GDZIE SĄ MILIONY MAYWEATHERA?
Jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze. Parafrazując to znane stwierdzenie, można powiedzieć bez cienia przesady, że jak nagle światowej sławy bokser na emeryturze stwierdza, że czas wrócić na ring, to znaczy, że do jego drzwi pukają agenci Internal Revenue Service. A że w Stanach z urzędem podatkowym przegrał nawet Al Capone, to z Floy’dem "Pretty Boy" Mayweatherem Jr, też sobie IRS pewnie poradzi. Mayweather Jr, , który zastanawia się właśnie, czy walczyć na tej samej gali z naszym Tomkiem Adamkiem, jest winien obecnie urzędowi skarbowemu ponad 6 milionów dolarów. Jak to możliwe, skoro w 2007 roku zarobił prawie $50 milionów?
Mayweather Jr., podobnie jak Mike Tyson lubi mieć pieniądze, ale jeszcze bardziej lubi się popisywać, że mu ich nie brakuje. "Żelazny" stracił w ciągu niespełna czterech lat fortunę wartą ponad $180 mln, rozdając między innymi kluczyki od "bentley’ów" i "mercedesów" tym, którzy akurat wpadli do niego na przyjęcie, a Pretty Boy znany jest z tego, że uwielbia koszykarskie zakłady, a na swoich przyjęciach wchodzi na stół i rozrzuca wokół siebie 100-dolarówki. Tak było na przykład w rodzinnym Grand Rapids w lipcu minionego roku, kiedy ogłaszając koniec zabawy z boksem, Floyd rozrzucił między znajomych i nieznajomych prawie 50 tysięcy dolarów. To mniej więcej tyle, ile Mayweather potrafi DZIENNIE postawić na mecze NBA, a sezon najlepszej koszykarskiej ligi świata trwa ponad 6 miesięcy więc łatwo policzyć, ile go mogą pomyłki na parkiecie kosztować...
Oprócz koszykówki jego pasją numer 1 są samochody. Ma ich dokładnie (stan na 1 lutego 2009 roku)...26. Dwadzieścia w miarę "zwykłych" (BMW serii 7, mercedesy klasy „S”) w hangarze przy lotnisku, a sześć ulubionych, wartych nieco ponad $4,1 miliona (maybach 62, mercedes SLR, bentley oraz, dwa specjalnie wyposażone rolls-royce’y oraz lamborghini), tuż przy domu. Maybach ma na masce zamiast znanego loga firmy, dodane tam kolejne "M", co ma oznaczać oczywiście przydomek Floyd’a (Money Mayweather), a pozostałe mają napis "Money Mayweather" wypisany na tylnej części pojazdu tak, że nie można ich nie zauważyć.
Jak szybko Floyd potrafi wydawać i rozdawać zarobione na ringu miliony nie wie lepiej nikt niż jego ojciec, a przy okazji jeden z najlepszych trenerów pięściarskich świata - Floyd Mayweather Senior. Kiedy po walce z Ricky Hattonem za którą, Floyd zarobił prawie $22 miliony, jeden z nieświadomych dziennikarzy brytyjskich zapytał Seniora, czy jego syn jest na najlepszej drodze, by zostać sportowym miliarderem, odpowiedzią był ironiczny śmiech i takie zdanie: "On nie będzie miliarderem za miliard lat. Prędzej będzie biegał bez centa przy duszy po Grand Rapids!"
9 października minionego roku, "Pretty Boy" dostał wiadomość, która warta była dokładnie 6 milionów, 165 tysięcy, 735 dolarów– takiej wysokości karę naliczył IRS Mayweatherowi na niezapłacone podatki, blokując na wszelki wypadek możliwość sprzedaży jego domu w Las Vegas. Dodajmy do tego karę w wysokości pół miliona za każde następne opóźnienie mijające 15 kwietnia i stwierdzenie, że IRS jest odpowiedzialne za zorganizowanie większej liczby wielkich walk niż wszyscy promotorzy bokserscy razem wzięci będzie jak najbardziej zrozumiałe.
To zresztą nie jest pierwsza przygoda Floyda z urzędem podatkowym. W 2004 roku, za dokładnie takie same "kreatywne" rozliczanie się z podatków, naliczono mu karę w wysokości 3,1 miliona, którą bokser rozwiązał w najprostszy dla niego sposób– wrócił do sali treningowej i na ring, zdając sobie sprawę, że następny czek, który zobaczy, będzie pomniejszony o właśnie taką sumę. "Piękniś" od czasu ostatniej walki z Hattonem w grudniu 2007 roku ma zresztą wiele więcej finansowych problemów niż ten z IRS. W sierpniu minionego roku Floyd wyznaczył w nagrodę w wysokości 100 tysięcy dolarów temu, kto pomoże w odzyskaniu skradzionej z jego domu w Las Vegas biżuterii wartej według boksera...7,1 miliona! Miesiąc później były niekwestionowany najlepszy pięściarz świata bez podziału na kategorie wagowe znalazł się w sądzie na Florydzie. Tym razem poszło o to, że Mayweather Jr podpisał umowę wartą 8,5 miliona na kupno i przebudowę domu w pobliżu Miami. Jak się okazało, że nie ma za bardzo z czego zapłacić, umowę zerwał, ale zdaniem kontraktorów, jest im winien $1,7 miliona.
Czy Mayweather Jr zdecyduje się przyjąć propozycję HBO, by walczyć nie jako pojedyncza gwiazda wieczoru, ale dzielić go z Tomkiem Adamkiem i Bernardem Hopkinsem? Będzie to ryzykowne, bo "Pretty Boy" będzie musiał udowodnić, że przyciągnie kibiców tylko swoim nazwiskiem, a nie walcząc z kimś tak znanym jak Oscar De La Hoya, może mieć z tym problemy. Z drugiej strony wizja płacenia półmilionowej kary może go zmusić do przyjęcia propozycji HBO. Ta telewizja wie, że "Góral" ma tylu kibiców, że przynajmniej finansowo Adamek i jego promotorzy dadzą sobie radę bez względu na to czy Mayweather będzie walczył tego samego wieczoru czy też nie.
Przemek Garczarczyk, ASInfo
http://www.worldstarhiphop.com/videos/video.php?v=wshh3YdRtBKIv3L61NU0
Tutaj torbę sportową wypchaną kasą (aka hockey bag:)) i zgarek AP za 1,2m$...
http://www.worldstarhiphop.com/videos/video.php?v=wshhM1y8bQ4l6FgMAtBN
Z kolei tutaj rozrzuca 30tys.$ w tłum ludzi w jakimś klubie (nie wiem czy przypadkiem nie o to chodziło Panu Garczarczykowi...; chyba, że ma w zwyczaju rozrzucać taką kasę przynajmniej raz w miesiącu:))
http://www.worldstarhiphop.com/videos/video.php?v=wshhs6vZ91ZO558HG3z9
Uważam, że po to się zarabia pieniądze, żeby mieć z nich radość. MM zarabia zajebiście dużo kasy więc musi mieć zajebistą radochę.
Oczywiście łatwo się pogubić jak wpadnie się w szał pieniądza, ale to już jego problem.
Nie jestem za tym żeby zaglądać komuś w garnki. Jego pieniądze - jego sprawa jak i na co je wydaje. Uważam, że nie ładnie jest o tym dyskutować.
Wszyscy nagle są tacy roztropni i mają tysiące rad co zrobić z cudzymi pieniędzmi. Martwcie się o swoje.
To, że Floyd jest burakiem i lubi się obnosić ze swoją kasą to nadal moim zdaniem jego problem. Ja mam taką filozofię, że jeśli interesuję się boksem i bokserami to tylko to co jest związane jedynie ze sportem. Jeśli widzę artykuły prosto z pudelka to ich nie czytam.
Niestety często jest tak, że jakiś wybitny sportowiec czy artysta jest tępakiem i normalnie prywatnie byśmy go nie polubili. Więc skupiam się tylko na ich "twórczości" a nie życiu prywatnym.
Jakby nie było szanuję Twoje zdanie.
Zgodnie z prawem popełniasz Furmi wykroczenie ujawniając publicznie moje IP...
Co jest złego w komentarzu:
"Floyd jak to czarny,lubi obnosic się z kasą.Oni już tak mają..."
...albo:
""po pierwsze primo,po drugie primo..."-kaszana rządzi :)"
????????????????????????????????????????????????????????????????