WOKÓŁ AFERY MARGARITO
Nie milkną echa afery związanej z dziwną substancją znalezioną na bandażach Antonio Margarito zaraz przed walką z Shanem Mosley'em. Tym razem głos zabrał były rywal Margarito - Kermit Cintron (30-2, 27 KO), oraz Billy Collins Sr. - ojciec poszkodowanego kiedyś w podobnej aferze pięściarza. Jego syn, Billy Junior, choć był wyraźnym faworytem, został strasznie porozbijany 16. czerwca 1983 roku przez Luisa Resto. Pod koniec pojedynku ojciec i trener w jednej osobie Billego zauważył, że rękawice rywala jego syna są cieńsze niż powinny być. Zaraz po ostatnim gongu zwrócił na to uwagę komisji stanu Nowy Jork. Okazało się, że opiekun Resto- Panama Lewis - wyciągnął wyściułkę z rękawicy, a Luis bił praktycznie gołą pięścią. W rezultacie obniesionych obrażeń Billy Collins Jr musiał przedwcześnie zakończyć karierę, a Lewis i Resto odsiedzieli swoje w więzieniu.
"Shane Mosley był w tej walce wyraźnie szybszy niż mój syn.Na szczęście wykryli to coś zanim doszło do czegokolwiek. Wiedziałem, że Margarito coś kombinuje. Cotto był porozbijany tak samo jak mój syn, a może i nawet gorzej. Wszędzie rozcięcia, na całej twarzy. Czegoś takiego nie można zrobić rękawicami." - powiedział 71-letni dziś Billy Collins Sr.
Swoje dwa zdania powiedział także Cintron, były dwukrotny mistrz świata wagi półśredniej, który obie porażki poniósł właśnie z rąk Margarito (przedstawiamy zdjęcia z obu walk).
"W tej sprawie na pewno należy przeprowadzić dochodzenie. Jeśli on próbował takich sztuczek teraz, nikt tak naprawdę nie wie, ile razy robił to wcześniej ? Cokolwiek stało się w moich dwóch walkach z nim, stało się i koniec. W tej chwili koncentruję się nad tym by wygrać czekający mnie niedługo pojedynek i ponownie zdobyć tytuł mistrza świata. Nie patrzę w przeszłość, tylko w przyszłość. Jeśli Margarito używał czegoś, co jest zabronione, Bóg go na pewno ukarze." - powiedział Cintron. Kermita już 14. lutego czeka niezwykle ciężki bój z Sergio Martinezem (44-1-1, 24 KO), który notabene jedynej porażki doznał przed czasem (TKO 7) z.... Margarito.
Oczywiście istnieje domniemanie niewinności, ale gdy sprawa zostanie udowodniona, to ten pięściarz dla mnie nie istnieje i pozostanie jedynie wspomnienie o wielkim ahoyu.
Furmi jakieś wieści z komisji badającej walkę Vałujew-Holyfield?
Prowadzone są za to zaawansowane rozmowy w sprawie rewanżu.
O rozmowach w sprawie rewanżu wiem tylko jeżeli znowu walka będzie w Niemczech to będzie powtórka z rozrywki (wątpliwej trzeba dodać).