ZDJĘCIE DNIA - CHAGAEV PO WALCE Z DRUMONDEM
Łukasz Furman, Informacja własna
2009-02-08
Ruslan Chagaev (25-0-1, 17 KO) obronił tytuł WBA wagi ciężkiej, ale zwycięstwo nad Carlem Davisem Drumondem (26-1, 20 KO) okupił dwunastoma szwami na lewej powiece.
"Szokiem jest że Gołota nie jest teraz mistrzem ale to wina jego i Kinga który go nigdy pod jednego z wyżej wymienionych bobków nie wystawił."-dobre... facet miał 4 szanse na pasek i je zmarnował; poza tym przypomnę Ci, że jeden z wyżej wymienionych przez Ciebie bobków niejaki Liachowicz stoczył w kwietniu 2006 z Lemonem Brewsterem jedną z najlepszych walk w HW w ostatnich latach, Andrzej z tymże Brewsterem stoczył jedną z najkrótszych walk w historii pojedynków o tytuły w HW, łapiesz już różnicę ??
"jeśli był dobrym amatorem to też fatalnie świadczy o poziomie boksu amatorskiego i tyle."-i jak to skomentować:):):)?? zlituj się...
"Ruslan Chagaev to taki sam mistrz jak adamek niczym sie nie roznia"-różnią się mistrzu-Adamek wg prestiżowego The Ringu jest mistrzem w cruiser-ten tytuł jest niekiedy ważniejszy niż paski jakichkolwiek federacji i to raz, poza tym Adamek jest już dość dobrze znany amerykańskim fachowcom, Szagajew zdecydowanie mniej mimo że to waga ciężka-to tylko 2 róznice z kilku, wystarczy??
Pol roku temu sedzia miala miejsce walka Joshua Clotey - Zab Judah. Sedzia uznal ze rozecie u Zba powstalo po zderzeniu glowami wiec liczono punkty. W konsekwencji obywatel Ghany w ameryce, po decyzji amerykanskiego sedziego, wygral mistrzostwo swiata IBF z amerykaninem.
Gdy rozecie powstaje na skutek uderzenia to oglasza sie tko, jesli zdaniem sedziego rozciecie powstalo na skutek zderzenia glowami (a wiec FAULU) to podejmuje decyzje w zaleznosci od tego czy byl to faul zamierzony (dyskwalifikacja) czy niezamierzony (liczenie punktow).
Na replayach ewidetnie bylo widac ze Drummond glowa zrobil ta rane. Ringowy zas natychmiast zglosil to jako przypadkowa "głowke".
A co do Chagaeva. Jeśli wyjdzie do ringu z Valuevem, oklepie go, później zawalczy wreszcie z kimś kto liczy sie w dzisiejszej HW (o unifikacji nie wspomnę, bo jego promotorek do tego nie dopuści), to będzie można powiedzieć: "tak to jest bardzo dobry pięściarz". Jeśli natomiast boi się o kontuzje niech lepiej da sobie spokój z boksem, bo walczenie na półgwizdka nie ma sensu.
A co do walki to Chagayew bez dwóch zdań wygrał. Pretendent nie pokazał nic poza faulami i jednym prawym sierpowym. To, że Uzbek też nie pokazał się w formie to inny temat, ale spokojnie to wygrywał.
Niech Kostarykańczyk cieszy się, że go nie zdyskwalifikowano i nie nałożono na niego kary. Wtedy to dopiero było by gorąco, jak to w Niemczech przekręty robią.
Nieprawda! Jesli kontuzja uniemozliwia kontynuwanie walki i powstala na skutek przypadkowego zderzenia glowami i walka nie nadaje sie do kontynuwania przed zakonczeniem 4 rundy to walka zostaje uznana za nieodbytą - NC.
Gdyby federacje mialy inne przepisy w tak podstawowych sprawach to by przeciez... nie bylo unifikacji. Jedynie w Meksyku przegrywa sie przez TKO po nieumyslnym zderzeniu glowami. Nigdzie indziej o takim babrbarzynstwie nie slyszalem. Tak naprawde sa tylko dwa wyjscia w takich sytuacjach - punkty albo walka uznana za nieodbyta, nie ma szans by Chagaev przegral przez nokaut.
Gdyby na swiecie dawano zwyciestwa przed nokaut za faule to Andrzej Golota bylby KO-Artist:)
Co do Gołoty, Brewstera i Liachowicza-poadłem Ci ten przykład tylko po to abyś zauważył (i nie tylko Ty), że Gołota nie potrafił zdobyć pasak mistrzowsiego nie tylko wtedy kiedy w HW dominowali Lewis, Holyfield czy Bowe ale takze za czasów Brewstera, Liachowicza i innych...więc traktowanie go jako niedoszłego [wiecznie niedoszłego:):)] zbawiciela wagi ciężkiej w czasach jej kryzysu jest po prostu niepoważne...
"poziom boksu zawodowego był w czasach szagajeva naprawdę nie nejlepszy a gdy wygrywał z Savonem to zobacz ile miał już Savon lat,tytułów i jaką miał motywację.Pozdrowienia"-o czym Ty piszesz WRIGHT?? Savon w 1997 roku czyli wtedy kiedy na mistrzostwach świata (chyba w Budapeszcie o ile się nie mylę) miał 30 lat, był na samym szczycie, bardzo rzadko przegrywał a Szagajew był przy nim kilkanaście centymetrów niższym młokosem (nie miał 20 lat) więc skąd wnioskujesz, że Savon miałby niby lekceważyć go skoro jeszcze 3 lata póxniej zdobył mistrzostwo olimpijskie-to tak a propos jego motywacji...? zawsze można powiedzieć, że Savon przegrał bo poziom boksu amatroskiego za jego czasów był niski-tyle że to nieprawda WRIGHT, Szagajew to był świetny amator (zresztą zbyt długo nim nie był) ale jako zawodowiec domiantorem nie ejst i raczej nie bedzie, to samo można powiedzieć o Powietkinie-nastepcy Savona jako amatorskiego króla HW-czy to że ci pięści\arze nie błyszczą identycznei jak w amtorce znaczy, że byli słabymi amatorami??