ZANOSI SIĘ NA REWANŻ WAŁUJEW-BIDENKO

W związku z kontrowersyjną decyzją władz federacji WBA, które postanowiły o przesunięciu terminu walki Nikołaja Wałujewa z Rusłanem Czagajewem [ma się odbyć w terminie do 15 września - przyp. JD], team Rosjanina nabył prawo do przeprowadzenia walki w dobrowolnej obronie tytułu "czasowego" mistrza świata WBA.

Z przedstawionych przez WBA potencjalnych rywali Wałujewa (Kali Meehan, John Ruiz, Evander Holyfield i Taras Bidenko), zdaniem rosyjskojęzycznych mediów, największe szanse ma ten ostatni.

Obaj pięściarze spotkali się już w ringu w 2002 r. w dalekim Seulu. Wówczas - zdaniem tych, którzy widzieli ten pojedynek - sędziowie skrzywdzili Ukraińca (Bidenko toczył dopiero 4-ty zawodowy pojedynek, wobec 29-tej walki Wałujewa!), dając zwycięstwo "Rosyjskiemu Gigantowi".

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: ogon
Data: 12-02-2009 11:05:18 
szykuje się kolejna arcynudna walką wielkiego mistrza WBA :/ Jak dla mnie UD dla Mutanta ;/ choć przy każdej jego walce liczę że ktoś go wreszcie położy na dechy ;P
 Autor komentarza: GNOMEN
Data: 12-02-2009 11:12:54 
Wałujew jest spokojnym człowiekiem o gołebim sercu nie wiem poco i w jakim celu jest zmuszany do walk facet gołym okiem widać że nie ma serca do boksu niema tej sportowej emocji jest wielki i to musi wystarczać żeby nabijac kabzy działaczy zgromadzonych wokół niego w tym arcykapłana boksu dona kinga. najgorsze w tym wszystkim jest to że gość gdyby tylko chciał kończyłby pojedynki maksymalnie w drugiej rundzie a sztab zmusza go do tego nieludzkiego wysiłku dla sponsorów i emisji telewizyjnych bo jak zawsze chodzi o kase.
 Autor komentarza: WRIGHT
Data: 12-02-2009 11:45:06 
Coś by w tym było o czym piszesz GNOMEN ale Valuev nie ma takiej szybkości,żeby jak piszesz kończyć walkę w pierwszych 2 rundach,wogóle brakuje mu umiejętności.No chyba że pisałeś to z przekąsem.Co do jego gołębiego serca to nie wiem bo podobno pobił kiedys jakiegoś kolesia na parkingu bo ten zastawił auto jego żony ale może to tylko plotki.
 Autor komentarza: Jarek031
Data: 12-02-2009 11:48:28 
najgorsze w tym wszystkim jest to że gość gdyby tylko chciał kończyłby pojedynki maksymalnie w drugiej rundzie a sztab zmusza go do tego nieludzkiego wysiłku dla sponsorów i emisji telewizyjnych bo jak zawsze chodzi o kase.




Koleś co ty za pierdoły wypisujesz . Wałujew to gość co nie umie nawet dobrego ciosu wyprowadzić tylko jakieś cepy stawia . Znokałtować to go można w 2 rudzie a nie on kogoś . Jestem pewny ,że jak nie będzie jakiegoś przekrętu (co u Wałujewa się często zdarzają) to Taras Bidenko da mu czystą szkołę boksu . A Rusłan Czagajew będzie miał problem ,bo nie będzie miał już z kim walczyć .
 Autor komentarza: Puncher
Data: 12-02-2009 15:05:15 
co do szagajewa wba zrobilo za mało w sytuacji gdy gośc otarł sie o śmierc i był już jedna noga na tamtym świecie; z racji złego obchodzenia sie z nim przez rywali powinni mu przyznac ( wszystkie federacje) absolutny tytuł mistrza świata wszechwag, bo przecież mówił że chce unifikacji i wszyscy to wiedzą że pokonałby bez trudu braci kliczko, Wałujewa, Haye;moim zdaniem powinni mu wypłacać rente - powiedzmy 2 mln euro co 5 miesięcy ( bo co tyle pewnie by walczył gdyby nie pechowe kontuzje) reszta bokserów moze w tym czasie walczyc tylko w walkach eliminacyjnych bo MISZCZ jest tylko jeden - rusłan szagajew; a jak już mu sie wszystko wygoi, spadnie OB, poziom cukru we krwi i zlego cholesterolu a buźka będzie wygladala jak dupcia niemowlaka to wtedy rusłan pokaze calemu światu........
 Autor komentarza: tonio77
Data: 12-02-2009 23:15:51 
ja nie wiem tylko jaki wba ma interes w "przetrzymywaniu" czagajewa jako "prawdziwego (regularnego)" mistrza?? sami z siebie robia cyrk...organizacja traci przez to prezstiz...wszyscy maja juz dosyc "sprawy czagajewa"...nie rozumiem tego...co to za sens...albo ktos im grubo kasy smaruje albo nie wiem po co to wszystko...
co do samego wyboru przeciwnika teoretycznie walujew idzie najlatwiejsza droga choc moim zdaniem w praktyce moze sie okazac raczej odwrotnie....
 Autor komentarza: lufio
Data: 13-02-2009 11:29:10 
nie wiem czy sie zgodzicie z moja opinia ale wydaje mi sie ze mutant bylby wygodnym przeciwnikiem dla Andrew. po pierwsze dla tego ze nie potrafilby ruszyc w pierwszej rundzie jak wszyscy ktorzy Golote pokonali po drugie Andrzej ma mocne uderzenie po trzecie roznica wzrostu nie bylaby tak wielka jak np u Holiego. wiem ze zaraz ktos powie ze golota sie skonczyl ale ja tylko rozwazam teoretycznie bo przeciez gdyby nie ostatnia kontuzja to mowilo sie o takiej walce
 Autor komentarza: lufio
Data: 13-02-2009 11:30:27 
a co do czagajewa i walujewa to nie wiem jak mozna ich nazywac mistrzami swiata - oni sa ponizej poziomu Odry w Szczecinie
 Autor komentarza: Swietlicki
Data: 13-02-2009 11:33:53 
Gdyby nie ta fatalna kontuzja, Golota dostalby Mutka i skonczylby go do 10-tej rundy. Mutak to idealny przeciwnik dla Golety. Niestety, Golota przegral tym razem ze zdrowiem i walki z Mutkiem i pasa juz nigdy nie bedzie.
 Autor komentarza: lufio
Data: 13-02-2009 14:05:55 
teraz Austin walczy z jakim Portorykiem ktory od osmiu lat nic nie wygral wiec to chyba pokazuje jakim jest bokserem. a mutaka Andrzej jeszcze by dopadl, zreszta gdyby Holy mial pare cm wiecej tez by go zabił
 Autor komentarza: Swietlicki
Data: 13-02-2009 14:54:52 
Kuntuzja uniemozliwila Golocie wygranie z Austinem. Golota pokonalby go przez ko, gdyby mial zdrowe ramie, a potem Mutka. W pierwszej obronie muglby dostac Holyiego (bylo by to bardzo prawdopodobne) i tez by z nim wygral.
 Autor komentarza: Luton
Data: 13-02-2009 15:14:13 
NA VALUEVA SPŁYWA ZA DUŻA KRYTYKA. Valuev to taka małpka w cyrku. On nie ma serca do boksu, nie umie boksować, nawet nie ma w nim złości do rywala. Wychodzi na ring, bo go wypychają. Musi również jakoś zarabiać na życie. Winni są tu jego promotorzy, trenerzy.. bo zrobili z niego swoje zwierzątko. Valuev nawet sam nie ukrywa, że jest cienki. Przed walkami prawie zawsze komplementuje swoich rywali. Komplementował również bardzo Holyfielda. Po walce mówił, ze wygrał, ale mam wrażenie, że tak mu kazali mówić. Kłamstwo powtorzone 1000razy staje sie prawdą. Na tej zasadzie pogrywa sobie z kibicami Sauerland.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.