VALERO: 'MARQUEZ, POTEM PACQUIAO'
Nowy mistrz świata WBC wagi lekkiej Edwin Valero (25-0, 25 KO), który w miniony weekend potwierdził swoją reputację króla nokautu, odprawiając z kwitkiem już w 2. rundzie Antonio Pitalue (46-4, 40 KO), deklaruje, że jest już gotów na największe wyzwania i wymienia w tym kontekście nazwiska Juana Manuela Marqueza (50-4-1, 37 KO) i Manny Pacquiao (48-3-2, 36 KO).
- Gdybym mógł walczyć z jednym i drugim [Marquezem i Pacquiao], chciałbym Marqueza. Boksuje bardzo technicznie, a w ringu jest wojownikiem. Chętnie porozmawiam na temat tego pojedynku.- zadeklarował na pomeczowej konferencji Wenezuelczyk, który w sobotę zaboksował w USA po raz pierwszy od ponad pięciu lat.
- Ale jest jeszcze ten tak zwany "potwór" z Filipin, z którym chcę się spróbować. Jestem gotów zmierzyć się z każdym.- dodał Valero.
Tymczasem obecny na konferencji Richard Scheafer z Golden Boy Promotions dał do zrozumienia, że na swoją wielką walkę Valero powinien jeszcze trochę poczekać, bo on chciałby najpierw doprowadzić do kolejnego starcia Marqueza z Pacquiao.
- Marquez i Pacquiao mają sobie coś do wyjaśnienia (...) Valero musi jeszcze szerzej zaistnieć na tym rynku.- powiedział Scheafer.
hehe, dobre, lubie tego Valero.
Wychodzi do ringu po to by ZWYCIĘZAĆ i WALCZYĆ.
Żeby tak Endju Gołota miał PSYCHIKĘ Valero albo Adamka to na wiele lat mielibyśmy WSZYSTKIE pasy w ciężkiej...bo fizycznie i boksersko jest dobry ale psychika.....u niego ...nie istnieje
Pozdro
Jadę do Wenezueli 20 maja, byłem tam już 6 lat temu = bez dwóch zdań najpiękniejszy kraj jaki w życiu widziałem (a widziałem z pół świata) a ...jakie laski...:)
Co do Valero to koleś ma oryginalny styl ale wydaję się dosc łatwy do ustrzelenia.
więc są plusy i minusy ;]
może on oklepie buźkę Floyda ? :) chciałbym to zobaczyć ;]