MAYWEATHER SR NIE CHCE WALCZYĆ Z SYNEM

Jeśli dojdzie do rewanżowego starcia Ricky Hattona (45-1, 32 KO) z Floydem Mayweatherem Jr (39-0, 25 KO), Anglik nie będzie mógł liczyć na pomoc swojego obecnego trenera Floyda Mayweathera Sr.

Ojciec „Pięknisia” przyznał, że jego nie najlepiej układające się wcześniej relacje z synem uległy ostatnio znacznej poprawie i nie wyobraża sobie teraz, by w trakcie walki Hatton – Mayweather Jr mógł stać w narożniku Anglika.

Hatton, który po listopadowym zwycięstwie nad Paulem Malignaggim bardzo chwalił sobie trenerski warsztat Mayweathera Sr, ze zrozumieniem traktuje jego stanowisko.

- Powiedziałem, że nawet nie musi mi się tłumaczyć.- ujawnia „Hitman”- Przyznałem, że to całkowicie zrozumiałe. Nie mogę od niego oczekiwać, by stał w narożniku przeciwnym niż jego syn.

Ewentualny rewanż Hattona z przebywającym wciąż na bokserskiej emeryturze Mayweatherem Jr póki co to jednak nic pewnego. W swojej najbliższej walce, 2 maja, ulubieniec Manchesteru skrzyżuje rękawice z uważanym za najlepszego pięściarza bez podziału na kategorie wagowe Manny Pacquiao (48-3-2, 36 KO)
 

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Norbert
Data: 31-01-2009 13:49:56 
W walce Ricky Hattona z Floydem Mayweatherem Jr - prawdziwy sędzia powinien po przynajmniej trzech upomnieniach ZDYSWALIFIKOWAĆ Floyda i przerwać walkę uznając zwycięstwo Hattona.
Jego skandaliczne zachowanie w ringu przeciwne głównym zasadom dobrego boksu powinno być wystarczające do przerwania walki i wysłania Go do diabła.
Klincze ,faule,obracanie się do przeciwnika plecami , pozorowane ucieczki,bicie ciosów zakazanych w dużej ilości....
Dla mnie ANTYBOKS...
Sędziowie powinni w wielu walkach dać sobie radę z jego fatalnym stylem antybokserskim.
Kolejny raz pieniądze i układy zabiły piękno boksu.
Walka Walujewa z Holyfieldem to też dla mnie skandal roku i kpina ze znawców boksu...
Dawno przegrał chociażby z Ruizem a tak dalej człapie po ringu to Yeti z mistrzowskim pasem
Pozdro
 Autor komentarza: adenauer
Data: 31-01-2009 14:28:14 
Kolego Norbert,
wpisujesz się tutaj do szerokiego grona kibiców podchodzących mniej merytorycznie a bardziej emocjonalnie do tego sportu, opinie swoje wygłaszając na bazie sympatii bądź jej braku dla danego zawodnika. Opisałeś powyżej pojedynek Floyda z Hattonem w kategoriach wielkiego skandalu czy przekrętu. Większość na szczęście - tych potrafiących chłodnie i obiektywnie ocenić poczynania pięściarzy w ringu nie podziela Twojego zdania. Nie chcę tu wchodzić w szczegóły tej walki i przekonywać, iż klincze to jeden z instrumentów boksu, że Floyd nie odwracał się do nikogo plecami - choć tak rzeczywiście komentowali to bezwzględnie nieobiektywni - nie po raz pierwszy zresztą w przypadku pojedynków Mayweathera - panowie Kulej i Kostyra.... Rzeczywiście Floyd walczył na pograniczu zasad bokserskich, wielokrotnie ja łamiąc - podobnie zresztą jak Hatton czy inni pięściarze, przetrzymując rękę czy w inny, typowy i codzienny w tym sporcie sposób. Używając tutaj określeń "antyboks" mówiąc delikatnie - przesadzasz! Tak na marginesie, jak wyobrażasz sobie możliwość pokonania nieustająco prącego na Ciebie, wchodzącego głową czy próbującego potraktować Cię jak drabinę na którą się wchodzi gdy ty jesteś przy linach Hattona, który również nie stroni od fauli a właśnie klincz traktuje jako jedno z podstawowych instrumentów boksu. Niewątpliwie to co pokazał Piękniś nie było ładne dla oka. Było natomiast pierwotnym założeniem taktycznym, które pozwoliło mu na odniesienie - jako jedynemu dotychczas - zwycięstwa nad Hattonem. Pozdrawiam!
 Autor komentarza: Taurus
Data: 31-01-2009 14:46:25 
Można nie lubić Floyda za jego charakter, styl bycia itd. ale trzeba docenić ze to kapitalny kontrbokser, niesamowity refleks, nogi, repertuar ciosów. Jak dla mnie zaliczył wpadkę z Castillo w ich pierwszej walce gdzie minimalnie poległ na punkty, ta walka była trudna do punktowania i wynik w praktyce mógł iść w obie strony. W rewanży Piękny nie pozostawił już żadnych złudzeń i wygrał pewnie.
 Autor komentarza: Toni
Data: 31-01-2009 14:52:39 
Komentarz Norberta z uwagami co do sposobu walk Floyda powinno dotyczuć Hattona!!!
 Autor komentarza: OstroPoBandzie
Data: 31-01-2009 16:08:09 
Jeszcze się taki nie urodził który by mógł Floyda pokonać!
To jest prawdziwy mistrz świata,a nie takie europejskie pr0staki którzy żywią się kelnerami i prowadzi się ich jak kobiete za rączkę po to by zdobyli mistrza świata w razie słabszego mistrza,bądź w razie vakatu!
Niejednokrotnie potrzebując pomocy sędziów bo yourneymany z USA są nieraz lepsze od tych fikcyjnych mistrzuniów jak Sosnowski!
 Autor komentarza: RoyJonesJr
Data: 31-01-2009 16:19:15 
glupoty opowiadasz kolego Norbert :) walczy sie tak jak przeciwnik pozwala ..
 Autor komentarza: blockbuster1
Data: 31-01-2009 17:00:07 
Do kolegi OstroPoBandzie urodził sie tylko jeszcze Floyd miał szczęście ze na niego nie trafił myśle że shane mosley jest tym który by tego dokonał z formą jak z ostatniej walki a jeśli nie on to chętnie bym sprawdził tego nie zaprzeczam dobrego ale tez pyskatego boksera z Paulem Wiliamsem styl podobny szybkie nogi itd ale gabaryty "troszke" inne...
 Autor komentarza: Martinez
Data: 31-01-2009 17:39:01 
walka pretty boy-hitman z obu stron nie byla czysta, mayweather pracowal lokciami i odwracajc sie bokiem unikal lewych w tulow hattona, ale floyd nie mial innej mozliwosci, obejrzyjcie sobie kilka walk hattona,on walczy jak wrestler,klincz i nieczyste ciosy w poldystansie,nikt nie da rady floydowi, moglby zrobic tak jak roy jones i walczyc dopuki ktos by mu napukal tak jak calzaghe jonesowi, ale po co? w momencie gdy floyd rezygnowal nie bylo na niego mocnych i nadal nie ma, ani cotto, ani mosley ,ani pacman w tej wadze May to legenda
 Autor komentarza: Thouvionne
Data: 31-01-2009 19:06:27 
Norbert - trafiłeś zatem do dobrego towarzystwa. Panowie Kostyra, Kulej...cho cho cho. Każdy ma jakieś emocje i się nimi kieruje.
A Norbert ma swoje zdanie i chwała mu za to. Nie można kierować się tylko i wyłącznie rutyną, bo rutyna jest początkiem sklerozy. Po co komentarze, jeżeli by była forsowana jedna, jedyna słuszna linia komentatorów-rutyniarzy. Czas cenzury za nieboszczki PRL skończył się.
 Autor komentarza: draak
Data: 31-01-2009 20:10:56 
adenauer

Niestety ale zarzucasz komuś coś co tak naprawdę ciebie dotyczy. Jak można powiedzieć że opinia Norbert-a jest nie merytoryczna bo bardziej nasączona emocjami i chęcią czy też nie chęcią do tego czy innego zawodnika. Przypominam Ci niezwykle dziwne fakty z kariery Mayweathera:

- walka z Judah. Judah fauluje Flyda (zdaj się po raz kolejny), sędzia przerywa pojedynek bez pozwolenia sędziego na ring wskakuje ktoś z obozu Maywethera, w tym momencie według przepisów walka powinna być przerwana, powinno nastąpić dyskwalifikacja Mayweathera, tymczasem nic takiego nie miało miejsca, karą finansową po walce obłożono Judah.
- walka z ODLH. Czarny wielokrotnie fauluje, klinczuje, blokuje ręce Oscara i zadając przy tym ciosy, co na to sędzia ringowy: NIC! Pomijam werdykt sędziów.
- walka z Hattonem. Przekręt tego samego kalibru co wynik walki Wałujew-Holyfield, tyle że w białych rękawiczkach. Sędziom ringowym jest Joe "kasa misiu, kasa" Cortez. Cortez bardzo doświadczony sędzia o dziwo kompletnie nie reaguje na nie częste ale bardzo częste klincze czarnego, odejmuje punkt Hattonowi za uderzenie Floyda w tył głowy mimo że wyraźnie było widać że to Mayweather odwraca się nagle plecami do Angola, ten wyprowadza cios, który nie dochodzi do głowy wyraźnie to widać na powtórkach.

I co dalej uważasz że to nie są merytoryczne uwagi. Każdy normalny czytaj nie przekupiony sędzia powinien przynajmniej najpierw 2-3 krotnie słownie ostrzec Mayweathera by nie klinczował w walkach z OSDH i Hattonem, gdyby to nie odniosło skutku powinien odjąć 1 -2 razy punkty a jeżeli i to nie odniosło by skutku, winien był zdyskwalifikować murzyna. Jak wiemy nic takiego nie miało miejsca. Dziwnym trafem taktyka Mayweathera na dwie ostatnie walki to był klincz i blokowanie rąk i za każdym razem żaden z sędziów nie reaguje, uważasz , że to jest przypadek? Klincze Mayweathera w walce z Hattonem (w trochę mniejszym stopniu w walce z OSDH) to nie jest efekt nadmiernych emocji tylko rzeczowego spojrzenia na sposób walki Pięknisia. Przypomnę ci że Boks to szermierka na pięści a nie zapasy gdzie klincze i blokowanie rąk przeciwnika to jest esencja walki i są jak najbardziej pożądane, esencja walki w boksie jest zadawanie celnych ciosów.
Tak klincze to element boksu ale nie pomysł na walkę w boksie to jest zasadnicza różnica element a sposób walczenia, przypomnę że Ruiz był wielokrotnie krytykowany za zapasy a nie boks, dziwnym trafem nie przypominam sobie byś ktoś mówił o emocjach ale o trzeźwym spojrzeniu na walkę. Hatton to nie niewinny facet ale to co pokazał Amerykanin przekracza granice tolerancji widza a sędzia powinien zareagować na niezgodne z elementarnymi zasadami boksu prowadzenie walki przez murzyna.
Kulej i Kostyra, prawda są nie obiektywni ale w przypadku walki Fattona z murzynem, powiedzieli prawdę, Maweather odwrócił się plecami do przeciwnika a sędzia odejmuje cios Anglikowi za rzekome uderzenie Amerykanina, w sposób bezczelny i urągający jakimkolwiek zasadą kłamiesz. Powtórki tą sytuacje wyraźnie pokazują.
Kompletnie byłem zniesmaczony i rozbawiony twoim kompletnym brakiem elementarnej wiedzy o boksie, to jest po prostu kpina z samego siebie:
według Ciebie jedyną możliwością pokonania, zastopowania przeciwnika prącego naprzód (i włażącego na przeciwnika jak na drabinę? - człowieku o czym Ty piszesz! Co to za bzdury, kiedy jakikolwiek przeciwnik wchodził na Mayweathera jak na drabinę, zdradzasz niestety ale objawy zidiocenia) jest klincz!!! Od kiedy to Klincz to jedyna akcja defensywna na przeciwnika który cie atakuje a właśnie to de facto stwierdzasz. Jest wiele akcji defensywnych które pozwala przerwać atak przeciwnika ale wybacz że utaj ich nie wymienię bo to nie jest przedszkole tylko forum wielbicieli boksu którzy już posiadają jakąś wiedzę z taką wiedzą to chętnie przyjmą Cię do onet.pl albo wp.pl

 Autor komentarza: janusznew
Data: 31-01-2009 20:24:41 
na maliginaggiego mayweather sr hattona super przygotował
 Autor komentarza: beavis
Data: 31-01-2009 23:27:31 
Draak w Twoich postach az cieknie nienawiscia do Floyda. Jezeli bys byl taki ostatni sprawiedliwy, na strazy prawa i porzadku w boksie, i z takim zacietrzewieniem wytykal faule wszystkim bokserom, to o Hattonie musialbys napisac kilkunastokrotnie dluzszy tekst. Niestety nie zrobisz tego, bo po prostu nie jestes obiektywny
 Autor komentarza: Masiun
Data: 01-02-2009 10:01:36 
Haton przegral z floydem wlasnie przez te jego wkurzajace klincze,cala walke go blokowal i nie dawal mu wyprowadzic ciosu,nie dziwie sie wcale ze rickiego znokautowal ile przeciez mozna sie przepychac w ringu.Floyd moze i ma super obrone i umie ladnie kontrowac ale za te klincze powinni go jakos zaczac karac.Zreszta z z oskarem tez to robil.
 Autor komentarza: blockbuster1
Data: 01-02-2009 11:04:03 
Floyd po prostu nie lubi zawodnikow ostro nacierających jak właśnie hatton czy ODLH
 Autor komentarza: draak
Data: 01-02-2009 11:40:57 
beavis
Ja go nie lubię a nie nienawidzę. Nigdy nie uzurpowałem sobie prawa do bycia tym jedynym sprawiedliwym, nie wiem skąd ten wymysł.
Mój krótki felietonik poświęciłem Mayweatherowi a nie Mayweatherowi i Hattonowi czy traktujący o przypadkach fauli w boksie. Więc pisze o nim nie o innych. Absurdalny jest więc zarzut iż nie jestem obiektywny.
Zresztą nie znając tak dobrze walk Hattona jak walk Mayweathera nie mógł bym napisać tak krótkiego tekstu i dlatego nigdy nie zanegowałem tego że Hatton też nieczysto walczy czy o dziwnych przypadkach z jego walk. Kiedy coś widziałem dziwnego to pisałem o tym czego przykładem jest moja opinia iż sędzia uratował do w walce Collazo kiedy widząc iż Anglik pływa po ringu daje mu czas odetchnąć pod pozorem bodajże zawiązana sznurówek.
Dlaczego w ogóle tyle napisałem o Floydzie, dlatego że wkur... mnie jak widzę i słyszę że to znakomity technik, błyskotliwy talent i najlepszy bez podziału wagowego. Ja nie neguje całkowicie że tak jest tylko pytam się czy ktoś kto jest takim talentem musi posiłkować się
w walkach z wymagającymi przeciwnikami faulami Przychylnością Sędziów.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 01-02-2009 13:29:31 
Floyd może jest jako człowiek beznadziejny i przepełniony butą oraz pychą ale bokser to fenomenalny, bardzo elastyczny i umiejący w ringu zastosować odpowiednią starategie pod danego przeciwnika, a jego walki z Judah czy Ndou to było coś.
 Autor komentarza: marcelo
Data: 01-02-2009 22:02:41 
Fakt,za bardzo obnosi sie z pieniedzmi i to irytuje ze koles z takim talentem robi tani show.
Co do walki z judah o ktorej napisal Draak..tak Roger wujas floyda wpadl na ring po czym wpadl ojciec zaba i zaczela sie zadyma.Najlepsze bylo to że wskoczyl sam Zab który ostro przy..walił Rogerowi(trener floyda).Floyd przy Zabie jest grzecznym chlopcem,wystarczy sprawdzic reakcje chlopaka z brooklynu po przegranych walkach.Takze nie kumam zdziwienia ze Judah zaplacil kare
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 02-02-2009 23:01:02 
Marcelo, nie wydaje mi sie by Zab przywalil Rogerowi jak piszesz(nie moge tego dostrzec jakos) a jedynie podstawil piesc pod nos i latal po ringu podczas gdy Pretty Boy stal spokojnie w narozniku co do reszty zgadzam sie z Toba calkowicie. Hattona walki tez sa naciagane, wedlug mnie np przegral i to wyraznie walke z Collazo a dano mu zwyciestwo. Mayweather jest/byl szybszy od Mosley i z tego powodu powinien wygrac, technike posiadaja znakomita obaj i sa ringowo inteligentni. Hatton oprucz ostatniego pojedynku tez boksu zadnego nie pokazywal. Nikt nie musi lubic Pretty Boya ale pls. Draak nie pisz ze brak mu talentu. W boksie zawodowym faule sa na porzadku dziennym, w amatorskim zreszta tez (to akraz znam z autopsji) i nie ma swietych. Jedyna walke FM jaka widzialem naprawde wyrownana to byla walka z Castilio(nie jestem pewien pisowni), zas ladny boks prawie zawsze np klasyk z niezyjacym juz Coralesem. Jesli ktos chce porownywac osobowosci to jasne ze sympat czlowiekiem jest Hatton ale jako bokser to doleko mu do kunsztu Mayweathera.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.