COTTO: MARGARITO NIE POWINIEN WALCZYĆ PRZEZ ROK
Po tym jak Antonio Margarito (37-6, 27 KO) została odebrana na rok licencja bokserska w stanie Kalifornia, marzenia o rewanżu Meksykanina z Miguelem Cotto (32-1, 26 KO) legły w gruzach. Margarito nie otrzyma zgody na walkę prawdopodobnie w żadnym amerykańskim stanie przez najblższe 12 miesięcy i promotor obu pięściarzy chciałby, aby ich drugi pojedynek odbył się w Meksyku. Jednak Cotto ten pomysł nie przypadł do gustu.
- On jest zawieszony na rok. Nie powinien w ogóle walczyć. To nie w porządku jeśli będzie walczył w innym kraju - powiedział Cotto.
Portorykańczyk za tydzień będzie walczył o pas WBO kategorii półśredniej. Potem w czerwcu miał się spotkać z Margarito, ale wygląda na to, że bardziej prawdopodobne są teraz jego potyczki z Andre Berto lub rewanż z Shanem Mosleyem. Bob Arum natomiast chce, aby Margarito swój kolejny bój stoczył z nieustępliwym Argentyńczykiem Carlosem Baldomirem na terenie Meksyku.
Ogólnie to mam jakoś tak mieszane uczucia. Jeżeli teraz dojdzie do walki Cotto - Mosley i ten drugi wygra to jak sie to będzie miało do faktycznie udowodnionego mu dopingu - to będzie najlepszy junior średni?? czy po prostu najlepiej napompowany. Syf
Niedość że bandaż twardniał to jeszcze do tego rękawice stawały się cięższe..
Rok zawieszenia-śmieszne,dożywotnie zawieszenie to min..
Niech spierdala spowrotem do Tijuany sprzedawac sombrera.
To skandal i przestępstwo.
A walka z Cotto powinna być uznana no contest.
A licencja powinna być odebrana na zawsze...
SKANDAL