HAYE: 'POVETKIN POCZEKA PONAD ROK'
Były król kategorii cruiser David Haye (22-1, 21 KO) jest wściekły, że, by dostać planowaną na 20 czerwca walkę z mistrzem świata wagi ciężkiej federacji IBF i WBO Wladimirem Kliczko (52-3, 46 KO), musiał podpisać kontrakt zobowiązujący go do stoczenia co najmniej jednego, a być może i dwóch pojedynków rewanżowych z braćmi Kliczko.
- Muszę zmierzyć się z trzema Kliczkami. Może mają jeszcze jakiegoś wuja, który trochę boksuje?- żalił się Setanta Sports „Hayemaker”, dodając później:
- Kiedy znokautuję Wladimira, nie będzie chciał się do mnie zbliżyć przez milion lat. Gdy zrobię to samo z Vitalijem, a to nie będzie wielka sztuka, Vitali będzie skończony. Dlatego nie sądzę, że dojdzie do trzeciej walki, chyba że pokażą któregoś ze swoich wujów.
David Haye odniósł się też do sytuacji oficjalnego challengera do tytułu IBF Alexandra Povetkina (17-0,12 KO).
- Rewanż z Wladimirem miałby miejsce prawdopodobnie po sześciu miesiącah.- powiedział Londyńczyk- Następnie, kolejne sześć miesięcy później, walczyłbym z Vitalijem. Dopiero wówczas, w połowie roku, wygaśnie kontrakt, który mnie teraz obowiązuje. Jeśli Povetkin będzie wciąż na dobrej pozycji rankingowej, znajdzie się na czele listy pięściarzy, z którymi chciałbym się zmierzyć.
haye nawet Z powetkinem by nie wygral!!!
Uważam, że w walce z Władkiem, szanse są 50/50. Haye nie boi się Kliczki i jest zdeterminowany, aby odnieść zwycięstwo. Kliczko ma lepsze warunki fizyczne, które pozwalały mu utrzymywać rywali na dystans i wygrywanie pojedynków po zamęczeniu rywali.
Haye nie będzie stał w miejscu aby dać się trafić.
Osobiście wolę Haye na tronie HW niż nudziarzy Kliczków
Jednak Arreola jak najbardziej- on może byc czarnym koniem najbliższych lat w HW.
Haye nie ma warunków na wagę ciężką. Jest szczupły, w ogóle nieodporny na ciosy, nastawiony na atak- bo nie potrafi się bronić. Jeśli zostanie trafiony choćby w tułów (a o to nietrudno- bo to nie Chris Bird)- to nim wstrząśnie. Przy zderzeniu ciałem, czy głowami też nie ma szans. On jak dla mnie nie powalczy w tej wadze za długo. Nie ma warunków- i wiedzą o tym BRACIA. 1 raz moze uda mu się zaskoczyć- ale w następnej walce dostanie takie baty, że wszyscy przestaną się Haye'a bać.
Jedyna szansa dla niego to pierwsze 2, góra 3 rundy- kiedy będzie miał szybkość nie tylko na zadawanie ciosów, ale i na uciekanie od nich.
Jestem jednak zadowolony, ze do walki dojdzie, wreszcie się coś będzie działo- bo ta walka nie skończy się na pełnym dystansie :)
Haye nie płacze tylko szydzi z zapisów kontraktu. Oczywiście, że mógł nie podpisywać, ale jeśli ktoś chce być mistrzem świata HW to musi pokonać Kliczków ( WBA przemilczmy ). To, że podpisał kontrakt, który w razie wygranych ustawia mu karierę na rok świadczy o jego uległości i determinacji.
Szanse na wygraną Davida to inna bajka, nie jest faworytem, ma mase wad, ale ma możliwości na powtórzenie robótki Sandersa i Brewstera, na zamieszanie w HW i ja mu kibicuje gorąco.
no prosze coraz to nowe ciekawostki się o nim dowiadujemy :)
Podaj mi @T9X te warunki, które ma według Ciebie Haye. Jeśli coś sensownie umotywujesz, może przyznam Ci rację.
galude ,a co haye ma moze mowic ze wyjdzie na ring do kliczki i w 1 rundzie sie podlozy.
ja was nie rozumiem jest kryzys w HW, jestem pewien ze jakby Haye nic nie mowil jak wy to mowicie ,,nie pyskowal" to ta walka by nie emocjonowala, a tak jest ciekawie.
kliczko ma juz mokro w gaciach.
widac ze sie boi jak wymysla takie kontrakty ŻAL
HAYE zrob z nim pozadek
Pewnie, ze każda nowa walka nawet dobrze znanego boksera może zaskoczyć widzów. Jednak pewne rzeczy są przewidywalne, jeśli bokser jest już ukształtowany ringowo: styl walki boksera, jego szybkość, wytrzymałość, siła, technika (w obronie i ataku), odporność na ciosy, dostosowanie taktyki (i jej zmiany na bieżąco) do stylu przeciwnika i wreszcie doświadczenie.
I jak sobie to podliczyłem, to wyszło mi, ze Kliczko (obojętnie który) ma więcej punktów niż Haye. Co nie znaczy, że Haye przegra, bo liczą się też: dyspozycja dnia, błędy i ... niestety sędziowie.
Większe szanse (dla mnie) ma jednak na wygraną Kliczko.
Od kontraktów są promotorzy i menagerowie, doradcy, ogólnie team kliczków. Każdy przecież wie że Władek to zawodnik chimeryczny, potrafi przegrywać z zawodnikami bez porównania gorszymi(vide walki z Purritymn i Brewsterem), nie zmienia to jednak faktu że zawodnikiem i sportowcem jest wspaniałym. Dlatego chyba logiczne jest że jego menagerowie chcą się zabezpieczyć. Wielu laików z tego forum zarzuca mu asekuranctwo i małą widowiskowość, panowie a słyszeliście o tym że najważniejsza w sporcie jest skuteczność i taktyka? Kliczko walczy dla siebie a nie dal jakiś anonimowych wiecznie nie zadowolonych ludzików.
Wielu mistrzów przegrywało walki z anonimowymi pretendentami, więc chyba logiczne jest że team Kliczków chce się zabezpieczyć na taką ewentualność. Haye mimo że dostał walke na skruty i tak pyskuje, a chyba zdaje sobie sprawę z tego że jak ktoś obronił tytuł już wiele razy to chyba ma prawo do rewanżu.
On nigdy nie zawalczyłby nawet z kimś takim jak Arreola lub Peter(który niczym guziec goniłby go po ringu) albo z Thompsonem(który złapał by go jakąś serią prostych bitych w różnych płaszczyznach)..
...warunki dyktuje obóz mistrza- o czym zapomniał chyba pan B. Hopkins (vide post o walce z Adamkiem). "
Warunki dyktuje strona, ktorej wartosc marketingowa na danym rynku jest wieksza. Niestety w przypadku Tomka, Hopkinsa GBP i HBO maja niemalze wszystkie karty atutowe w reku. Wciaz jestem pelen nadzieji, ze do tej walki dojdzie i wowczas Adamek "legende" w "emeryta"...
"chłopie ten temat już tu był przerabiany kilkanaście razy. Ali był mistrzem olimpijskim, potem wspinał się normalnie w rankingu hw, zasłużył na walkę o mistrzostwo, po drodze wiele razy udowadniał że jest geniuszem boksu. Haye oprócz tego że jest nieporównywalnie gorszym bokserem to jeszcze próbuje robić kariere w hw na skróty. Na razie powinien więc trochę przychamować z tą pychą"
Zgadzam się z tym że Haye powinien pochamować itp. ale chodzi mi o to cały czas że nie wszyscy oceniają go tylko i wyłącznie za umiejętności bokserskie.
technika to maksymalne wykorzystanie tego co się ma, czyli jak największa skuteczność, im ktoś lepiej potrafi wyorzystać swoje atrybuty tym jest lepszy technicznie, a Kliczko jest poprostu maksymalnie skuteczny. taka jest teoria sportu, liczy się efektywność a nie efektowność. na szczęście boks to nie gimnastyka artystyczna, nikt nie nagradza boksera za to że ładnie macha łapkami tylko za to jaki efekt to przynosi.
polecam sprawdzić sobie chasło technika w sporcie.
zasięg ramion, wzrost(byli i są mniejsi od niego), atletyczna budowa ciała - mięśnie, nie tłuszcz. siła ciosu, szybkość wyprowadzanych ciosów, bardzo dobrze balansuje tułowiem a w konsekwencji ciężko go trafić. kondycję też ma nie najgorszą.
Jedyny element ktory stoi pod znakiem zapytania to jego szczęka. Aczkolwiek jak to juz ktos pisal, jesli sie przewracal po ciosie, to byl to cios w skron a nie bezpośrednio w szczękę.
@otke
ja polecam tobie sprawdzić jak się pisze "chasło" w słowniku języka polskiego.
pozdro
Po drugie Kliczki pokazali, że się czegoś boją. Sami sobie
wg mnie tym szkodzą, bo pokazują wszem i wobec, to że
wkalkulowali 2 potencjalne porażki w to wszystko. Nie wiem
zupełnie po co to wszystko. Niezależnie od kontraktu, Haye
i tak walczyłby z nimi i tak, bo nic lepszego się nie wydarzy.
Po trzecie ten kontrakt zakłada to, że Haye za rok i tak może
nie być mistrzem świata, bo jeśli Haye wygra, nie będzie mógł
bronić tytułu przed mandatory challengerem, tylko dalej walczyć
z Kliczkami. Tak więc na końcu najprawdopodobniej ktokolwiek
wyjdzie jako wygrany i tak nie będzie mistrzem świat. Ale to
pewnie nie jest tak naprawdę ważne.
Poza tym życzę Haye powodzenia. Kliczki są tak nudni że cała
ta waga zaczęła mi zwisać kalafiorem. Oglądanie walki Kliczko
Ibragimov było torturą
no to zabłysnołeś, mistrzu słownika, ale chyba to nie to forum. Mam nadzieje że wogóle zrozumiałeś o co chodzi, czy może mam napisać przez samo h?
Sztywny Michalczewski mógłby się uczyć techniki od Vitka, zresztą Foreman, Frazier, Ali, Tyson, Holy i wielu innych mówią o tym, że Vitali jest prawdopodobnie jednym z najlepszych bokserów w historii, jeżeli nie najlepszym, a oni jednak bardziej mnie przekonują niż szanowny Dariusz. Twoich postów nie da się czytać ze zrozumieniem bez wyłanczania logiki. Nie myl szablonów z techniką.
pozdrawiam