bokserem który tylko OŚMIESZYŁ POLSKI BOKS"
polski boks zawodowy nie istniał "za granicą" przed procesem popularyzacji tego sportu właśnie przez Gołotę! (sam zacząłem się interesować tym sportem w pamiętnym '96) Walki z Bowem oglądałem jak zaczarowany, będąc pod ogromnym wrażeniem sposobu poruszania, refleksu, celnosci ciosów, itd. Nie inaczej postrzegali to "za granicą"!!! Myślę, że krytykanctwo kogoś kto sprawił, że boks ma w polsce tak wielkie grono kibiców jest nie na miejscu i na te kilka wpadek Andrzeja można spokojnie przymknąć oko..."
Bardzo dobre podsumowanie kilku "trolowskich komentarzy"...
Pozdrawiam
W sumie żeby kariera Adamka (a tak naprawdę to na dobre się nie jeszcze nie zaczęła) nie została zakończona przez samego Gołote."
WIELKIE NIE DLA WALKI GOLOTA - ADAMEK!!! mam zbyt duzo szacunku dla nich, by myslec o takim pojedynku. Bez sensu!!!!!!
To jakaś anty-reklama?? Andre pamiętaj że każdy ma swoje własne zdanie na temat boksu..Ja na przykład bardzo lubię Cristobala Arreole..choć 3/4 forum go beszta..i nie tylko tu na tym forum...
Data: 18-04-2009 00:57:14
To że chciałbym tej walki nie świadczy że nie mam szacunku dla nich. Największym atutem Adamka jest psychika (wręcz podziwiam ją) ale na Gołote to za mało.
Adamek w miare godnie mi zastępuje Gołote ale emocje z walki Gołota-Bowe raczej nikt i nic mi nie zastąpi.To było to czego pragnę w wadze ciężkiej..."
Walka Riddick Bowe - Andrzej Golota byla moja pierwsza walka, ktora widzialem "na zywo" w Madison Square Garden prawie 13 lat temu. Niesamowite jak ten czas leci. Nigdy juz nie przezylem zadnego wydarzenia sportowego w taki sam sposob jak tej pamietnej nocy. To co wszyscy widzieliscie w czasie transmisji telewizyjnych, to byla tylkom czesc tego co sie dzialo przez nastepne pare godzin.
Moze i w oczach niektorych, Golota nie osiagnal niczego w boksie zawodowym, ale dla mnie i dla grupy moich znajomych, przyjaciol, jest on niemalze postacia legendarna.
Popularnosc Goloty w USA ( mowie tutaj o bokserach ) byla przez lata porownywalna do Mike Tysona i niech to uzmyslowi nam wszystkim jak bardzo andrew "wbil" sie w pamiec milionow ludzi. Wiem, ze wielu z forumowiczow nie lubi Andrzeja, ale byc moze nigdy nie mial on dla nich takiego znaczenia spoleczno-psychologicznego jakie mial dla mnie i setek tysiecy ludzi w USA. Pamietam pierwsza walke Goloty po porazce z Lewisem. Walczyl wowczas Andrzej z Eli Dixonem w Foxwood Casino i to bylo niesamowite. Tysiace ludzi skandowalom imie Andrzeja a Hymn Polski mial barwe, ktorej nigdy nie zapomne... Nie wiem czy pamietacie, ale Dixon byl nikim, kogo ktokolwiek chcialby ogladac, ale nie mialo to znaczenia. mam nadzieje, ze pzynajmniej kilku z was zrozumie kim Golota jest dla Polakow i Polish-Americans w USA. Jezeli mieszkacie w Polsce i n ie umiecie docenic wkladu andrzeja w kreowanie bokserskiej sceny zawodowej w kraju nad wisla, no coz... trudno...
andre2
Data: 18-04-2009 00:57:14
To że chciałbym tej walki nie świadczy że nie mam szacunku dla nich. Największym atutem Adamka jest psychika (wręcz podziwiam ją) ale na Gołote to za mało."
Nie zrozum mnie zle. Jezeli chcesz tej walki - rozumiem. Nie pisalem, ze nie masz dla nich szacunku, a raczej wyrazilem swe obawy co do motywow promotorsko-marketingowych tych, co chca ten pojedynek zorganizowac...
Pozdrawiam
Walka Gołota vs Adamek, pomimo niekwestionowanej dawki adrenaliny dla polskich fanów, niczego nie wnosi. Nikt na niej nie zyska."
D O K L A D N I E !!!!
Andre napisał -"( z paroma niechlubnymi wyjatkami: stefanwmd, granvorka, wojslaw"
To jakaś anty-reklama?? Andre pamiętaj że każdy ma swoje własne zdanie na temat boksu..Ja na przykład bardzo lubię Cristobala Arreole..choć 3/4 forum go beszta..i nie tylko tu na tym forum... "
salces - nie wiem czy zwrociles uwage, ze czasmi mamy odmienne opinie, ale nigdy nie mamy zadnych problemow by zaakceptowac punkt widzenia innych uzytkownikow tego forum. Umiem zrozumiec , ze ty czy ktokolwiek inny ma inna oopinie, ale nie umiem zrozumiec ignoranctwa, zawzietosci popartej zawiscia, anliz bez aktualnych odniesien do rzeczywistosci i dlatego te nazwy uzytkownikow, ktore wymienilem byly przykladem tego mtypu indolencji myslowych.
Moge tylko doadac, ze lubie twoj sposob wypowiedzi, aczkolwiek nie zawsze sie zgadzamy. Styl jest bardzo wazny i nie cierpie ludzi, ktorzy sa szarzy. mam nadzieje, ze wyrazilem sie w miare przystepnie???
Pozdrowienia
Data: 18-04-2009 01:10:58
andre ta pierwsza walka z Bowem fajna sprawa duzo się działo w ringu i poza nim (szkoda że mnie tam nie było) przyznaje że zazdroszcze ci
ide na przyjecie urodzinowe mojej kolezanki ( 40 lat minelo )i prawdopodobnie nie bede w stanie niczego napisac przez nastene dwadziesciapare godzin. Zbyt duzo alkoholu i mysl, ze zbyt duzo pieknych kobiet nie ma juz dwudziestu paru lat... ale moze to tylko ja sie starzeje???
Pozdrowienia
Gołota był i jest cholernie popularny... ale do popularności Tysona to jednak brakowało i tutaj się nie zgodzę.
pozdrawiam.
Powiem wam tutaj wszystkim, że według mojej opini Andrew powinien coś zdobyć jeszcze, bo z tego co ja widze to Andrew był od razu spuszczany na głęboką wodę tzn. Jego pierwsza walka o jakiś tytuł to była walka z Lennoxem Lewisem o pas smitrza WBC.
Andrew gdy miał bilans 28-0 w 1996r. i miał jakiś pas???
Teraz to bokserzy gdy mają taki bilans to walczą o pasy mniejszego kalibru np. NABF, PANB, NABA, GBC i przez około 2 lata bronią go zdobywając doświadczenie, a dopiero potem walczą o większe pasy.
A Oczywiście promotorzy Andrew Goloty od razu chcieli by Andzrzej walczył o pas WBC i kaput.
Jarek-generalnie tak nie jest jak piszesz,popatrz na Povietkina,Haye i paru innych:)....przesledz okres niektórych mistrzów,zdowbywali pasy bardzo wczesniej:)
...co do Gołoty to może walka z Donaldem ale z Larrym,nie Kaczorem!
pozdrawiam
"waga ciężka dawno nie miała i długo mieć nie będze tak sprawnego i wszechstronnego białego boksera ,biały Muhammed Ali abstrachując juz od tych formalności czy miał pasek czy nie , chodzi mi o umiejetności czysto bokserskie , jedno wiem napewno jak Andrzej zejdzie kiedys z tego świata przedemną to ostro sie zachleje oglądając jego najleprze akcie z niezapomnianych walk. "
Moim zdaniem waga ciężka ma wszechstronnych białych bokserów tj. niemożliwi do pokonania w tym momencie Kliczko I, Kliczko II, ale czy bardziej wszechstronnych niż Andrzej. Moim zdaniem tak samo.
Co do jego kolejnej walki to chciałbym pojedynek z defensywnym Donaldem, bo na Wałujewa w tym momencie nie ma co liczyć.
Pozdro
Mam pytanko do tych wszystkich fanów Andrzeja którzy nawołują do powrotu i walk o pasy(kretynizm..), jak to jest że podobno tak go cenicie i lubicie a jednocześnie macie w dupie jego zdrowie? Przecież on we wszystkich 3 ostatnich walkach był bardzo obity, wyglądał jak po torturach, to już o czymś świadczy. Jeżeli ktoś jest w stanie myśleć logicznie to wie, że to już jego bokserski koniec. Teraz powinien się skupić na ratowaniu zdrowia które zacznie niedługo mocno szwankować.
Otóż tak Andre i to jest jedyne zdanie jakie napisałeś pod tym artykulikiem , godne uwagi i powagi „starzejącego się pana” chadzającego na wódkę do 40-letnich pań…:)
Dla mnie Andrzej Gołota to wielki, zmarnowany… i przede wszystkim ZMARNOWANY talent polskiego boksu. Facet o świetnych warunkach fizycznych, pozbawiony elementarnych – jak na pięściarza oczywiście – warunków psychicznych do uprawiania tego trudnego sportu.
Zazdroszczę Ci możliwości bywania na „prawdziwych galach” ale do licha, człowieku…. to wcale nie oznacza że posiadasz monopol na kształtowanie kierunku, w jakim – m.in. dzięki różnego typu komentarzom – podąża strona bokser.org… Zarówno dla mnie, dla Ciebie, oraz dla wielu innych, chyba nawet większości, Andrzej Gołota to propagator boksu zawodowego w Polsce, to facet spędzający sen z powiek z tytułu emocji i wzruszeń jakie przynosił schodząc czy to wygrany czy przegrany z ringu…..
Ale k…. nie dla wszystkich!! Dla innych to niedorajda ringowy, który „wyjątkowo” zapisał się na kartach historii światowego boksu zawodowego. Czy gdybym miał dzisiaj 20 lat, nie oglądał powtórek w TV na drugi dzień z walk z Bowem, nie wstawał w nocy średnio co pół roku na jego pojedynki nie wiążąc się tym samym emocjonalnie z tym zawodnikiem, czy wówczas miałbym prawo do innego zdania…? Czy mógłby to być wówczas w moim mniemaniu faulujący Polak…, uderzający poniżej pasa, gryzący w szyję ratując się przed nokautem, w końcu poddający się w wygranej walce, uciekający z ringu po 3 rundach… etc.. etc… szkoda dalej gadać!! Otóż tak Andre, tak patrzyłbym wtedy na tego zawodnika!! Dlatego żyj stary i pozwól żyć innym. Każdy ma prawo szanować, bądź nie każdego sportowca, a już na pewno tak „wyjątkowego” jak Gołota. Facet budzi skrajne emocje i nic tego nie zmieni. Inni go pokochali, inni wręcz przeciwnie! Jedni ubóstwiają Floyda, inni go nie szanują, są tacy – w mniejszości co prawda – co szanują Valueva. Nie muszę przypominać komentarzy tych drugich…. Generalnie apeluję do Ciebie o poszanowanie zdania innych – pomijam kilku prowokatorów, których najlepiej lekceważyć w komentarzach - , o nie wywyższanie się z tytułu możliwości bycia na galach w Stanach i z tego tytułu roszczenia sobie prawa do jedynej słusznej lini.
Bez urazy, pozdrawiam!
Ewentualnie rewanż z Austinem w Polsce na zakończenie kariery,choć to pewnie niemożliwe.
beerdrinker-w przeciwieństwie do Gołoty i tych gości z Włocławka nie obracam i nie obracałem się w kręgu bandytów więc nim nie jestem.
A co do bandytów-taki fan Gołoty a nie wie co Andrzejek porabiał w młodych latach?Ale to,że potrafił to rzucić to akurat plus dla niego.
"Czy gdybym miał dzisiaj 20 lat, nie oglądał powtórek w TV na drugi dzień z walk z Bowem, nie wstawał w nocy średnio co pół roku na jego pojedynki nie wiążąc się tym samym emocjonalnie z tym zawodnikiem, czy wówczas miałbym prawo do innego zdaniaâ¦? Czy mógłby to być wówczas w moim mniemaniu faulujący Polak"
Oczywiście, że tak! Co więcej mógłbyś nawet ocenić Go jako przeciętniaka w walkach z Bowem (z czym ja nie mógłbym sie zgodzić ;)). Jednak nie da się zaprzeczyć wkładowi Gołoty w popularyzację boksu zawodowego w Polsce! Nawet Wojsław1 nocki zarywał ;)
wojsław1
"Wy go kochacie a on was po prostu oszukuje" - taaak... teoria spiskowa dziejów? Dzień sądu jest bliski! Zejdź na ziemię bo poważnie zaczynam się o ciebie niepokoić!
"Z Ruizem przegrał legalnie" - chyba jak wstawałeś w nocy na tą walkę to jednak przysnęło Ci się w fotelu i śniłeś inną walkę ;)
"To jest w gruncie rzeczy bardzo smutne.A ten mit to kłamstwo,ale dzięki niemu Gołota dostawał te wszystkie mistrzowskie walki" - oczywiście ja sobie też wezmę trenera, on powie że jestem w dbrej formie i
"Pozycja Gołoty wśród Polonii pokazuje,jaka jest ona zakompleksiona,jak czuje się gorsza.Dlatego stworzyła sobie mit super-Polaka" - mieszkam w Polsce i zacząłem swoją przygodę z boksem od walk z Bowem. I nie wiem czy jesteś w stanie zaakceptować fakt, że będąc fanem Andrzeja nigdy nie patrzyłem na Jego osobę w kryteriach osoby budującej wizerunek polaków za granicą. W zasadzie w myśl Twojej teorii każde zawody sportowe można zakwalifikować pod "leczenie kompleksu niższości" - Kibicujesz polakom? - Tak! - to masz kompleks niższości! hahaha
"która jest kimś więc i oni są kimś" - błąd logiczny - to jedynie presupozycja w Twojej głowie. Oparcie twierdzenia na fałszywej przesłace.
Człowieku! Opamiętaj się! Idź na spacer! Być może powinieneś wziąć przykład z Andre i napić się wódki ;) Twoje zgorzknienie, naginanie w niespójnych wypowiedziach rzeczywistości, ma zatrważający wymiar! Zapewne wiesz co Cię relaksuje - rób tego więcej! Przekonasz się, że świat się na Ciebie nie uwziął! Wierzę, że nadal możesz sobie pomóc!
"To jest w gruncie rzeczy bardzo smutne.A ten mit to kłamstwo,ale dzięki niemu Gołota dostawał te wszystkie mistrzowskie walki" - oczywiście ja sobie też wezmę trenera, on powie że jestem w dobrej i wg tej teorii powinienem dostac walkę o tytuł hahaha
Gołota nie przegrał walki z Ruizem.Choć walka była bardzo słaba i obaj pięściarze zaprezentowali się przeciętnie to Andrzej wygrał tę walkę i tyle.
Dobrze widziałem walkę z Ruizem,ty chyba ją źle widziałeś,Gołota przegrał bo gdzieś od 3 rundy przestał cokolwiek robić i przewaga z dwóch knockdownów i ostrzeżenia się ulotniła.
Nie każde kibicowanie jest leczeniem kompleksów ale w przypadku Gołoty mamy do czynienia z patologią,kompletnie oderwany od rzeczywistości obraz Gołoty każe przypuszczać,że mamy tu z czymś takim do czynienia.Nie chodzi o kibicowanie ale nonsensowne przekonanie co do wartości sportowej Gołoty.I jest to przesłanka jak najbardziej prawdziwa,dla czarnych Amerykanów Ali był kimś kto napawał ich dumą,dla amerykańskiej Polonii kimś takim był Gołota(z zachowaniem odpowiednich proporcji).Większe zbiorowości identyfikują się z wybijającymi się jednostkami,a gdy jeszcze są w obcym kraju to potrzeba posiadania takich jednostek jest jeszcze większa.A w dzisiejszym świecie sportowiec jak najbardziej może spełniać taką funkcję.Jeśli nie widzisz tej oczywistości to jesteś ślepy.Sam andre volens nolens objawiał to w całej rozciągłości.I to nie ma nic wspólnego z jakimś świadomym,zaplanowanym budowaniem wizerunku za granicą.Gołota był potrzebnym Polakom tak jak np.Pacquiao jest potrzebny tylko Filipińczykom.Budujesz sobie obraz Filipińczyków przez pryzmat Pacmana?
co do trenera to znowu nic nie rozumiesz.Oczywiście,że Gołota nie był kelnerem ale nie zasługiwał na tyle szans mistrzowskich dostał je dlatego bo Polonia chciała oglądać swego herosa,inni zaś albo ciągle żyli jego walkami z Bowem albo byli ciekaw jaki cyrk znów Gołota zrobi.Gdyby boks był sportem a nie show z dużymi elementami sportu to po Grancie nasz bohater pewnie na długo by zniknął z bokserskiej sceny.Czy on wygrał w życiu jakiś eliminator?Jedynie doprowadzenie do walki z Lewisem i ewentualnie z Byrdem miało jakieś podstawy sportowe.Reszta to wpływy Kinga,pieniądze i szanse z kapelusza.Oczywiście nasz Andrzejek wszystkie zmarnował.A po Brewsterze to już tylko naciąganie całej rzeszy naiwniaków takich jak ty,piachotropina i wielu innych.
Zdejmij więc różowe okulary i spójrz na Gołotę realnie,niestety jest to głównie produkt polskiej mikromanii.Gdyby taki Gołota był Amerykaninem to po Tysonie nie miałby czego szukać w zawodowym boksie.
Data: 18-04-2009 20:52:28
Odniosę się do paru wątków Twojego komentarza bo pier.. Gołota był porównywany przez słynnego amerykańskiego komentatora (1 lub 2 walka z Bowe ) do Muhammad Ali a to tylko dlatego że miał podstawy (wyszkolenie techniczne, balans, uderzanie z kontry, uderzanie w każdej płaszczyznie, praca nóg, siła ciosu, gibkość itd). Jeden z najwybitniejszych trenerów Louis "Lou" Duva powiedział że nigdy nie zdarzyło mu się wcześniej pracować z tak pracowitym facetem jakim jest Andrzej, porównał go wówczas do Holyfielda i powiedział że Gołota zdecydowanie jest lepszym pięściarzem. A to że jeszcze nie udało mu sie zdobyć pasa to kwestia czasu wierzę w to że zdobędzie go. Dla mnie jest mistrzem zdobył go z Ruizem i Byrdem wszyscy widzieli a to że wałek był to też wszyscy widzieli
1) faktycznie miał potencjał marketingowy - oczywiście wspomniana przez Ciebie polonia + nieprzewidywalność (która Tobie się nie podoba, ale nie można zaprzeczyć związanych z nią emocjom)
2) I to ważniejsze - miał ku temu predyspozycje!!! - gdyby było inaczej po kilka walk o tytuł stoczyliby także średniej klasy sportowej (bo tak sugerujesz, że jest w przypadku Andrzeja) meksykanie, portorykańczycy, kubańczycy, itd. (może nawet jakiś Tadżykistanin;))
Nie neguję, że Polonia uczyniła Go bohaterem, ale mieli zwyczajnie ku temu podstawy! To, jakby, mniej mnie obchodzi bo ja mieszkam w Polsce i mówię na podstawie własnych doświadczeń. I w poprzednim poscie starałem sie przedstawić, że nie kompleks niższości, jak zasugerowałeś, leży u podłoża zamiłowania do Gołoty polskich fanów.
Wojsław1 odnoszę wrażenie, że nadal się nie rozumiemy. Napisałem:
"polski boks zawodowy nie istniał "za granicą" przed procesem popularyzacji tego sportu właśnie przez Gołotę! (sam zacząłem się interesować tym sportem w pamiętnym '96) Walki z Bowem oglądałem jak zaczarowany, będąc pod ogromnym wrażeniem sposobu poruszania, refleksu, celnosci ciosów, itd. Nie inaczej postrzegali to "za granicą"!!! Myślę, że krytykanctwo kogoś kto sprawił, że boks ma w polsce tak wielkie grono kibiców jest nie na miejscu i na te kilka wpadek Andrzeja można spokojnie przymknąć oko..."
I powtórzę. Gołota może nie podobać Ci się w jakimkolwiek aspekcie (sportowym, osobowościowym, Jego znajomości). Na szacunek zasługuje (pomijają, że jak każdy człowiek "z urzędu") za sprawą swojego, celowego czy też nie, lecz niezaprzeczalnego wkładu w zainteresowanie boksem w Polsce. I ja mu wybaczam wszystkie wtopy - bo dostałem od Niego masę rewelacyjnych emocji, a jak wielokrotnie pisałem dla mnie - kibica, to własnie (przezywanie) jest istotą sportu.
"Dla mnie jest mistrzem zdobył go z Ruizem i Byrdem wszyscy widzieli a to że wałek był to też wszyscy widzieli"
jak widać - nie wszyscy ;)
...Dobrze widziałem walkę z Ruizem,ty chyba ją źle widziałeś,Gołota przegrał bo gdzieś od 3 rundy przestał cokolwiek robić i przewaga z dwóch knockdownów i ostrzeżenia się ulotniła..."
Zdania na temat tej walki byly i sa podzielone, aczkolwiek wiekszosc opinii ludzi zajmujacych sie boksem zawodowym byla bardziej pozytywna niz twoja. Golota byl po walkach z Byrdem i Ruizem powszechnie uwazany za mistrza dwoch federacji, aczkolwiek oficyjalnie nie posiadal zadnego pasa.
"Wy go kochacie a on was po prostu oszukuje bo dobrze zna swoją sportową wartość tak samo jak marketingową"
tak zna ją. Marketingowa jest ogromna - co sam poparłeś swoimi wypowiedziami. Ze sportową z kolei może być różnie. On wie jak się czuje, w jakiej jest formie. Ty niestety nie. I gdzie tu oszustwo? Każdy przeciez ma swoje zdanie na temat jego poziomu sportowego. Widze walkę i wiem. Z Mollo mi sie podobał z McBridem. Tobie się nie podobał i ok. Za cholere nie widzę tu jednak - choćbym perspektywę zmieniał ;) - gdzie tu oszustwo. (chyba że sprowadzimy wszystko do absurdu, poddamy w wątpliwość prawdziwość naszej egzystencji itd) ;)
Dla mnie deprecjonowanie Gołoty w formie w jakiej sie o Nim wypowiadasz jest po prostu nieeleganckie.
pozdrawiam
...andre i inni gołotomaniacy,którzy go kochają,mają chyba problem ze zrozumieniem prostego faktu,że ich heros nie dla każdego jest bohaterem i super zawodnikiem i cholera wie kim jeszcze.Dla mnie Gołota to nieudacznik,który kilkakrotnie skompromitował się w ringu i stał się na końcu cyrkiem objazdowym Dona Kinga dla różnych andre..."
Nie jest to kwestia kochania lub nie a raczej zwyklego szacunku za wiele lat emocji, za mozliwosc przezywania walk Polaka w najslynniejszych salach sportowych, mozliwosc bycia w grupie tysiecy ludzi, ktorzy kochaja boks. Oczywiscie, wiele momentow w karierze Goloty bylo mowiac delikatnie nie najwyzszych lotow, ale trudno... Nikt nie porownuje Andrzeja do zadnego bohatera, ale nazywanie go niudacznikiem to zwyczjny gest ignoranta. Czytam niektore twoje komentarze i musze sie przyznac, ze twoje opinie sa jakie sa i nikt nie chce ich zmieniac, ale styl wyrazania ich pozostawia wiele do zyczenia.
"...Gołota wraz z Kingiem nabija was w butelkę,robi sobie z was jaja tymi powrotami bo wie,że zapłacicie aby go obejrzeć,będziecie się podniecać a Gołota gra na tych waszym kompleksie niższości,bo gdyby było inaczej pokazalibyście mu dawno drzwi..."
Jest to bezsensowne stwierdzenie. Jezeli mam ochote zobaczyc jakakolwiek walke to jade i ja ogladam, bez wzgledu na intencje promotorow. Nie wiem czy ktokolwiek moze znalezc racjonalne uzasadnienie uzycia przez ciebie slow: "waszym kompleksie nizszosci" ???
...Gołota był potrzebnym Polakom tak jak np.Pacquiao jest potrzebny tylko Filipińczykom..."
Kazdy z nas jest zobligowany do poparcia swych analiz przynajmniej drobnymi elementami, ktore w jakims sensie otarly sie o rzeczywistosc... Na jakiej podstawie doszedles do wyzej skopiowanego stwierdzenia??? Czytam te "perelki intelektualnego uniesienia" i naprawde nie wiem jak mozna dochodzic do tego typu wnioskow???
"Oczywiście,że Gołota nie był kelnerem ale nie zasługiwał na tyle szans mistrzowskich dostał je dlatego bo Polonia chciała oglądać swego herosa" - inne mniejszości nie maja swoich reprezentantów w ciężkiej? Dostawał walki mistrzowskie bo:
1) faktycznie miał potencjał marketingowy - oczywiście wspomniana przez Ciebie polonia + nieprzewidywalność (która Tobie się nie podoba, ale nie można zaprzeczyć związanych z nią emocjom)
2) I to ważniejsze - miał ku temu predyspozycje!!! - gdyby było inaczej po kilka walk o tytuł stoczyliby także średniej klasy sportowej (bo tak sugerujesz, że jest w przypadku Andrzeja) meksykanie, portorykańczycy, kubańczycy, itd. (może nawet jakiś Tadżykistanin;))
Nie neguję, że Polonia uczyniła Go bohaterem, ale mieli zwyczajnie ku temu podstawy! To, jakby, mniej mnie obchodzi bo ja mieszkam w Polsce i mówię na podstawie własnych doświadczeń. I w poprzednim poscie starałem sie przedstawić, że nie kompleks niższości, jak zasugerowałeś, leży u podłoża zamiłowania do Gołoty polskich fanów.
Wojsław1 odnoszę wrażenie, że nadal się nie rozumiemy. Napisałem:
"polski boks zawodowy nie istniał "za granicą" przed procesem popularyzacji tego sportu właśnie przez Gołotę! (sam zacząłem się interesować tym sportem w pamiętnym '96) Walki z Bowem oglądałem jak zaczarowany, będąc pod ogromnym wrażeniem sposobu poruszania, refleksu, celnosci ciosów, itd. Nie inaczej postrzegali to "za granicą"!!! Myślę, że krytykanctwo kogoś kto sprawił, że boks ma w polsce tak wielkie grono kibiców jest nie na miejscu i na te kilka wpadek Andrzeja można spokojnie przymknąć oko..."
I powtórzę. Gołota może nie podobać Ci się w jakimkolwiek aspekcie (sportowym, osobowościowym, Jego znajomości). Na szacunek zasługuje (pomijają, że jak każdy człowiek "z urzędu") za sprawą swojego, celowego czy też nie, lecz niezaprzeczalnego wkładu w zainteresowanie boksem w Polsce. I ja mu wybaczam wszystkie wtopy - bo dostałem od Niego masę rewelacyjnych emocji, a jak wielokrotnie pisałem dla mnie - kibica, to własnie (przezywanie) jest istotą sportu."
BARDZO DOBRY, PRZEMYSLANY KOMENTARZ...
...zapomniałem biednemu Andrzejkowi mafia kazała się podłożyć.A to mafia a to zastrzyk,a to nie wie,że już ma na ring wyłazić i jest nie rozgrzany.Jednym słowem wielki mistrz co zawsze miał pecha.Z Ruizem przegrał legalnie,ta walka była dość prosta do punktowania.Bowe był wrakiem,już przed Gołotą dawał słabe walki(np.Hidem).A Gołota był w ringu niezrównoważony,to nie był żaden obraz medialny.Przed Bowem był nobody a już wtedy mu odwalało-gryzł Pouchę,walił z barana Nicholsona.Potem po ciosach Bowa i Lewisa wchodził do ringu przerażony,bał się nokautu.Przyklejał ręce do czoła,zwierał pośladki i modlił się aby przetrwać.Jak trafił na ciamajdę jak McBride to mu się udawało,jak na średniaka jak Austin to ledwo co,jak kogoś lepszego to były 53 sek.Nie bał się tylko jak walczył z kimś kto ma watę(Byrd,Ruiz)..."
KOMENTARZ TEN JEST PRAWDOPODOBNIE NAJBARDZIEJ IDIOTYCZNYM FRAGMENTEM W HISTORII TEGO FORUM. TRESC I STYL, KTOREGO Z PEWNOSCIA NIE DA SIE PRZEBIC W ABSOLUTNIE ZADEN SPOSOB. SZCZERE GRATULACJE...
Pozdrawiam
Wojsław 1 mam takie pytanie , i to całkiem serio czy to nie Ty jesteś tym gościem któremu Gołota dla jaj kazał sie rozbierać w tej knajpie we Włocławku tylko szczerze ? "
Cha, cha, cha... Mysl ta rowniez zagoscila u mnie przez sekunde i czytajac te nieskladnie skladane przez wojslaw1 zdania, nie ma w tym pytaniu niczego dziwnego...
gośc z toalety to żaden '' killer'' tylko ''nasz'' godny pożałowania towarzysz wojsław ....
Od m/w 3 lat jestem stałym ,ale biernym forumowiczem
Biernym z tego powodu ,że merytorycznie nie jestem godzien polemizować z elitą tego forum , przy okazji wyrazy szacunku
Dzis nie wytrzymałem
Mamy w tym temacie pewnego rodzaju ''benefis'' AG !
I z pobudek patriotycznych ,czysto kibicowskich głośne nie...
Jak można mówić o człowieku który kreował swoją postacią boks zawodowy w polsce (to skrót, ale myślę ,że adekwatny do sytuacji w polskim boksie w latach 90 tych ) nieudacznik !!!???
Jeżeli nie jestes ta ofiara z Włocławka , to w taki razie kim ? Co uprawnia Cie do takich określeń ? do stricte personalnych , zabarwionych jadowita agresją ataków na osobe AG ????
I niestety innych naszych świetnych pięściarzy ?
andre-twoje posty świadczą o tym kompleksie..."
Hmmm... bardzo interesujace. Jakie to mianowicie aspekty tresciowe mych komentarzy sklonily cie do tego typu stwierdzenia??? Z pewnoscia twoje przygotowanie psychoanalityczne pozwoli ci na detaliczne wyjasnienie powyzszego zdania...lol...
"...po jego marnych walkach z McBride czy Mollo wszyscy pisali,że zaraz walka o pas,że może będzie mistrzem.A każdy rozsądny wiedział,że Gołota ma bardzo małe szanse z Austinem.Ale rozwalił sobie rękę po knockdownie w 5 sekundzie walki więc wytłumaczenie gotowe..."
Tyle zawisci, jadu i niekontrolowanych emocji nie widzialem juz od dawna. Mysle, ze twoje problemy z racjonalna ocena sytuacji sa odzwierciedlone w twych komentarzach, aczkolwiek ciagle nie rozumiem jak ktos kogo Golota zupelnie nieintersuje, spedza tak duzo czasu piszac o nim??? Twoje stwierdzenie, ze "kazdy rozsadny wiedzial, ze Golota nie ma szans z Austinem" - jest naprawde esencjonalne w aspekcie calej twej wiedzy o boksie zawodowym. Raz jeszcze gratuluje...
"...A ci Filipińczycy chociaż mają powód do dumy ze swojego krajana... "
Zostan wiec Filipinczykiem i badz dumny z Pacquiao.
wojslaw1,....mam takie pytanie zy ty nie jestes czasami bratem granvorki ???? bo tylko on byl w stanie takie glupoty pisac jak ty..."
granvorka zniknal, teraz czas na wojslaw1...Oczywiscie masz racje, ze w swym nieudolnym sposobie wyrazania sie, granvorka i wojslaw1 sa niemalze identyczni...lol...
...golota... nie miał głowy do boksu i tyle,gasnący Bowe i Lewis wybili mu go z głowy na dobre..."
O ile Lewis zdecydowanie zdominowal Golote, to pisanie iz "gasnacy Bowe" wybil Andrzejowi boks z glowy jest przykladem z kim mamy do czynienia w osobie wojslaw1. Kompletne bzdury, poparte niczym!!!
Bycmoże Granvorka uciekł z Warszawy w obawie przed sankcjami za swoje haniebne farmazony na tym forum.
Andrzej Gołota to prekursor polskiego boksu zawodowego,no powiedzcie szczerze jaką walkę 1szą oglądaliscie?
Gołota-Bowe?
Gołota-Lewis?
Wyrażanie się o nim bez szacunku świadczy tylko o człowieku,ale myśle,że Wojslawa na tym forum nikt nie traktuje poważnie-przecież on był prekursorem błaznowania na tym forum.
Kto ze starych forumowiczy nie pamięta jego wywodów na temat Włodarczyka i Bulitu!?
Wojslaw tymbardziej jestes zalosny,że piszesz-"przez Gołote,Polacy wstydzili się iść do roboty w Stanach"-Tymczasem mamy tu kolege z USA i się nie wstydzi,na innym portalu mamy kolejnego polish-americans i też jest dumny z tego,że wogole Gołota był.
Porozmawiaj z nią o boksie,może ona cie przekona-bo coś mi się zdaje,że zna się lepiej na boksie od Ciebie,to oczywiste wręcz!
Ok.joint+browarek i ide na rower pojeździć,pozdrowienia dla wszystkich poza 1 osobą.
Ale to dzięki niemu zacząłem interesować sie boksem, on był prekursorem polskiego boksu zawodowego, jednak to nie on był najbardziej utytułowanym polskim ciężkim.
Sława i zarobione pieniądze - owszem to mu się udało.
To ty ciągle piszesz niczym nie poparte pustosłowie.Gołota-Bowe II była bardzo ciężką walką dla obydwóch,Gołota otrzymał tam wiele bardzo ciężkich ciosów,był na deskach po kilku ciosach w tył głowy.Zaczął walić po jajach bo miał już dość,chciał żeby to się skończyło.To było zrobione z premedytacją i celowo,chociaż jasno wtedy na pewno nie rozumował.A potem rozbitego Gołotę,rzucono na Lewisa,dla kasy,zamiast dać mu kilku kelnerów aby się odbudował to zrobiono skok na kasę i zniszczono go doszczętnie.Gołotę zniszczyło jego otoczenie,które miało go w d..pie,chciało zarobić i nie liczyło się,że rozpieprzają dobrego boksera.Niech ktoś mnie wyprowadzi z błędu ale czy nie ci sami ludzie są teraz przy Adamku?
...Już pisałem,''jakie aspekty treściowe''(LOL) "
Wiesz co "LOL" znaczy???
...Andrzej nie jest w ciemię bity,dobrze wie,że można jeszcze zarobić.Czekam tylko na info z bokser.org jak jego trener będzie opowiadał w jakiej on to nie jest formie.
To ty ciągle piszesz niczym nie poparte pustosłowie.Gołota-Bowe II była bardzo ciężką walką dla obydwóch,Gołota otrzymał tam wiele bardzo ciężkich ciosów,był na deskach po kilku ciosach w tył głowy.Zaczął walić po jajach bo miał już dość,chciał żeby to się skończyło.To było zrobione z premedytacją i celowo,chociaż jasno wtedy na pewno nie rozumował.A potem rozbitego Gołotę,rzucono na Lewisa,dla kasy,zamiast dać mu kilku kelnerów aby się odbudował to zrobiono skok na kasę i zniszczono go doszczętnie..."
Jezeli moje komentarze sa w twej opini "pustoslowiem" to zwroc uwage na swoja forme wypowiedzi a z pewnoscia powinienes zauwazyc roznice. Jezeli jednak nie to daj je do przeczytania komus kto skonczyl przynajmniej szkole podstawowa...
Jezeli rozmawiamy o faktach, to twoje okreslenie, ze rozbitego Golote rzucono na Lewisa jest kompromitujacym dowodem braku znajomosci faktow. Golota po dwoch dyskwalifikacjach z Riddickiem byl uwazany za jednego z kilku najlepszych heavyweights na swiecie i jego reputacje w roku 1996 potwierdzaja Ring Magazine, zestawienie HBO i niezalezne zestawienie ESPN z wrzesniowej edycji tego magazynu. To oczywiscie zmienilo sie po porazce z Lewisem, ale fakt, ze pomimo dwoch przgranych z Bowem, Golota stal sie sensacja na rynku bokserskim, kiora zostala doceniona nie tylko przez fanow ale rowniez i specjalistow od boksu zawodowego jest niezaprzeczalny. Po drugiej walce z Bowe presja opinii publicznej, stacji HBO i olbrzymiej checi samego Goloty byla tak wielka, ze pojedynek z Lewisem o tytul WBC stal sie niemalze koniecznoscia. Ciekawostka jest, ze Golota byl w faworytem tej walki w wiekszosci fachowych wypowiedzi przed pazdziernikiem...niesamowite...To tyle na temat FAKTOW, ktore kazdy moze sprawdzic. Przestan wiec uzywac wyrazen typu "pustoslowie" a zajmij sie rzetelnym podkreslaniem swoich wypocin na tym forum. Raz jeszcze, zwroc sie o pomoc w kreowaniu swych komentarzy, jesli juz musisz to robic. Odrobine rzetelnej wiedzy byloby rowniez wskazane...
Oczywiscie nikt nie mowi, ze Golota osiagnal w boksie zawodowym tytuly mistrzowskie, aczkolwiek po walkach z Byrdem i Ruizem wiekszosc spolecznosci bokserskiej traktowala Golota jako mistrza bez pasa. Nikt nie mowi, ze Andrzej jest przykladem wspanialej kariery bokkserskiej, poniewaz wszyscy wiemy jak wiele razy nas zawiodl (Lewis, Grant Brewster, Austin)i ze czasami sprowokowal wiele sytuacji, ktore byly przykre ( walka z Tysonem jest jaskrawym przykladem ). To sa fakty, ktorych nie da sie pominac. Faktem jest rowniez olbrzymi wplyw Goloty na popularyzacje zawodowego boksu w Polsce i jego znaczenie dla budowania tzw."fanbase" tutaj w US.
Nie ulega zadnej watpliwosci, ze bez wzgledu czy Golote lubimy czy nie, szacunek jest tym elementem, ktory powinien byc wymagany od przynajmniej polskich fanow boksu. Ci, ktorzy go nie maja dla Goloty...no coz, bede mily i pozostawie to bez komentarza.
Dziekuje i pozdrawiam.
I wyszło że ci twoi fachowcy grubo się mylili co do Gołoty albo co bardziej prawdopodobne opowiadali bajki,żeby różne andre się podniecały i kupowały bilety,dekodery-aby show się kręcił i kasa się zgadzała.Poza tym,że większość coś myśli to nie znaczy,że ma rację,bardzo często jest odwrotnie.
Człowieku nie musisz być miły, ale też nie bądz ignorantem. Dla niektórych Gołota jest grożnie wyglądającym, technicznie walczącym dużym białym bokserem, bohaterem, czy wręcz ikoną. Ale jest też wielu, dla których jest tchórzem, pajacem i pechowcem, który dostał nie zasłużenie tyle szans na walki o pasy, tylko ze względu na popularność. Niestety po części obie grupy mają rację i uzasadnione prawo do swoich przekonań. Ja znajduję się gdzieś po środku, doceniam wiele aspektów jego kariery i osoby, ale też wiele razy zawiódł. I nie tobie Andre oceniać kto ma w tej sprawie rację. A co do tego szcunku którego wymagasz..przypomnij sobie jak Andrew uciekał z ringu przed Tysonem, jak się poddał po 1 dechach z Grantem, jak patrzał przestraszony przed walką na np Austina..
andre-wiem co to znaczy LOL,natomiast ty najwidoczniej znów posługujesz się zwrotami których nie rozumiesz,takimi jak pustosłowie czy forma wypowiedzi.Ale udzielę ci drobnej lekcji bo chyba przebywając w USA podupadł twój język polski.Pustosłowie odnosi się do treści wypowiedzi,natomiast forma to tylko słowa które tą treść tworzą.Wypowiedź może mieć bardzo bogatą formę i jednocześnie być uboga treściowo-tak jak większość twoich elaboratów(z małym zastrzeżeniem-twoje wypowiedzi nie mają bogatej formy)
I wyszło że ci twoi fachowcy grubo się mylili co do Gołoty albo co bardziej prawdopodobne opowiadali bajki,żeby różne andre się podniecały i kupowały bilety,dekodery-aby show się kręcił i kasa się zgadzała.Poza tym,że większość coś myśli to nie znaczy,że ma rację,bardzo często jest odwrotnie. "
To, ze masz inna opinie na jakikolwiek temat to jest calkowicie OK. Nie ma to zadnego znaczenia, ale przesmieszne sa Twe uwagi dotyczace mojego sposobu uzywania jezyka polskiego. Moze zrobmy mala ankiete dotyczaca naszego stylu wypowiedzi??? Mysle, ze opinia innych bylaby pewnym wymiernikiem tego, ktory z nas posluguje sie jezykiem polskim w bardziej elokwentny sposob. Moze obaj sie mylimy i nasz ekomentarze postrzegane sa przez innych jako kompletne bzdury??? Bedac czytelnikiem i uzytkownikiem tego forum od kilku miesiecy, zauwazylm jednak, ze wiekszosc ludzi tutaj potrafi docenic rzetelnosc informacji, szczerosc komentarzy i czysta inteligencje lub jej brak. Nie widze zadnego problemu w tym by inni wypowiedzieli na nasz temat i osadzili kto jest kto. Co ty na to????
...nie tobie Andre oceniać kto ma w tej sprawie rację..."
Jestem daleki od oceniania kto ma racje a kto jej nie ma. Moge jednak wymagac rzetelnej oceny sytuacyjnej od siebie jak i od innych. Sama opinia jest tylko forma subiektywizmu ale gdy jest poparta faktami, odniesieniami do realnosci, jest juz wiecej niz opinia jednostki, moze byc postrzegana jak tzw. "grupowe zalozenie odnoszace sie do omawianych zagadnien"...
Nie wiem czy zauwazyles, ale szanuje jakiekolwiek opinie, ktore moga byc absolutnie niezgodne z moimi, ale sa podane w odpowiedniej formnie strukturalnej i swa trescia podporzadkowane sa aktualnej polemice.
Pozdrowienia
andre-jednak robisz sobie jaja albo jesteś chyba lekko,powiedzmy,inny.Prześmieszny to jest twój sposób posługiwania się językiem polskim.A już robienie ankiety kto jest bardziej elokwentny czy ma większe IQ to już jakieś kuriozum.Jak chcesz to se rób,pytaj się każdego po kolei-jestem bardziej elokwentny od Wojsława?Buahhah,mistrz retoryki nam się trafił,andre chryzostom,uważajcie wszyscy jak rozmawiacie z andre,musicie wypowiadać się w odpowiedniej formie strukturalnej,najlepiej tak jak sam mistrz-używajcie słów których nie rozumiecie i umieszczajcie je w nonsensownym kontekście. "
Powodem mojej propozycji sa twoje stwierdzenia jakoby to moj sposob uzywania jezyka byl nieodpowiedni, wiec moze inni beda mogli to ocenic w znacznie bardziej obiektywny sposob. Nie ma w tym niczego niewlasciwego. Ja bylbym calkowicie usprawiedliwiony, jezeli wyszedlbym z tego testu gorzej od ciebie. Posluguje sie na co dzien dwoma innymi jezykami i polski pamietam taki, jakiego uzylem sie w szkole dawno temu. Nie mam okazji uzywac tego jezyka codziennie, wiec te forum traktuje czesciowo jako forme treningu lingwistycznego, ale nie jest absolutnie mi trudno zauwazyc, ze twoje komentarze sa albo celowo beznadziejne stylistyczne, albo twoja edukacja skonczyla sie na poziomie szkoly zawodowej (moza jakas prowincjonalna matura, ale zdecydowanie nic ponadto ). Wiedza na tematy ktore rozmawiamy pozostawia wiele do zyczenia, wiec tak naprawde nie bardzo rozumiem co i komu chcesz tutaj udowodnic. Sam zdajesz sobie sprawe ze slepego zaulka w ktorym sie znalzales. Wiekszosc uzytkownikow tego forum dysponuje znacznie lepsza elokwencja i wiedza niz ty, wiec jaki jest twoj cel??? Nie mam zadengo problemu by za kazdym razem robic z ciebie posmiewisko i jedynie to kooperacja z sasquatch2 moze przyniesc ci chwile odprezenia. To wszystko co probujesz osiagnac wdajac sie w polemiki z kimkolwiek na tym forum spala na panewce a powodem tego sa twoje braki w racjonalnych formach myslenia i moze miejsce z ktorego sie wyrywasz jest dla ciebie bezpieczna oaza, tutaj jednak, jezeli ciagle chcesz stukac swe bezmyslne bazgroly potrzebujesz wytezyc swe szare komorki... jezeli jest to mozliwe oczywiscie???
andre-to widać,że polskiego nie używasz codziennie,bo nie umiesz się nim poprawnie posługiwać.To że nie bardzo rozumiesz również mnie nie dziwi,nie bardzo rozumiesz boks,nie bardzo rozumiesz język polski więc nie bardzo rozumiesz co sprawia,że tutaj pisze.Ciekawe czy w ogóle dobrze rozumiesz co piszesz,dokonaj może egzegezy tego zwrotu-i może miejsce z którego się wyrywasz jest dla ciebie bezpieczną oazą tutaj jednak(...) wytężyć swe szare komórki? "
Widze iz probujesz kolejny raz dac mi powod do smiechu, ale zapewniam cie, ze robisz to i tak nieustannie. Czasami uzywane slowa nie maja odniesienia do sytaucji w jakiej sie znajdujemy...
Przyklad z twojego komentarza; "egzegeza" . Wyjasniam, poniewaz moze ci sie to przyda w konstruowaniu zdan z kims, kto tego nie bedzie rozumial. Termin ten odnosi sie do badania i krytycznej interpretacji przeczytanych tekstow i wyszukiwania ukrytych prawd, poznawania warstw metaforycznych, ale glownie w utforach opowiadajacych o zyciu swietych. Nie wiem, czy poza sferami religijnymi, ktokolwiek inny uzywa tego terminu, a my przeciez nie rozmawiamy tutaj o zadnych swietych ani religii a tylko ( a moze az???) o boksie...
Dude, what's wrong with your shattered brain???
no właśnie egzegeza oznacza badanie i wyjaśnianie tekstów,nie koniecznie Biblii i żywotów świętych chociaż najczęściej z tym jest to słowo kojarzone.Ale możesz przeprowadzić egzegezę artykułu z Faktu(taki polski tabloid).Widzisz andre,znów nie do końca rozumiesz.Więc spieraj się na tematy bokserskie a nie ciągle coś piszesz o stylistyce,formie wypowiedzi.Szczerze mówiąc moim zdaniem robisz sobie jaja,specjalnie wymyślasz takie zdania,celowo robisz w nich błędy i się czepiasz innych że mają ubogą formę wypowiedzi. "
Musisz mi przyznac, ze jak na goscia, ktory nie posluguje sie jezykiem polskim codziennnie, nie jestem az takim kompletnym idiota... Pominmy wiec stylistyke i zajmijmy sie problematyka bokserska. Mysle, ze w bliskiej przyszlosci spotkamy sie po przeciwnych stronach barykady i wowczas bedziemy mieli szanse na wyrazenie swych opinii. Moja rada jest bardzo prosta... staraj sie zrozumiec moj punkt widzenia i popieraj me zdanie... Oczywiscie to byl zart... Mysle, ze zrozumielismy sie w odpowiednim stopniu by zaakceptowac swe opinie i nauczyc sie rozumiec inne opinie...
andre2 ty strasznie kłótliwy jestes-radze ci daj sobie spokój z tymi wstrzykami na temat niepoprawnej polszczyzny.To forum bokserskie a nie polonistyczno-filozoficzne,a te Twoje urozmaicone słownictwo to moge sobie znaleść w słówniczku na końcu książki Giddensa.
andre2 ty strasznie kłótliwy jestes-radze ci daj sobie spokój z tymi wstrzykami na temat niepoprawnej polszczyzny.To forum bokserskie a nie polonistyczno-filozoficzne,a te Twoje urozmaicone słownictwo to moge sobie znaleść w słówniczku na końcu książki Giddensa.
do pajacow typu wojslaw - golota nie uciekl z ringu przed Tysonem - winny zamieszania byl jego trener ktory nie przyja do siebie faktu ze Andrzej doznal kontuzji i kto mial to wiedziec poza nim samym tylko on czul ze cos mu strzelilo w kregoslupie i cos koscia policzkowa - poczytaj to sie dowiesz - jak trener pcha zawodnikowi ochraniacz na sile a ten nie chce wyjsc do ringu to kibice mysla ze tchorzy - a jakby zostal w ringu i umarl to bys byl ustysfakcjonowany? "
Dokladnie lufio. Bardzo powazna kontuzja i niewlasciwe zachowanie trenera-krawca, ktory pozniej zreszta przepraszal Golote, byly powodem calego zamieszania. W tamtym momencie nikt jednak tego nie wiedzial, wiec cala ta sytuacja byla tak zenujaca...
Skoro jesteś niby taki precyzyjny jak Ci się wydaje to Abraham walcząc z Mirandą miał złamaną szczękę a nie rękę i nie pleć głupot. Ślepy by zauważył że Gołota doznał kontuzji w walce z Austinem Co do sraczki to pijesz pewnie do Adamka tylko nie zapominaj że z Brigsem też wyszedł mimo tego że miał złamanego klamota.