FLORES POTWIERDZIŁ RENOMĘ
Niedoszły rywal Tomka Adamka - BJ Flores (23-0-1, 14 KO) - potwierdził dziś w nocy swą przynależność do ścisłej czołówki kategorii cruiser. Po dziesięciu rundach wypunktował pewnie groźnego punchera Jose Luisa Herrere (16-6, 16 KO). Sędziowie punktowali 98-92 i dwukrotnie 99-91 na korzyść Benjamina (WBC 8, WBA 7, IBF 12, WBO 7).
Od początku Flores dyktował warunki walki. W ostatnich sekundach trzeciej rundy jego lewy sierp poważnie zranił Herrere, ale tego uratował gong. Amerykanin spokojnie ustawiał sobie rywala lewym prostym, a dzięki nienagannej pracy nóg nie pozwalał zbliżyć się Kolumbijczykowi do siebie. Herrera tylko w ostatnim starciu trafił kilka razy, jednak BJ okazał się wystarczająco odporny na jego ciosy. Kluczem do zwycięstwa były ciosy proste, na które Jose nie potrafił znaleźć recepty.
Bokser kompletny tylko nie ma mocnego ciosu
Niech klepie reszte kariery takich rozbitych Herrarów bo do tego sie tylko nadaje!
Smutne jest jednak to, ze jest on rzeczywiscie w czolowce "cruiserweight division"...