KATSIDIS CELUJE W CASAMAYORA I KHANA
Po zwycięstwie przed czasem nad wiekowym Jesusem Chavezem, australijski wojownik Michael Katsidis (25-2, 21 KO) rozgląda się za poważniejszymi wyzwaniami. Prym na jego liście najbardziej pożądanych rywali wiedzie doświadczony Kubańczyk Joel Casamayor (36-4-1, 22 KO), który przed rokiem w brutalnej walce znokautował "Rocky'ego", nadszarpując jego nieskazitelny wówczas bilans zawodowych pojedynków. Katsidis liczy na to, że uda się doprowadzić do ponownej konfrontacji z "El Cepillo", zanim ten, mając na uwadze swój wiek (37 lat) oraz zdrowie, które kilka miesięcy temu nieco naruszył Juan Manuel Marquez, zdecyduje się zakończyć karierę.
Inny pięściarz, z którym Australijczyk chętnie skrzyżowałby rękawice to Amir Khan (20-1, 15 KO). Ich ewentualne starcie byłoby zapewne dużą atrakcją na Wyspach Brytyjskich, gdzie gwiazdą jest oczywiście pięściarz z Boltonu, ale i Katsidisowi popularności nie brakuje dzięki fascynującej, głęboko zapadającej w pamięć batalii z Grahamem Earlem z lutego 2007 roku (podczas tych samych zawodów Khan pokonał Mohammeda Medjadji).
Wracając jeszcze do weekendowej potyczki z Chavezem, warto dodać, że Katsidis od trzeciej rundy walczył z kontuzją prawej ręki. Jak mówi pięściarz, jest to ten sam uraz, którego nabawił się w mecz z Juanem Diazem we wrześniu ubiegłego roku.