NOBLE RYWALEM PROKSY
Łukasz Furman, Informacja własna
2009-03-09
Już w piątek kolejną walkę zawodową stoczy Grzegorz Proksa (16-0, 9 KO). Niestety, polski bokser wagi średniej (WBC 27) kolejny raz może mówić o pechu. Anonsowany wcześniej przeciwnik stoczył "po cichu" płatny pojedynek, a według zasad musi mieć minimum tydzień przerwy. Tak oto rywalem Grześka będzie Lee Noble (10-8, 2 KO). Młody Anglik jest twardy, nie przegrał nigdy przed czasem, ale na pewno na tym etapie kariery naszego boksera stać na zwycięstwa ze znacznie bardziej wymagającymi zawodnikami.
Nie każdy przeciwnik z przeciętnym dorobkiem statystycznym od razu musi być kelnerem, czy innej maści leszczem.
Gdyby tak twierdzić, to dorobek statystyczny Rafała Jackiewicza też nie byłby porażająco dobry. A jednak "Wojownik" jest mistrzem Europy z aspiracjami na więcej.
Tylko... oby nie miał powodów red. Andrzej Kostyra do tego typu komentarza: "Ten ciasteczkowy potwór z niego wychodził i czasami miał kłopoty z kondycją".
Jest temat o Grześku, pisz o nim.
Moge wcale tu nie pisać, nie zależy mi na tym...
Nie krytykuje BKP, nie mam w tym żadnego interesu, w pewnym sensie nawet szanuje icg promotora. Jednak jest najbliższym punktem odniesienia w sprawie dlatego odnosisz takie wrażenie.
Druga sprawa,że większość userów jedzie po BKP ile wlezie ale Ty na 100 komentarzy widzisz właśnie mój, a ja zawsze staram się być obiektywny a nie złośliwy i chamski.
Pozdrawiam
Przykre aczkolwiek prawdziwe. ;]
Moze tak moze nie. Z typowymi kelnermi do tej pory nie walczy a wygral tez z kilkoma przyzwoitymi zawodnikami. Niestety w Polsce jest pawie nie znany co uniemozliwi zorganizowanie mu walk o paski w naszym kraju. Ze 2 walki w roku powinin walczyc z transmisja na polsacie bo przecietny zjadacz chleba nie ma pojecia kim jest Proksa.
On mógłby dobrze wypromować Grześka i zostać jego mecenasem. Ta inwestycja na pewno by mu się zwróciła. Ja tam wierzę i w Grześka i w możliwości oraz chęci p. Solorza.
Jednak nie ma co tu sie rozpisywac i porównywać z innymi bokserami (Bulit) bo nie miesce i nie czas - jak zaznacza Furmi ;) a dodatkowo nie ta liga
Grzesiek nie walczyl do tej pory w Polsce (z jednej strony szkoda ale patrząc z drugiej strony ma już na koncie kilku pięściarzy (bokserów) - a nie obija kelnerów) Troszke adyszki zlapal promotor - ale mam nadziej ze co sie odwlecze to nie uciecze! No podstaw to zdrowie a czasu Grzes ma jeszcze troche.