CIĘŻKIE SPARINGI PACQUIAO
Ponad dwa tygodnie temu Manny Pacquiao (48-3, 36 KO) rozpoczął sparingi przed swoją wielką walką przeciwko Ricky'emu Hattonowi (45-1, 32 KO). Już w pierwszym dniu sparingów Pacquiao posłał do szpitala Arta Hovhannesyana (7-0, 2 KO) z Armenii. Potem Filipińczyk sparował jeszcze z Jorge Linaresem (26-0, 17 KO), a teraz jego głównym rywalem w czasie przygotowań jest wysoko notowany (WBO 2,WBA 3 i WBC 3) Meksykanin Urbano Antillon (25-0, 18 KO).
- Nie zatrudniamy sparingpartnerów. Zatrudniamy prawdziwych pięściarzy. Są dobrze opłacani za swój wysiłek, a jak poślą Manny'ego na deski to dostają dodatkowo tysiąc dolarów - mówi trener Pacquiao Freddie Roach.
W przygotowaniach Filipińczyka miał także brać udział Amir Khan, ale okazało się, że nie doszedł jeszcze do pełni sił po swoim ostatnim pojedynku.
Moim zdaniem to bedzie tko w okolicach 10 rundy na korzyść PAC MANA a potem wielka walka z floydem. Konfrontacja 2 stylów walk.Żaden z nich nie miał jeszcze tak trudnego przeciwnika w swojej karierze. Pac man chyba byłbym faworytem.
Draak, Hopkins: Czy wy jesteście na pewno obiektywni. Co do walki z Hattonem to wygrywał zdecydowanie na punkty i skończyło się na ko. Walczył nieczysto na granicy faulu ale nie powinien odejmować pkt. Nie rozumiem dlaczego miałby przegrać walkę. Nawet jeśli walczył w stylu, który się nie podobał. Co do pojedynku z Judahem to obaj faulowali więc też moim zdaniem sędzia nie powinien przerwać walki. Coś mi się zdaję że nie lubicie Mayweathera jr.
A jeszcze wracając do pojedynku z Castillo to moim zdaniem powinno być SD dla FMJ
Co do walki z Hattonem to też wszystko widowiskowo wyglądało ze strony Rickiego. Szedł jak burza, i wydawało się, że Floyd uciekał faulując. Ja tam widziałem Floyda, który spokojnie przeczekał szaleńcze ataki Hattona, a później go ośmieszył.
To jest moje skromne zdanie :-)
PS: dla Oscara Floyd byl nie do trafienia...