WARREN ODPOWIADA NA SKARGI KINGA

Promotor Frank Warren zabrał glos w sprawie petycji Dona Kinga o cofniecie decyzji o wygranej Amira Khana (20-1-0, 15 KO) przez decyzję techniczną nad Marco Antonio Barrerą (65-7-0, 43 KO), która miała miejsce 14 marca w Manchesterze. Barrera doznał w niej głębokiego rozcięcia już w pierwszej rundzie. Rana powstała na skutek zderzenia głowami i bardzo obficie krwawiła. Pojedynek został zatrzymany w 5 starciu, dzięki czemu można już było podliczyć punkty i wskazać zwycięzcę. King domaga się unieważnienia walki i natychmiastowego rewanżu.

Frank Warren odpowiada, że Barrera i jego narożnik mieli możliwość zatrzymania pojedynku. Angielski promotor przypomina, że ani Barrera ani jego ludzie nie podjęli żadnych kroków by zatrzymać walkę w czwartym starciu, gdy doszło do konsultacji lekarskiej w sprawie rozcięcia. Gdyby pojedynek został zatrzymany w czwartej rundzie wówczas nie byłoby werdyktu ("no-decision").

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Stefanwmd
Data: 31-03-2009 00:54:01 
Rewanż dałby Khanowi tylko wyższe miejsce w rankingu!

Barrera jest już za stary i nie ma szans z młodszym Khanem-poprostu!
 Autor komentarza: Olaf
Data: 31-03-2009 00:58:23 
Wg mnie punkty powinno się w takich sytuacjach zliczać jeśli mineła przynajmniej połowa walki. Ale niech nawet walka pozostanie w obu rekordach byle by się odbył rewanż.
 Autor komentarza: andre
Data: 31-03-2009 03:28:27 
Warren to taka europejska wersja Dona Kinga, moze odrobine mniejsza w waznosci przemian na rynku wartosci, ale z pewnoscia dba tylko i wylacznie o swe wlasne dobro a boks ma serdecznie "w d*pie"...
Skorektujcie mnie jezeli sie myle, gdyz nie jestem zadnym fachowcem od biznesu po drugirj stronie jeziorka...
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.