ROZMOWA Z BERNARDEM HOPKINSEM
Bernard Hopkins lubi dużo i głośno mówić. Ale kiedy po raz kolejny, tym razem po zwycięskiej walce Tomasza Adamka z Johnathonem Banksem, legenda światowego boksu o wiele mówiącej ksywie "Kat" wyraziła ochotę walki z polskim mistrzem świata, postanowiłem dowiedzieć się od niego samego, czy to tylko niewiele znaczące deklaracje, czy też może coś poważniejszego.
Okazało się, że bokser, którego życie składało się zarówno z 18-letniego wyroku za brutalne napady z bronią w ręku (odsiedział w filadelfijskim Grateford, uznawanym za jedno z najostrzejszych w Stanach siedem) jak i bezprecedensowego 20-krotnego bronienienia tytułu mistrza świata w wadze średniej, jest, jak na „Kata” przystało, śmiertelnie poważny. „Ja muszę zarobić przynajmniej milion, może półtora, bo za setki tysięcy nie wychodzę na ring. Adamek też zarobi koło miliona, ale musi zarobić mniej niż ja, no bo ja jestem sławniejszy.”- mówi Hopkins.
- Oglądałeś walkę Adamek – Banks?
Bernard Hopkins: Jeszcze nie, ale miałem dokładną relację od kogoś komu ufam i kto walkę oglądał. Może zobaczę ją dzisiaj. Nabrałem do Adamka respektu większego niż kiedy wygrał z Cunninghamem. Pokazał przeciwko Banksowi, że wygrana z Cunninghamem to nie był przypadek. Obronił pas IBF, ma pas "Ringu" w junior ciężkiej. Jest o co walczyć.
- Ile prawdy jest w tym, że bardzo zależy ci na walce z Polakiem?
BH: 100 procent prawdy. Miałem taki pomysł po Cunninghamie, ale nie byłem do końca pewny czy to ma sens. Teraz wiem, że ma bo Adamek walczy tak, że publika będzie chciała to zobaczyć. Dla mnie to wyzwanie, bo nigdy nie walczyłem w kategorii do 200 funtów. Do ciężkiej się nie nadaję, ale z 200 dam sobie radę. Mam 44 lata, teraz walczę tylko o miejsce w historii, choć za darmo też nie będę nic robił. Rozmawiałem już na ten temat w Houston z Jimem Lampley’em z HBO, namawiałem ich, żeby zrobili walkę, bo wszyscy na tym zarobią, a kibice będą mieli wielką frajdę. Wiem, że się przyglądają temu co się dzieje w junior ciężkiej. Oczywiście wiedzieli kim jest i jak walczy Adamek, ale wiedzieć, a wyłożyć pieniądze to zupełnie inna sprawa.
- O jakich pieniądzach mówimy?
BH: Ja muszę zarobić przynajmniej milion, może półtora, bo za setki tysięcy nie wychodzę na ring. Adamkowi HBO też zapłaci około miliona, ale musi zarobić mniej niż ja, no bo ja jestem sławniejszy. Jaka była jego największa wypłata za walkę?
- Oficjalnie mówi się o 400 tysiącach dolarów za walkę z Thomasem Ulrichem, ale jak sam dobrze wiesz, nikt dokładnie takich rzeczy nie wie...
BH: No właśnie, czyli narzekać nie będzie. Musimy walczyć na Wschodnim Wybrzeżu bo on i ja tutaj mamy najwięcej fanów. Będzie pełna sala. Mogę zresztą walczyć przed samymi Polakami w Newark albo nowojorskiej Madison Square Garden. Ale tylko na HBO.
- Pomijając wyzwanie zdobycia trzeciego pasa "Ringu" w trzech różnych kategoriach wagowych, co widzisz w Adamku takiego, że chcesz tej walki?
BH: Bo wiem, że choć będzie to trudne, to wygram. Adamek to dla mnie taki drugi Kelly Pavlik, który jest mistrzem świata, miał w naszej ostatniej walce 18 lat mniej ode mnie, a robiłem z nim co chciałem. Pavlik jak Adamek ma czym uderzyć, ale tak jak Polak był dla mnie za wolny, nie mógł mnie trafić. Adamek też nie będzie mógł, nie będzie wiedział, co się dzieje na ringu. On nigdy nie walczył z kimś takim jak ja. Są tacy, którzy myślą, że wiedzą jak ze mną walczyć. Do czasu jak wyjdą na ring a wtedy jest za późno, żeby uciec. I nie ma gdzie.
- Słyszałem, że chcesz walczyć z Adamkiem, ale tylko wtedy, gdyby Polak nie miał więcej jak 190 funtów, na co on się nie zgodzi.
BH: Nieprawda, walczymy o tytuł w junior ciężkiej. Adamek może ważyć 200 funtów. Ja mam teraz 190, jestem wytrenowany do maksimum. Nie potrzebuję od Adamka żadnej taryfy ulgowej. HBO chciało, żebym walczył z Chadem Dawsonem, z którym podpisali kontrakt, ale Chad nie jest dla mnie interesującą propozycją, zresztą mam już pas "Ringu" w tej kategorii– po co mi następny?
Już po wywiadzie, który robiłem wspólnie z Joe Santoliquito z "The Ring", poprosiłem o jego opinię na temat tej walki. "Bernard naprawdę bardzo jej chce – sam słyszałeś. Wygląda jak gracz z NFL – nabity mięśniami, bardzo silny. Oscar De La Hoya i jego ”Golden Boy Promotions” też tego chcą, więc nie widzę powodu, dla którego Adamek i Hopkins nie mieli walczyć. Nie wiem czy można okreslić datę tego pojedynku, tak daleko rozmowy nie są zaawansowane, ale Bernard nie ma żadnych sprecyzowanych planów. Stacje telewizyjne będą chciały takiej walki, promotorzy też. Tak naprawdę trzeba tylko ustalić jedną rzecz – pieniądze."
I jeszcze jedna, tym razem moja uwaga: Adamek jest teraz w takim miejscu swojej kariery, że może wybierać stacje telwizyjne i rywali. Jest możliwy rewanż ze Steve Cunnninghamem, walka z Bernardem Hopkinsem w Stanach, czy też na pewno opłacalny w Polsce pomysł postawienia Tomka przeciwko Evanderowi Holyfieldowi. Jak widać emocje związane z karierą "Górala” są nawet wtedy, kiedy Tomka nie ma jeszcze w ringu...
Przemek Garczarczyk, ASInfo
Za to go lubie :))))
Niech zdominuje junior ciężką i cztery najważniejsze pasy zgarnie a potem słodki odpoczynek na żywiecczyźnie.....
Nie chciałbym natomiast żeby IBF nakazało wcześniej walki z Cuninghamem, który znany jest z umiejętności przygotowania się pod konkretnego przeciwnika. Widać było po pierwszej walce, że istnieje ryzyko że przy bardziej asekuracyjnym stylu boksowania Amerykanin jest w stanie wypunktować Polaka.
Co do walki z Holifieldem to wydaje mi się że to jeszcze za wcześnie na takie kroki po co zmieniać kategorie skoro jeszcze ta nie została odpowiednio wyciśnięta. Później jak najbardziej było by to mile widziane.
"Kat" to jest chyba człowiek nie z tej planety. Jego 44 lata należy obliczać na nie więcej niż 34.
On chce wygrywać i taki Adamek (w jego mniemaniu) nie może mu przeszkodzić.
Jak chodzi o wagę ciężką to np Monte Berret nie waży wiecej niż 102 kg.
...ale tylko w CW!
Hopkins to ,,Galaktyka,,Tomek to dobry bokser,bardzo silny.Jeżeli chodzi o kunszt bokserski to Bernard jest ,,nauczycielem,,.Za duza euforia zapanowała wsród kibiców.Faktem jest to ,że jak Bernard przegra to oznacza,że nie te latka i nie ta waga:)Z całym szacunkiem dla Tomka i dla kibiców ale Tomek nigdy nie będzie boksował na takim poziomie jak Hopkins.Mysle,ze powinnismy byc obiektywni,ochłonelismy po walce i czeba realnie mysleć!Tomek jest swietny ale tylko w cruiser.LHW i HW to nie dla niego.
pozdro
...ale tylko w CW!
Hopkins to ,,Galaktyka,,Tomek to dobry bokser,bardzo silny.Jeżeli chodzi o kunszt bokserski to Bernard jest ,,nauczycielem,,.Za duza euforia zapanowała wsród kibiców.Faktem jest to ,że jak Bernard przegra to oznacza,że nie te latka i nie ta waga:)Z całym szacunkiem dla Tomka i dla kibiców ale Tomek nigdy nie będzie boksował na takim poziomie jak Hopkins.Mysle,ze powinnismy byc obiektywni,ochłonelismy po walce i czeba realnie mysleć!tomej jest swietny ale tylko w cruiser.LHW i HW to nie dla niego.
pozdrwaiam