MASOE RYWALEM BALZSAYA

W pierwszej obronie  pasa WBO kategorii super średniej Karoly Balzsay (20-0, 14 KO) zmierzy się 25 kwietnia na gali w Krefeld  z Maselino Masoe (29-5, 27 KO). Prawie 43-letni Masoe, obecnie notowany na 15. miejscu w rankingu WBO to były mistrz świata wagi średniej. Tytuł stracił przegrywając jednogłośnie na punkty z kolegą klubowym Balzsaya z Universum Box Promotion - Feliksem Sturmem.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Wojslaw1
Data: 08-03-2009 13:25:03 
LOL,drugi Erdei się szykuje.Kolejna kompromitacja WBO która sankcjonuje takiego rywale w walce mistrzowskiej.
 Autor komentarza: waden14
Data: 08-03-2009 14:05:23 
Nic dodać nic ująć. Po prostu śmiać się chce. Ale jedną rzecz warto zauważyć. Popatrzmy na mistrzów z niemieckich grup promotorskich. Erdei ani jednej porażki, od 2002 roku mistrz świata. . Adrian Diaconu również bez porażki, Lucian Bute również bez porażki, Karoly Balzsay jakżeby inaczej bez porażki, Denis Inkin - przegarł tylko dlatego że walczył również z zawodnikiem z niemieckiej stajni. Arthur Abraham też nie walczył z wielkimi bokserami, nie ma porażki, Sergiy Dzinziruk oczywiście też nie przegrał i zdecydowanie na pierwszym miejscu NIKOŁAJ WAŁUJEW - walka z Holyfieldem. Ma porażkę, ale z zawodnikiem z niemickiej stajni. Pewnie teraz zostanę skrytykowany, ale popatrzmy na lata 90. Sven Ottke bez porażki na zawodowych ringach. Nie pamiętam ile obron ale na pewno dużo. Henry Maske - jedna porażka i co jest zaprzeczeniem w niemczech z Hillem.
Dariusz Michalczewski - 20 obron, pomimo tego że jestem polakiem to jego sukcesy traktuje z przymruzeniem oka. Wprawdzie walczył z dobrymi zawodnikami ale poza swoim PRIME. Do dziś się śmieje jak przypominam sobie słowa : Roy Jones nie chce ze mną walczyć bo się boi. Dobrze że do tej walki nie doszło by byłoby ciężkie KO. Dariusz ma dwie porażki: oby dwie poza swoim prime i to jedną w Meksyku: dziwne prawda
 Autor komentarza: waden14
Data: 08-03-2009 14:07:27 
Oczywiście nie twierdzę że każdy bokser który nie zaznał porażki jest słaby, ale patrząc na tych z amerykańskich grup promotorskich: nawet wielcy mistrzowie jak Hopkins mają na koncie porażki a dlatego że nie boją się walczyć
 Autor komentarza: Koriano
Data: 08-03-2009 14:51:10 
"oby dwie poza swoim prime i to jedną w Meksyku..."

Waden14 - chyba mala pomylka, Tiger raczej za oceanem nie walczyl. Chyba chciales napisac z Meksykaninem (Gonzalez) ?. Z Tiozzo porazka oczywiscie poza prime'm. W najlepszych czasach moim zdaniem roznioslby Francuza.
 Autor komentarza: czerwony
Data: 08-03-2009 15:27:06 
żenada. nic zaskakującego - taki właśnie jest boks w niemczech. życzę kolejnych 10-lat obrony tytułu w ten sposób...będzie śmiesznie przynajmniej, bo emocji sportowych nie przewiduję. (choć nie można wykluczyć sędziowskich wałków!).
 Autor komentarza: STACH
Data: 08-03-2009 15:41:37 
"Dariusz Michalczewski - 20 obron, pomimo tego że jestem polakiem to jego sukcesy traktuje z przymruzeniem oka. Wprawdzie walczył z dobrymi zawodnikami ale poza swoim PRIME."-dobrze by było nie mijać się z faktami waden14, najpierw to a potem że Tygrys przeghrał w Meksyku...:):)

Michalczewski walczył w swoim primie z najlepszymi w LHW, oczywiście nie ze wszystkimi: Barber, Rocchigiani, Hill (wieloletni champion LHW), Thadzi, Griffin... barkowało na rozkładzie Toneya (walczył w LHW W CZASACH ŚWIETNOSCI mICHALCZEWSKIEGO), Nunna, Johnsona (Reggiego), potem Tarvera czy G.Johnsona no i przede wszystkim Jonesa, ale to nie umniejsza klasy Michalczewskiego bo poza Jonesem w swoim primie mógł wg mnie wygrać z każdym z nich.

"Do dziś się śmieje jak przypominam sobie słowa : Roy Jones nie chce ze mną walczyć bo się boi."-a jak sadzisz, co miał mówić?? Ta walka nie była potrzebna Jonesowi-on i bez tego był wielki, Tygrys (a raczej jego obóz) chyba do niej nie dążył z jakąś specjalną determninacją (pomijając jakieś tam publiczne oświadczenia i doniesienia medialne). Kazdy pięściarz w jakiś sposób (mniej lub bardziej arogancki) umniejsza swojego pzreciwnika (potencjalnego lub realnego) i tak było w tym wypadku, Spodziewałeś się innej odpowiedzi Michalczewskiego na brak reakcji Jonesa??

Nie wiem na jakiej podstwaie sądzisz, że Jones zafundowałby Tygrysowi cięzkie KO, Michalczewski w latach 1997-2001 to był jedyny pięściarz który mógłby mu rzeczywiscie zagrozić-rzeczx jasna Jones byl lepszym bokserem ale Michalczewski miał potencjał i umiejetności aby nawiązać z nim walkę.

 Autor komentarza: Granvorka
Data: 08-03-2009 16:15:49 
Uwaga laicy atakuja - Ani Bute ani Diaconu nie sa zawodnikami niemieckich grup promotorskich !!! Dalsza dyskusja nie ma sensu, taki blad to dyskwalifikacja jegomoscia
 Autor komentarza: STACH
Data: 08-03-2009 16:26:09 
To juz inna sprawa Granvorka-obaj walcza albo w Kanadzie albo w Rumunii ale nazwiska z rekordu Bute już imponują więc waden14 nie pisz że ma dmuchany rekord (takie jest przesłanie Twojego postu).
 Autor komentarza: Granvorka
Data: 08-03-2009 16:29:01 
Stach masz racje, dobrze ze sa na tym forum osoby ktore maja pojecie o boksie.

"Nie wiem na jakiej podstwaie sądzisz, że Jones zafundowałby Tygrysowi cięzkie KO, Michalczewski w latach 1997-2001 to był jedyny pięściarz który mógłby mu rzeczywiscie zagrozić-rzeczx jasna Jones byl lepszym bokserem ale Michalczewski miał potencjał i umiejetności aby nawiązać z nim walkę."
Pelna zgoda.

pozdrawiam
 Autor komentarza: waden14
Data: 08-03-2009 17:29:58 
Odnosząc się do artykułu p.Waden14 to Bute i Diaconu to jakaś grupa w Kanadzie. Michalczewski walczył większość jak nie wszystkie walki walczył w Niemczech a tak to się ze wszystkim zgadzam. Chce mi się śmiać gdy widzę z kim oni walczą. Abraham walczy z zawodnikiem który nie mieści się w top 10 wszystkich federacji. A na walkę z Pavlikiem zgadzają się chyba tylko dlatego że Abraham i tak chce zmienić kategorie wagową na wyższą
 Autor komentarza: Danny
Data: 08-03-2009 20:33:29 
Thadzi i Griffin pokonali Toneya a Darek pokonał ich obu:)
 Autor komentarza: STACH
Data: 08-03-2009 22:46:45 
To prawda Danny, ale rzecz jasna to jeszcze nie świadczy o tym, że by wygrał z Toneyem:):)-aczkolwiek uważam, że tak-choćby tylko z tego powodu, że dla Toneya okres w LHW to nie był dobry czas-chyba nawet nie walczył o żaden znaczący pasek;
 Autor komentarza: barkley
Data: 09-03-2009 02:55:21 
Tak trochę broniąc Balzsay'a - on dopiero co stoczył bardzo trudną i krwawą wojnę z faworyzowanym Inkinem - jedna wolna obrona należy się mu tak samo jak Adamkowi - gdyby Tomek miał stoczyć walkę z jakimś frajerem, nie miałbym nic przeciwko - po wojnach z Cunninghamem i Banksem należy się łatwiejsza obrona...
 Autor komentarza: STACH
Data: 09-03-2009 08:42:14 
Co Wy tak wszyscy z tymi łatwiejszymi obronami?? Przecież to są już walki o najważniejsze pasy-trudno tu o spacerek więc trudno też zeby np. Adamkowi dobierano kelnerów lub nawet średniaków.
"po wojnach z Cunninghamem i Banksem należy się łatwiejsza obrona... "- a ja nie mialbym nic przeciwko żeby Adamek bił się tearaz z Hopkinsem lub Guillermo Jonesem-czas łatwych walk się skończył, jeśli chce takie toczyć (w co jednak nie wierzę i co potwierdza Adamek) niech odda pas IBF.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 09-03-2009 10:14:55 
Stach - to pokaż mi innych takich bokserów... Ali miał dziesiątki słabszych rywali, Holyfield, Tyson, Hopkins, jednym słowem wszyscy !
 Autor komentarza: Taurus
Data: 09-03-2009 10:23:19 
Waden, Bute ma bardzo solidnych zawodników na rozkładzie i nie jest to kolejny miszcz tylko bardzo dobry zawodnik, lepiej zacznij oglądać jego walki a później pisz.
 Autor komentarza: STACH
Data: 09-03-2009 12:56:35 
Furmi, to zależy o jakich słabszych mówimy... przecież to oczywiste, że rywale pokroju Gomeza czy Jalusicia nie wchodzą w grę a tylko tacy gwarantują łatwą, bezbolesną w miarę obronę-chyba nie oczekujesz, że rywale klasy Marco Hucka czy choćby ostatniego sensacyjnego pogromcy Aleksiejewa Ramireza położą sie przed Tomkiem aby mu ułatwią obronę-więc ja o takich słabszych (oczywiście teoretycznie słabszych) mówię.
 Autor komentarza: Wojslaw1
Data: 09-03-2009 13:01:56 
Ludzie co innego jest łatwa obrona a co innego dopuszczanie do walki mistrzowskiej 43 letniego zawodnika,który jest dziś bumem,a nawet w swoim prime nie był nikim nadzwyczajnym.Łatwa obrona to by była walka z Berrio,Stieglitzem czy np.Fernadno Zunigą.Ale Masoe,który ma 43 lata i przegrywał ostatnio z kelnerami?To nie jest łatwa obrona tylko kpina typowa dla niemieckiego boksu.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 09-03-2009 14:22:35 
Nie do końca Wojsław - Zuniga stoczył wyrównaną, minimalnie przegraną walkę z Inkinem o wakujący pas, z Balzsay wyrównaną i minimalnie wygraną z Inkinem - Zuniga to łatwiejsza obrona dla Luciana Bute, ale nie dla Węgra !
Dla Adamka jest także kilka łatwych obron - Stachu - Huck i Ramirez daliby też ciężką walkę. Dla mnie łatwa obrona dla Tomka to ktoś pokroju Liciny, Hernandeza, Ismailova...
Jasne że Tomek jest lepszy od Hucka i Ramireza, ale ja mówię o naprawdę lżejszej obronie - a potem może być każdy - Hopkins, Cunningham, Mormeck
Tomek tylko raz po zdobyciu WBC w półciężkiej nie bronił pasa z obowiązkowym challengerem - Dawsonem, a dziś on jest numerem jeden w 175. Żeby nie było - to wspaniałe, że w obecnych czasach gdy każdy unika każdego jest ktoś - i w dodatku Polak - kto nie boi się bić z nikim, jednak takie wojny MUSZĄ się kiedyś odbić na nim. Obrony WBC - Ulrich (nr 1 rankingu), Briggs rewanż (1), Dawson (2)
Teraz cruiser i po wojnie z Cunninghamem łatwiejsza, ale niewiele, walka z Banksem. Ja bym wolał zobaczyć Tomka w Polsce w czerwcu z kimś pokroju Liciny, a potem walka znów w USA za naprawdę duże pieniążki.
A wracając do Balzsay'a - to w połowie taki mistrz co Adamek, dlatego nie dziwi mnie ten pojedynek - prędzej czy później dostanie pretendenta pokroju Taylora, czy nawet Lacy i straci WBO.
 Autor komentarza: Wojslaw1
Data: 09-03-2009 14:50:43 
Furmi-ja mówię o Fernando Zuniga(28-9,20 KO's),który jest ponoć całkiem niezłym zawodnikiem a Ty o innym Zuniga(22-3-2,19 KO's),który ma podobne imię,ten to wyższa półka,miał wyrównane walki z Inkinem i Pavlikiem,wygrał z Oganowem a teraz będzie walczył z Bute
 Autor komentarza: Furmi
Data: 09-03-2009 15:05:28 
Ja to wszystko wiem Wojsław, ale chyba nikt na świecie nie myślał, że mówisz o Fernando :)
A tak na poważnie - widziałem tylko dwie jego walki i obie przegrane - może dlatego, ale mnie Fernando ani trochę nie przypadł do gustu - i to właśnie byłaby ta łatwiejsza w moim mniemaniu obrona. Jeśli myślałeś o Fernando, to moim zdaniem to zbliżony poziom do Masoe - ten przynajmniej ma czym uderzyć.
 Autor komentarza: Furmi
Data: 09-03-2009 15:06:20 
A przepraszam - nawet nie zauważyłem, że napisałeś i zaznaczyłeś, że chodzi Ci o Fernando - mój błąd :)
 Autor komentarza: Wojslaw1
Data: 09-03-2009 16:29:28 
Furmi-ja czytałem że ten Fernando Zuniga jest całkiem dobry,lepszy niż jego rekord,ale nie będę się upierał,zamiast niego niech będzie Soliman.Masoe może ma czym uderzyć ale ma 42 lata,ostatnie walki słabiutkie,ja uważam,że nawet jak na łatwą obronę to przesada.On w końcu broni tytułu MŚ,muszą być jakieś granice,łatwa obrona nie powinna być chyba walką o przetarcie?
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.