WACH KONTRA ZIAUSYS
Łukasz Furman, Mateusz Borek
2009-02-03
Jak już informowaliśmy na naszej stronie, Mariusz Wach (19-0, 8 KO) kolejny występ zanotuje już w najbliższą sobotę podczas gali Chagaev vs Drumond. Dziś możemy podać trochę więcej szczegółów. "Polski olbrzym" zmierzy się na dystansie sześciu rund z Remigijusem Ziausysem (7-18-1, 5 KO). 24-letni Litwin jest dobrze znany w polskim środowisku.
Ziausys choć nie ma najlepszego bilansu, to nie zwykł on przegrywać przed czasem. Jedynym, któremu udała się ta sztuka, jest Alexander Frenkel. Remigijus walczył - i przegrywał - już dwukrotnie z Wojtkiem Bartnikiem, a po jednym razie z Pawłem Kołodziejem, Tomkiem Hutkowskim i Markusem Tomalą. Szykuje się więc chyba pełen dystans.
Chyba troche nie tedy droga, rekord juz jest dobry i trzeba poszukac lepszych przeciwnikow. Takich co maja wiecej wygranych niz porazek. Bo pozniej Mariusz dostanie jakas dobra walke przegra przez KO w 1 rundzie i to bedzie wina tego ze cale zyceie obija leszczy.
Polsat Sport
Problem w tym, ze on jest mlay...nawet jka na cruiser.
A tak na poważnie to szkoda,że mistrz sparingów Mariusz,który podobno na treningach swietnie sobie radził z Chagajewem,Dimitrenką,Byrdem teraz się bije z takimi cruiserami!
Przesiadka do malucha-Mariusz będzie musiał się schylać do kolan by trafić tego przeciwnika!
p.s. Swoja droga to Wach sprawial wrazenie przerazonego na sparringach z Wawrzykiem...ech nie poznaje kolegi :)
Z tej mąki nie będzie chleba, nawet takiego z zakalcem.
Zero dynamiki, brak ciosu, tragedia na nogach, brak zmian tempa, monotonia akcji, flegma w ringu, a szczęka to nie wiem, bo nikt jej nie sprawdził.
Pomyślicie, że żartuję, ale bardzo chętnie zobaczyłbym go w walce z Najmanem. Nie zdziwiłbym się, gdyby Wach mógł się pogubić z nim w pierwszych dwóch rundach walki.
Każdy pierwszy lepszy szybki bokser,
( ale nie z rekordem 2-32-0, 0ko's) , pracujący na nogach, ogra Mariusza bezlitośnie.
Obym się mylił,
pozdrawiam
Jeżeli czuje, że możliwości są skromne - a żyć trzeba - to walczy się z frajerami za frajerskie pieniądze. Mariusz! liczyłem, że stać Ciebie na więcej, To jest zwolna Twój koniec. Bardzo przykre.
Co im to daje zamiast pchać sie do przodu, walczyć coraz z lepszymi oni nadal tkrwia w tym samym miejscu!(sosna kiedys bonin wach)
Co z tego jak by przegral z wysoko notowanym bokserem poraszki się zdarzaja by wyciagnoć wnioski a doświadczenie bezcenne. Jak tak dalej bedzie robił to EBU bedzie dla niego nieosiagalne.
Zal mi tej stucznej kreacji na dobrego piesciarza podsuwajac sobie samych leszczy.