CAMPBELL STRACIŁ PASY NA WADZE !!!
Nie Ali Funeka (30-1-2, 25 KO), a górny limit wagi lekkiej odebrał Nate'owi Campbellowi (32-5-1, 25 KO) pasy mistrzowskie federacji WBO i IBF. Podczas oficjalnego ważenia Nate wniósł na skalę 138 funtów, czyli blisko 1,5 kilograma za dużo. Na zbicie dostał regulaminowe dwie godziny, jednak gdy powrócił okazało się, iż zbił niewiele ponad 200 gramów.
Pojedynek tak jak zakładano odbędzie się. Zgodnie z przyjętym prawem, jeśli Funeka (zdjęcie obok) pokona na ringu byłego już mistrza, wówczas zdobędzie wakujące pasy WBO i IBF. Jeśli lepszy okaże się Campbell, tytuły będą wakujące.
Co najśmieszniejsze, do ostatniej walki Campbella z Joanem Guzmanem (29-0, 17 KO) także nie doszło z powodu nadwagi. Wtedy jednak to Guzman miał za duży "brzuszek", a poszkodowanym był Nate.
Ali Funeka wniósł na skalę 133,5 funta, czyli miał jeszcze kilogram w zapasie.
Przez chwilę pod znakiem zapytania stanęła też walka Sergio Martineza (44-1-1, 24 KO) z Kermitem Cintronem (30-2, 27 KO) o tymczasowy tytuł WBC kategorii junior-średniej. Cintron nie przeszedł pierwszej próby, ale już po kwadransie ważył dokładnie tyle ile trzeba - 154 funty (69,9 kg).
Jakby dał rade to może jakiś pas od guinnessa...
To jest cyrk. Kij z zawodnikiem i jego "nadwagą".
A federacja sponsoruje w takich wypadkach płyn na przeczyszczenie ?
Jakby się chłop spiął to może by wysrał ten kilogram, plus sauna itp...
Ze zbićiem wagi było już tyle lamentu nie raz, że mnie to zbytnio nie grzeje. Rozwaliły mnie te półtora kilo w dwie godziny :))