KLICZKO OBRONIŁ TYTUŁ
Vitali Kliczko (37-2, 36 KO) zaskakująco łatwo uporał się Juanem Carlosem Gomezem (44-2, 35 KO). Pojedynek został zastopowany minutę przed końcem dziewiątej rundy.
Po pierwszej chaotycznej rundzie, od drugiej mistrz zaczął ustawiać sobie przeciwnika długim lewym prostym. Gomez nie mógł bliżej podejść, bo albo Vitali kontrował bezpośrednim prawym, albo pracą nóg trzymał go w bezpiecznej odległości.
W piątym starciu pretendent przyjął kilka mocnych ciosów i prawa powieka zaczęła mocno puchnąć. Na początku siódmej rundy Gomez w końcu trafił dwukrotnie lewym prostym, ale już po chwili zainkasował mocny prawy Kliczki. Minutę przed końcem tej odsłony champion krótkim prawym sierpem w okolice ucha posłał Kubańczyka na deski. Ten dzielnie dotrwał do gongu, jednak jego koniec wydawał się już przesądzony. Zaraz na początku dziewiątego starcia Kliczko rozciął po zderzeniu głowami lewy łuk brwiowy rywala, za co znany sędzia Daniel Van de Wiele odebrał mu punkt. Podirytowany tą sytuacją Vitali rzucił się na zakrwawionego przeciwnika i znów doprowadził do liczenia. Gomez jeszcze się podniósł, ale kilkadziesiąt sekund później ringowy przerwał rywalizację w obawie o zdrowie Juana.
Vitali Kliczko nadal championem federacji WBC !
szkoda...
walka bez historii i chyba nie ma co sie dusic.
pozdwowka
Moim zdaniem Valuev wygrał by znim.
napewno ma słabą kondycje
95% walki to przytulanie się do siebie niczym papużki nierozłączki...
Walka była tak mało brutalna,że babcie mogą sobie ją oglądać podczas nabożeństw religijnych!
Gomez mnie zawiódł-wykonywał fajne technicznie akcje tyle,że za wolno to wszystko robił...
Gdyby Gołota stał na ringu zamiast tego Gomeza to mielibyśmy mistrza świata!
"Emocje jak na rybach"
Z T.T walczył podobnie beznadziejnie...
Kryzys w wadze ciężkiej i tyle,a najbardziej irytuje mnie to,że największy kryzys to te Niemieckie gale,z takiego boksu to ja moge się tylko śmiać!
walczyl jak drewniany Pinokio i wygral ...wiwaty , kamery , gesty a przeciez to upadek HW "
Niestety ale musze sie z Toba zgodzic. Pisze "niestety" gdyz kategoria +200 lbs zawsze byla moja ulubiona, ale te czay juz minely. Obserwujac tych wielkich i nieskoordynowanych "mistzow" chce mi sie doslownie "wyc do ksiezyca"... Masz racje - TRAGEDIA!!!
najtrafniejsze określenie??"Emocje jak na rybach"
Nie lowie ryb, ale mam wrazenie iz masz absolutna racje. Precz z "robotami"!!! Chce powrotu prawdziej "heavyweight division!!!
A my dalej będziemy co i lepszego z peletonu nazywać zbawicielem wagi ciężkiej,których za czasów Foremana,Patersona było 30!
Moim zdaniem Valuev ma najwięcej szans
Valujew zbawicielem wagi ciężkiej...ahahhahah
Ja tam stawiam na Hollyfielda,że wyciąłby te drzewa i wypierdolił z korzeniami do Czarnobyla!
Ta "krowa" (Gomez) mleka już nie da. Następny proszę! Tylko niech już nie krzyczy jak "Czarna Pantereczka".
Masz rację Szymonides22, Kliczkowie nie są wielkimi talentami, nie mają tej iskry bożej ale są parcowici, konsekwentni i z taki rywalami jak wymienieni powyżej wygrywać będą...
Valuevowi nie masuje styl normalnego boksera, on jest dobry jak byje cepami
Haye z Władkiem jeszcze od biedy ma szansę wygrać jednym uderzeniem, ale z Vitkiem nie ma żadnych, no prawie żadnych...
Peter w ogóle nie walczył stał i był obijany jak worek.
Z betonową szczęką i solidną kondycją myślę że nawet tak prymitywny technicznie Vałujew jakby przycisnął to by złamał Vitalija, to samo mam zdanie jeśli Rosjanin walczyłby z Władymirem bo cały czas mam w pamięci to jak się męczył z Thompsonem. Choć Władimir nie ma już chyba wpadek kondycyjnych i jest szybszy od starszego brata.
Cały czas uważam że jakby Adamek dotrwał niespecjalnie naruszony miałby szanse posłać Vitalija Kliczkę na deski.
Zauważcie że Ukrainiec po kilku rundach miał otwarte usta
Furmi nie miałbym żadnego "ale" gdyby Kliczkowie narzucali swój styl zawodnikom pokroju Bowe,a czy czy nawet Mercera, Moorera albo McCalla spzred kilkunastu lat; a tu Rahman, który przyjechał tylko po wypłatę wcześniej uciekając pzred Toneyem więc cóż to za przyukład;
oczywiście, że Kliczkowie nie walczą z takimi zawodnikamii jakich wymieniłem bo takich dzis nie ma, to oni dziś są bezdyskusyjnie najlepsi tylko nie można zapominać, że nie mający pomysłu i warunków fizycznych Gomez nie jest weryfikatorem klasy Kliczki i tyle...
Nie zamierzam płakać nad stanem dzisiejszej HW bo wg mnie nie jest z nia tak źle-ma w końcu 2 dominatorów i paru ciekawych kandydatów-dziś grono kandydatów zmniejszyło się o jednego, ale cvzekam na Arreolę-zobaczymy co pokaże o ile nie spasie się za bardzo na walkę:):)
I niech ktoś mi powie na czym polegały problemy Władka z Thompsonem,w której to walce Kliczko wygrał chyba wszystkie rundy i na koniec ciężko go znokautował.Doszło do takiej parodii,że jak Kliczko z kimś walczy i nie leje go jak psa(Thompson,Brock) tylko musi się trochę wysilić to urasta to do rangi jakichś kłopotów
Co do Pattersona i Kliczko to vide jaka byla afera gdy napisalem ze prime Golota pokonalby prime Alego
"Lewis był za słaby na Vitka, mimo że soczyście kilka ładnych razy trafił, to jednak na dechy nie wystarczyło."-to raczej Kliczko nie poradził ze słabym Lewisem
co do Sandersa zgoda-1-wsze rundy to tudne rundy dla Witka
Wreszcie szykuje się jakaś ciekawa walka w ciężkiej. Ponoć telewizje biją się o nią ( nawet walka Adamek - Hopkins jest zagrożona).
Pozdro
A ten co? Pchał się frontalnie na drwala i próbował się z nim szarpać. Nie miał szans w takim podejściu.
A Kliczko robił swoje.
Obaj tym szarpaniem trochę się zmęczyli, ale nie było tragedii!
Dla mnie emocjonująca walka/rzeźnia.
Łatwo mówić że z takim KLiczko to inni by mieli szansę. To jest dwumetrowy chłop, który jak bije to boli przez gardę, do tego jego ciosy są zadawane w dziwnych płaszczyznach i przez to trudne do obrony.
Vitek pięknie złamał Gomeza, odbierając wcześniej mu ducha. Kubańczyk nie istniał praktycznie przez całą walkę! To co wystarczyło na Virchisa czy McCalla, to tutaj było niczym.
A Haye, który przewracał się od nieczystych i pchanych ciosów Barreta, nie miał by szans. Przecież Angol świrował na macie, klęcząc i czekał na dyskwalifikację rozbitego dziadka Barreta.
A to że Vitali by nie trafił to włóżcie między bajki. Moim zdaniem on by go złamał jak zapałkę.
Fragomeni, Barret, Mock, Mormeck- wszyscy trafiali i ranili Haye, a byli dwie klasy gorsi od Kliczki i dwie głowy mniejsi.
A co dopiero Vitali który bije tak, że nikt nie wie w co trafi, a sam jest jak drzewo od którego odbijają się przeciwnicy.
Ja tam lubię jego surowy i uliczny styl. Rozczarował jedynie Gomez- swoim bezmózgowiem strategicznym.
pozdrawiam
Ile ma mięśni w tych 105 kilo ten Gomez? choć 95?
Oglądałem walkę przed chwila na jutubce i co sądzę:
Ten Gomez to żart: kiepskie przygotowanie siłowe, otłuszczony, słaba kondycja, nie ma siły gardę utrzymać, nie czuje dystansu.
TAKI gość dostaje szansę na walkę o mistrza???
...ja nie odmawiam talentu Vitkowi,poprostu ma swoje lata,jest po licznych kontuzjach i po sporej przerwie.Ukrainiec wirtuozem boksu nie jest zmeczył go mały Byrd:)...to poprostu jest swiadectwo na to,że HW jest w cięzkiej depresji.Vitek potrafił narzucic styl i to był jego atut ale teraz jest słaby i taka jest prawda.Jest dawno po primie i sam dobrze o tym wie:)HW to dno i tyle!
pozdrawiam
Koleś po przyjeździe do USA pokpił sprawę.
TO WSTYD WOBEC boksu kubańskiego!!!
Żadnych emocji...3*2metrowe kołki potrafiące zadawać lewy prosty...
Jak już wczesniej pisałem,takie walki to mogą lecieć conajwyżej w klubie seniora,albo mamy gdy myją ganki!
Nie zgodze się,że Vitek narzucił swój styl walki,a raczej myśle,że Gomez po 3 rundach sapał jak karp i nie miał siły walczyć!
Nigdy jeszcze waga ciężka nie była aż tak słaba...a na tego Kliczke to spokojnie można słać nawet Wawrzyka i ma duże szanse na wygrana na punkty!
Co do walki to każdy widział co się działo,a działo niewiele!
Kliczko skoncentrował się na długich lewych z dystansu(o dziwo i to wychodziło mu mizernie)a gdy Gomez przedzierał się do półdystansu robił wszystko,łącznie z klinaczami by Gomez nie miał miejsca na zadanie swoich sierpowych,bądź haków!
"szymonides22-to czemu do k..wy nędzy nikt nie może tych Kliczków pokonać"
Bo Kliczki nie walczyli z najlepszymi,a jedyny najlepszy Lewis zrobił Vitkowi z facjaty Katyń!
"Ten Twój Haye z Vitkiem nie ma żadnych szans,żadnych,z Władkiem ma iluzoryczne,że wejdzie mu lucky punch na początku walki."
Ten Haye to nie powolna klucha a szybki i dobry technicznie zawodnik,który ma wystarczająco wiele atutów by pokonać jedną jak i drugą siostrę,jeśli nie Haye to już nikt!
"Gomez wygrałby z Haye przed czasem"
Napewno nie ten Gomez od Kliczki!Nie jestem pewien czy Gomez nie dostał w łape,po to by walczyć tak cienko!
"Ciekawe,czy jak dojdzie do sytuacji,że obaj będą mieli wszystkie pasy to nie skuszą się na ostatnią walkę między sobą-za ogromne pieniądze."
Nom i będzie jeszcze widowisko,kluby seniora czekają by włączyc na imprezach!
"A jeszcze wcześniej zrobić ściemę do mediów,że się śmiertelnie pokłócili bo Władek doprawił bratu rogi:"
Tak,tak i w M jak miłość to dać,by rozreklamować!
Powtarzacie za amerykanami, że dzisiejsi mistrzowie HW nie dorównują klasą tym sprzed lat. Prawda jest jednak taka, że amerykanie piszą tak tylko dlatego, że żaden amerykanin nie ma aktualnie szans z ukraińcami.
Przypominanie walk z przeszłości też mnie śmieszy, bo jak sobie przypomnę np 1 walkę Holyego z Lewisem to z ringu wiało nudą na kilometr. Poczekajcie do momentu aż znowu amerykanin będzie mistrzem - od razu obwołają go tym prawdziwym czempionem.
Kliczko pokazał znowu że jest nr 1 HW. Jego lewy ustawia całą walkę, Gomez był prawdopodobnie najlepiej przygotowany od lat, ale nie mógł ominąć lewej ręki Vitka, dzięki ogromnemu doświadczeniu i umiejętnościom dotrwał cudem do 9rd. Po częsci było to też chyba spowodowane raczej przeciętnym przygotowaniem Kliczki do walki. Wydaje mi się też że Kliczko starał się nie bić naprawdę mocno ze względu na obawę przed kontuzją. Jak dla mnie dzisiaejsza czołówka wygląda tak: 1. Vitali 2. Władymir potem długo długo nic i 3. Powetkin
To nie jest tak jak mówi Wojsław czy niektórzy inni że Gomez był dobry tylko Kliczko jeszcze lepszy-nic z tego Panowie! Kliczko był wczoraj średni a Gomez jeszcze słabszy i tyle... nie pzryjmuje do wiadomości, ze wczorajszy Kliczko jest nie do pokonania, a takie wrażenie odnoszę z niuektórych wypowiedzi: "...ale jaki mógł mieć pomysł Gomez na walkę?Co mógł zrobić?Gdyby miał kowadło w łapie to może jeszcze miałby szanse.Tak naprawdę obrał dobrą taktykę,nic innego nie mógł zrobić" albo: "Czy Wy nie wyciągacie żadnych wniosków ??? Gomez wcale nie był dziś słaby, a z Virchisem dobry..."-Gomez zapomniał choćby o czymś takim jak ataki na korpus co powinno być łatwiesze gdy jest się znacznie niższym od rywala.
"Ten Haye to nie powolna klucha a szybki i dobry technicznie zawodnik,który ma wystarczająco wiele atutów by pokonać jedną jak i drugą siostrę,jeśli nie Haye to już nikt!"-tu bym się zgodził gdyby nie szczęka Haye-w zderzeniu z pięściami Kliczków nie widzę szans Davida nawet na 2-gi knockdown:):) ale jest dynamiczny, szybki i to może być klucz do zwycięstwa nad Władkiem, u Witalija dodatkową pzreszkodą dla Haye byłaby szczęka Witalija.
adolfinio-Kliczkowie są dobrzy ale amerykańska czołówka z lat 90(Bowe,Holy,Tyson i Lewis) pokonałaby obu braci.Władek miałby też ogromne problemy z takimi zawodnikami jak McCall,Mercer,Ruddock czy Rahman.38 letni,będący bez formy Lewis pokonał Vitka,chociaż Vituch wypadł wtedy bardzo dobrze.Ale dzisiaj nie ma rywala dla Kliczki,a dyletanci,nie rozumiejący tego sportu jak Stefek po każdej walce Kliczki piszą-ale ten Kliczko był słaby a jego rywal w kiepskiej formie,gdyby tam był x albo y to by wygrał.Głupota na maksa.
cięzkiego gościa, np. takiego, który sparuje z Kliczkami i nie przewraca się od ich ciosów (słowa Stewarta)- mowa oczywiście o Banksie. Nawet niższy od Tomka Byrd, nie dysponujący mocnym uderzeniem, potrafił zdobyć tytuł mistrza w ciężkiej. Tyson miał 178cm
wzrostu i 180cm zasięgu ramion ale miał szybkość i uderzenie. Kliczki są silne chłopy ale obijają głównie nieruchliwych grubasów - coś co stanowi łatwy cel do trafienia i puchnie kondycyjnie po kilku rundach.
A i tak sami się męczą i w połowie walki zaczynają łapać powietrze jak karpie.Dominują w tej kategorii bo nie ma tam wybitnych przeciwników.
"Adamek miałby większe sznse wygrać z Kliczką niż Gomez. Jest niewiele niższy od niego, szybszy,kondycję ma na 15 rund i przewrócić potrafi"-chris, nie pzresadzaj! naparwdę...
uważam że miałby większe szanse niż Gomez. Pozdro
Co do opini Stewarda, nie są one już wogóle przekonywujące, każdy wie że dla tego pana najważniejsze są pieniądze a nie wiarygodność.
Ida do przodu jak czolg powoli i nie potrafia sie przedrzec przez ich dlugie lapy. Tylko Haye widze. Pomimo jego szczeki jest w stanie szybko ruszyc do przodu i dynamicznie uderzyc tez jak vitek w roznej plaszczyznie.
Gomez był sporo mniejszy, ale zasięg mieli podobny. Gdyby chodził na boki i obtańcowywał Vitka, to miałby znacznie większe szanse na punktowanie. Jasne, że mógłby dostać jakiś dyszel na cofaniu się, ale tak to dostawał frontalnie, a nie potrafił się przebić przez wysunięte ręce Vitka. Te Wysunięte ręce plus odchylenia to bardzo skuteczna obrona na frontalny atak. Ale nie doskoki z boku.
Tak czy siak byłem za Vitkiem i podobała mi się walka, ale nadakl uważam, że Gomez rozczarował na kilku płaszczyznach: kondycyjnie i strategicznie.
On w ogóle nie czytał walki i nic nie zmieniał.
No właśnie, dzisiejsza HW nie ma tak dobrych zawodników aby mogli poradzić Kliczkom i nie jest takim zawodnikiem Ibragimow, takimi zawodnikami mógłby być i on i Szagajew, Powietkin gdyby mieli lepsze warunki fizyczne no ale gdyby ciocia miała wąsy... zobaczymy co zrobi Arreola.
A kto wam powiedział,że Gomez miał w taktyce klincze?
Ja o te Klincze obwiniałbym Kliczke,który poprostu "umiejętnie i inteligentnie" zabijał boks...on poprostu gdy Gomez przedarł się do półdystansu to się sklejał i nie dawał miejsca Gomezowi na wyprowadzenie krótkich sierpowych!
A taką szarpanine mógłby zrobić Kliczkom Ruiz,ale on zbawieniem HW napewno nie będzie!Nawet jeśliby wygrał z Vitalem!
"stach-teoretycznie można uznać,że tak było,ale jeżeli to już któraś z kolei walka w której rywal Kliczki(obojętnie czy Władka czy Vitka) wypada słabo to ciężko uwierzyć,że za każdym razem tak jest.Kliczkowie mają taki styl,że rywale wypadają na nich tle słabiutko bo nie mają się jak do nich dobrać"
A ja się nie zdziwiłbym gdyby wyszedłby na jaw jakiś niemiecki przekręt-oni to sobie sprowadzają przeciwników,tylko wtedy gdy mają pewność,że ten jest w słabej formie!
A sam Gomez to miał sił na 3 rundy,to o czymś świadczy?
Czy może Kliczko go zabił przytulaniem się do niego?
no ale co sie dziwic jak połowa typa z tej strony ma klapki na oczy założone. Tacy z was wielcy znawcy boksu, a nie dopuszczacie myśli do siebie że to jest sport... a w sporcie jest wszystko możliwe.
yo
chris-Toney, Powietkin i Czagajew jeszcze z Kliczkami nie walczyli i sukcesu im nie wróżę, dodatkowo Toney i Powietkin nie walczyli z nikim z czołówki w HW o takich warunkach (albo zbliżonych) jak Ukraińcy, z kolei Peter i Brewster z Kliczkami walczyli i chyba wszyscy wiemy jak to sie kończyło, poza Toneyem wszyscy to naturalni ciężcy; wierz mi chris-przyjęcie ciosu od Banksa (Adamek) czy starawego Carla Thompsona (Haye) to jednak nie to co przyjecie ciosu od Kliczki... i zaklinanie rzeczywistości w postaci stwierdzeń że w sporcie wszystko jest możliwe nic tu pomoże Panowie
A Kliczkowie nie są wirtuozami boksu oni są bardzo solidni i tyle.
POzdro
chris
Wiadomo że np. Toney jest niższego wzrostu aniżeli Adamek ale Toney to czysty pięściarki kunszt i talent. Mistrz wagi średniej. super średniej, półciężkiej(tylko WBU) oraz Cruiser. Wiemy chyba wszyscy że Adamek nie posiada takich umiejętności jak on. Zgadzam się z tym że było wielu niższych zawodników w ostatnich czasach którzy byli mistrzami w HW (Brewster, Peter, Ruiz, Rahman) ale nigdy nie zdominowali tej kategorii wagowej( nie biorąc pod uwagę Holyfielda, Tysona i tych geniuszów). Co warto zauważyć to jest to że wszyscy zawodnicy których wymieniłem wcześniej mają jednak silniejszy cios niż Adamek i ważyli powyżej 100 kg a Adamka nie wyobrażam sobie powyżej 100 kg. Lecz gdy ci niższi zawodnicy walczyli z wyższymi zawodnikami czyli bracia Kliczko i Wałujew to przegrywali. Oczywiście wyjątkiem jest Czagajew. Może gdyby była inna lista aktualnych mistrzów (w głównej mierze niższych) czyli tak jak było jescze nie dawno gdy mistrzami byli Rahman, Byrd, Ruiz, Brewster to Adamek miałby większe szanse.
Jestem zdania że Adamek powinien przejść do tej kategorii po walce z Hopkinsem
- levis nie pobił Vitka poza świetnym ciosem którym rozciął łuk Kliczce sam przyjmował więcej ciosów nawet w ostatniej rundzie i jak uważnie obejrzeć POWTARZAM UWAŻNIE BEZ EMOCJI to właśnie nawet w ostatniej rundzie Levis po zadanym ciosie otrzymuje 2ciosy i wyraźne skrzywienie na twarzy Lenoxa takie w wyniku deprymacji (tłumacz kuśwa znowu nic mu nie zrobiłem a on oddał znowu i to 2 razy i jeszcze BOLI) a Vitkowi wcale nie przeszkadzało rozcięcie a że on sobie lubi sapać to sobie sapał i wczoraj i gdyby zdarzyło się wczoraj że sędzia przerwał by pojedynek po 6 rundzie dzisiaj wszyscy by pisali że Vitek nie wyszedł by do 9 rundy jak z Byrdem.
jak już pisałem śmieszne jest twierdzenie że przeciwnik się nie przygotował bo oznaczało by że dziwnym trafem od lat jak już z Kliczkami ktoś ma walczyć to nagle leje na przygotowania ( moja żona teraz się śmieje).
Gomez mnie nie zawiódł a wręcz zaskoczył - odpornością - w czasie walki dawałem mu góra 4 rundy jak w pierwszej od dziwnego prawego Vitka Gomez odskoczył a potem wykonał lekki dryf w bok.
zero efektowności w walce ale defensywa i efektywność pierwsza klasa a chciałbym zapytać czemu nie jedzie się tutaj np. Hopkinsowi jego klinczy unikania walki - hopkins nauczył się stosować to co jemu przynosi największe korzyści w ringu a Vitek stosuje to co widać i czy się komuś podoba czy nie to zajeżdża najlepiej przygotowanych zawodników bo nie przygotowanych to by pozabijał.
Haye szybszy od Gomeza oooo ciekawe bo jak liczę ciosy którymi trafia Davida Monte to jakoś dwa rzay więcej niż Kliczkę więc wniosek jest taki że Haye szybki a Kliczko jeszcze szybszy skoro sam trafia więcej a daje się trafić mniej.
Wczoraj to Kliczko był wizualnie średni na jeża ale zrobił to co zawsze zmiótł ring - cel osiągnięty.
Haye jeśli będzie tak szybki jak CV np. z Macca to może zapomnieć o którym kolwiek z braci - proponuję obejrzeć dokładnie bo nie ma tego za dużo 2 rundy i policzyć szybkie celne ciosy i wychodzi zero przewagi Haya a że Macca szybko chodzi spać to poszedł a nawet Vladek nazywany szklanką po silnych ciosach Petera się podnosił i punktował prosiaka ciosami które Haye by zabiły.
Czekam na tą walkę i na komenty typu Haye się nie przygotował a tymczasem hołd dla KRÓLÓW.
Fajnie jest sobie podyskutować w teorii i tyle nam zostaje bo do konfrontacji starych i nowych mistrzów nigdy nie dojdzie.
Teoretycznie porównując jeśli Haye znajdzie recepte na lewy prosty będzię miał wielką szanse na wygraną nawet przed czasem
A skoro mowa już o pzrygotowaniu rywali to w wypadku Witka dość wymienić starego i słabnącego 38-letniego Lewisa po roku nieboksowania który i tak zbił go najmocniej ze wszystkich, otłuszczonego prawie 120-kilogramowego Johnsona, 38-letniego Sandersa również po roku nieboksowania, który w 1-wszej rundzie nieomal zafundował mu 1-wsze deski w karierze, lokalny brytyjski champion walczący o pasek WBC tylko dlatego, że przypadkowo (a raczej szczęśliwie) wygrał z Tysonem... rekord Władka wyglada o niebo okazalej bo jednak walczył z lepszymi pięściarzami i w ich primie (poza Mercerem i Rahmanem, który przyjechał tylko po wypłatę);
"Haye szybszy od Gomeza oooo ciekawe bo jak liczę ciosy którymi trafia Davida Monte to jakoś dwa rzay więcej niż Kliczkę więc wniosek jest taki że Haye szybki a Kliczko jeszcze szybszy skoro sam trafia więcej a daje się trafić mniej."-matematyka w boksie bywa zwodnicza ale skoro ktoś lubi liczyć ciosy i jeszzce z tego wyciągać trochę za daleko idące wnioski... Haye podobnie jak Arreola ma szanse na wygraną do czasu kiedy nie złapie któregoś z prawych Władka-wtedy będzie po herbacie
"a nawet Vladek nazywany szklanką po silnych ciosach Petera się podnosił i punktował prosiaka ciosami które Haye by zabiły."-gdyby były czyste i precyzyjne (a takie nie były) to zabiłyby i Władka ale ten był inteligentnym chłopcem i przynajmniej raz w tej walce przewrócił sie taktycznie aby uniknąć egzekucji z rak Nigeryjczyka tak jak to było półtora roku wczesnioej z Sandersem.
poczytaj sobie to forum wstecz kilka miesięcy to napotkasz takich twierdzeń multum
nie jestem kliczkoentuzjastom ale oddaję królom to co królewskie bo większość tutaj jedzie po braciach ale nawet nie potrafią wskazać w całym świecie jednego na dzień dzisiejszy gościa co może być realnym zagrożeniem nie licząc na szczęśliwy przypadek zwrot akcji w walce.
ciągłe przywoływanie świetnych przeróżnych którzy to przegrywali w różnych konfrontacjach, naciąganie rzeczywistości na rzecz ulubionego boksera itd. itp. a to wszystko historia.
Mamy teraźniejszość i mamy kliczków komuś się nie podobają to nie ma konieczności oglądania ich walk, można przeczytać o wyniku. Problem zapewne by się rozwiązał gdyby nagle jakiś magik zniknął braci, walki by się wyrównały, było by dużo krwi mistrzowie by tracili tytuły potem rewanże i tak by zaczęły się narzekania o coś innego.
Styl jakim się posługują bracia jest skuteczny i to nie oni go zapoczątkowali.
Matematyka jest skuteczna a wyjątkowo nie ale wtedy to mamy przypadek jak z walki Levis vs Rahman cz.I.
Matematycznie było obliczone że Adamek będzie wolniejszy od Dowsona i był (choć matematycznie miał warunki z których nie skorzystał by wygrać). Matematycznie obliczyłem jak poczytasz te forum że Adamka będzie b. mocno trafiał Banks i trafiał jedynie wtedy w jego wadze nie znałem wzoru matematycznego na szczękę Adamka - teraz już znam.
Matematycznie Haye nie jest tak szybki jak niektórzy opisują bo trafiał często go Barret, matematycznie nie ma ciosu tak mocnego że zabija w ringu twardzieli skoro baret 5 razy się przewraca i zawsze wstaje i chce walczyć bo cios przewracający a cios odbierający świadomość to inne zjawiska. Matematycznie sam się Haye lubi wywrócić także argumenty w dyspozycji Haye są dopiero do zweryfikowania a skłonności do wyrzucania kół w górę potwierdza.
Ale ok czekamy pożyjemy zobaczymy jak Haye sobie poradzi.
andre obawiam się,że długo nie wróci prawdziwy boks do USA!
A my dalej będziemy co i lepszego z peletonu nazywać zbawicielem wagi ciężkiej,których za czasów Foremana,Patersona było 30! "
Ogladajac braci Klitschko w ringu, mam wrazenie iz niezbedne jest stworzenie nastepnej kategorii wagowej: DZIWOLAGI SPORTU ZAWODOWEGO. Jak inaczej mozna nazwac Wladimira, Vitalija, Valueva itp.???
Stefanwmd - taki Patterson był dwa razy mniejszy od Gomeza, miał przeciętną szczękę i z Kliczką nie dotrwałby drugiej rundy... "
Mysle, ze gdybys ustawil tego "terminatora" z jakimkolwiek mistrzem z przeszlosci, to najprawdopodobniej wygralby z kazdym z nich pod wzgledem warunkow fizycznych, ale czy naprawde to jest to co my fanatycy boksu chcemy ogladac w ringu. Porownajmy chociazby walki z lat dziewiedziesiatych:
1) Holyfield-Bowe trilogia
2) Bowe-Golota dwie walki
3) Ibeabuchi-Tua
4) Tyson-Holyfield dwa spotkania
5) Lewis-Mercer
6) Lewis-Grant
7) Tyson-Douglas
i dziesiatki innych, czy teraz mamy jakiekolwiek szanse by zobaczyc ktoregokolwiek z tych "dziwolagow" w walce, ktora moze poruszyc nasza percepcje fana boksu???
W mej opinii: NIE.
Czy Wy nie wyciągacie żadnych wniosków ??? Gomez wcale nie był dziś słaby, a z Virchisem dobry, tylko obaj bracia narzucają rywalom swój styl walki, brzydki dla oka, ale bardzo skuteczny. Nie zwróciliście uwagi, że "przypadkowo" Gomez stoczył z Kliczką najgorszą walkę w karierze, podobnie jak Ibragimov, Rahman, Peter, Brock, Donald, itp itd. Haye także stoczy "najgorszą" walkę w karierze, bo będzie klinczowany, ustawiany z dystansu, a pojedynek będzie brzydki. Kliczkowie nie są efektowni, ale efektywni ! "
Obaj bracia Klitschko sa tak "efektywni" iz nikt tutaj nie chce ich ogladac. Sobotnia walka na ESPN byla ogladana przez 78 tysiecy widzow w calym kraju ( USA ) co mozna porownac do zawodow kreglowych w Ohio. Mysle, ze wszyscy czekamy na "wymarcie" tych nieskoordynowanych robotow i na nastepna fale prawdziwych "heavyweight champions"... Moze sie myle, ale jezeli tal to rowniez wiekszosc kibicow boksu w stanach myli sie razem ze mna...
Ja też b.lubię Adamka, ale bez przesadyzmu, Tomek nie jest na razie nawet po częsci tak dobry jak Gomez w Cruzer, i stawiałbym bezsprzecznie na Gomeza. W HW nie dałbym Adamkowi szans z Gomezem."
...bez przesadyzmu??? W wiekszosci fachowych opinii klasa Adamka w "cruiserweight division" porownywaln a jest juz teraz do znakomitych walk Evandera Holyfielda i momentu panowania Davida Haye. Nikt tak naprawde nie mowil ani nie mowi o Gomezie jako znakomitym piesciarzu "cruiserweight"... Owszem byl on mistrzem i z pewnoscia calkiem niezlym ale mowienie, ze Adamek nie jest nawet po czesci tak dobry jak Gomez to przyklad bardzo niezdrowego braku realnego podejscia do boksu zawodowego. "Cudze chwalicie, swego nie znacie" - pomysl o tym piszac nastepny kometarz.
Gomez jako ciezki jest w chwili obecnej wolnym, otylym, malo inteligentnym bokserem i jakiekolwiek sugestie, ze moglby on zdominowac Adamka sa zupenym somnambulicznym snem osoby z kregu wielbicieli kolka szachowego a nie milosnika boksu. Sorry... nic personalnego, ale obudz sie kolego...
Ali powalil FOREMANA nie dlatego ze mial mocny cios tylko dlatego ze ten byl zmeczony, Wlada z 5 rundy walki z BREWSTEREM POWALILBY i Saleta,
golota prime poza jednym wyjatkime nie byl sztywny, poza tym golota spinal sie tlyko jka mial bardzo mocno bijacegoo rywala, ali taki nie byl, ali by byl jak cruiser przy goolocie...
Ali powalil FOREMANA nie dlatego ze mial mocny cios tylko dlatego ze ten byl zmeczony, Wlada z 5 rundy walki z BREWSTEREM POWALILBY i Saleta,
golota prime poza jednym wyjatkime nie byl sztywny, poza tym golota spinal sie tlyko jka mial bardzo mocno bijacegoo rywala, ali taki nie byl, ali by byl jak cruiser przy goolocie...