BARRERA PRZYBYŁ DO ANGLII
W niedzielę Marco Antonio Barrera (65-6, 43 KO) wylądował w Manchesterze, gdzie już za kilka dni zmierzy się z Amirem Khanem (19-1, 15 KO). Dawno walka na Wyspach Brytyjskich nie wzbudzała tylu emocji. Obaj pięściarze obiecują zwycięstwo.
- Amir jest szybki, ale ma pewne braki. To będzie widowiskowa walka i jestem pewien, że to ja okażę się w niej lepszy - zapewnia Barrera.
Były mistrz świata w trzech kategoriach wagowych to bez wątpienia najtrudniejszy rywal w karierze Amira Khana, ale on wierzy w swoje możliwości.
- Ludzie nazywają mnie nowym Oscarem De la Hoyą. Przypominam sobie jego walkę z Chavezem, którą wielu mu odradzało. Mi też wielu mówiło, żebym nie godził się na pojedynek z Barrerą, ale wyprowadze wszystkich z błędu tak jak to zrobił "Złoty Chłopiec" z Chavezem - twierdzi Khan.
Na tej samej gali zaboksuje również wielu czołowych pięściarzy z Wysp jak Enzo Maccarinelli, Nicky Cook czy Bradley Pryce. Relację z gali przeprowadzi Polsat Sport. Początek transmisji w sobotę o 23:00.
i carrick, a pośrednio lub nieśmiało także i inni komentatorzy.
Nie wiem dlaczego polubiłem Khana, bo zazwyczaj nie lubię cwaniaczków. :#