Z CYKLU RINGOWE WOJNY: NAGY - MWEKASSA
Paweł Rosiński, Nagrania video z yv.hu
2009-04-02
5 września 2008 roku na gali w Republice Południowej Afryki w walce o wakujący pas WBF kategorii junior ciężkiej zmierzyli się dobry znajomy Pawła Kołodzieja, Węgier Jozsef Nagy (18-2, 12 KO) i postrach południowoafrykańskch ringów, Kongijczyk Zack Mwekassa (8-0, 7 KO). Obaj bokserzy stworzyli niesamowite, pełne dramaturgii widowisko, którego nie powstydziliby się reżyserzy słynnej filmowej serii o pięściarzu Rocky'm Balboa. Nie tak dawno pojawił sie zapis video tej ringowej wojny, której nie sposób opisać. To po prostu trzeba zobaczyć...
Zapis video walki Nagy - Mwekassa w rozwinięciu.
Jak mówił Bartnik - Mwekassa to taki bokser który jeśli nie znokautuje rywala w pierwszych 4 rundach to przegra. Ma tragiczną kondycję.
A teraz tak:
Będę całkowicie odmiennego zdania niż przedmówcy. Walka słaba:
1. wyszkolenie obu- fatalne.
2. styl walki i taktyka- dno.
3. kondycja u obu- koszmar.
4. w zasadzie same klincze, przeplatane faulami- nockdawny nie były po czystych ciosach. W sumie oni non stop faulowali: łokcie, ciosy poniżej pasa, uderzenia w tył głowy- zwłaszcza Mwekassa. Bardziej przypominało mi to atak na rywala rodem z futbolu amerykańskiego- po prostu wpadali na siebie, często głowami.
5. najwyżej z tego wszystkiego oceniam sędziego- chociaż dla mnie to "2+" (w skali "1-6").
6. pochwała tylko jedna: za serce do walki- dla obu. Widać, że panowie lubią walczyć- ale niestety nie potrafią walczyć.
W newsie napisane jest ze zapis video tej walki - jakby nie patrzec, nietypowej, niecodziennej - pojawil sie niedawno, na malo popularnym w Polsce serwsie typu youtube- a wiec walka byla dosc trudna dostepna, malo kto wiedzial ze jest w necie wsrod zainteresowanych.Z pewnoscia ta trudnosc w dostepie byla jednym z powodow umieszczenia tej nietypowej walki.To nie jest Gatti-Ward czy Bowe - Holyfield ktore to walki mozna bez problemu znalezc i sa wszystkim znane. Warto zwrocic tez na tytul - Z cyklu ringowe wojny- pojedynki tak okreslane zazwyczaj nie stoja na wysokim poziomie technicznym.
"źle się dzieje skoro na bokser.org wkleja się takie pojedynki"
kibic boksu powinien ogladac jak najwiecej walk, nie powinien narzekac ze umozliwia sie mu obejrzenie bardzo specyficznej walki
po prostu mnie dziwi, że wkleja się zwykły łomot, którego jest od cholery np. na wspomnianym przez ciebie youtube.com, a nie wkleja się pojedynków o które proszą kibice. ta walka to zwykła naparzanka, nic poza tym - jak pisałem w usuniętym komentarzu z przyczyn mi bliżej nie znanych.
"wkleja się zwykły łomot, którego jest od cholery np. na wspomnianym przez ciebie youtube.com"
Znajdz mi na youtube druga taka walke gdzie bokser bedacy pierc razy na deskach wygrywa walke, w dodatku nie bedac faworytem. Malo tego podaj mi kilka takich walk, o podobnym przebiegu...
czekam cierpliwie.
walk, gdzie wygrywa zawodnik na którego nikt nie stawia jest sporo, i nie zgrywaj mądrali. walk gdzie ktoś pada na dechy i wygrywa też jest sporo. walk gdzie kolesie po prostu się okładają też jest sporo, a może i nawet więcej...
w każdym razie dla mnie, żeby walka była "klasykiem", a nie jedynie ciekawostką (jak ta tutaj), musi spełniać zdecydowanie więcej kryteriów.
porównaj poziom tych cruiserów z czołówką, to może zrozumiesz o czym mówię.
"walk, gdzie wygrywa zawodnik na którego nikt nie stawia jest sporo, i nie zgrywaj mądrali. walk gdzie ktoś pada na dechy i wygrywa też jest sporo. walk gdzie kolesie po prostu się okładają też jest sporo, a może i nawet więcej..."
Ale ile jest walk ktore spelniaja rowczeczesnie te 3 warunki, trzeba dodac ze nokdauny nie byla naprzemienne!!! Jesli jest tak wiele to podaj przklady, czekam cierpliwie
"w każdym razie dla mnie, żeby walka była "klasykiem", a nie jedynie ciekawostką (jak ta tutaj), musi spełniać zdecydowanie więcej kryteriów."
A ktos tu pisze ze ta walka to klasyk, bo jakos nie zauwazylem, naucz sie czytac ze zrozumieniem.
"porównaj poziom tych cruiserów z czołówką, to może zrozumiesz o czym mówię."
chlopie zastanow sie co pisesz, autor newsa ani slowem nie wspomnial o poziomie walki, nie pisal ze to dobra walka, wspanialy pokaza sztki bokserskiej, itp, obejrzales walke podpisania jako ringowa i masz pretensje ze to nie klasyk w stylu Arguello - Pryor czy Bowe - Holyfield.
niech ci będzie, przyjmuję twoją interpretację: po prostu wklejono bokserską ciekawostkę, bo jest ciekawostką i niczym więcej nie jest (przyjmując, że istnieje coś takiego, jak "poziom" w boksie, czego wyznacznikiem byłyby takie czynniki, jak np. "technika", a nie tylko "liczba nokdaunów"). oki, fajne dla oka, warto zobaczyć, bo gościu pada na ryj i wstaje, w dodatku wygrywa, czyli są emocje.