WILLIAMS: 'MOSLEYOWI ZABRAKNIE ODWAGI'
Czasowy mistrz świata WBO wagi jr. średniej, Paul Williams (36-1, 27 KO), był pod ogromnym wrażeniem stylu, w jakim Shane Mosley (46-5, 39 KO) "zniszczył" w ringu Antonio Margarito (37-6, 27 KO) i oznajmił, że marzy mu się pojedynek z aktualnym mistrzem świata WBA wagi półśredniej. Przypominamy, że "Punisher", podobnie jak Mosley, ma w swoim rekordzie zwycięstwo nad Meksykaninem, jakkolwiek wywalczone po 12-rundowym pojedynku.
"Mosley po zwycięstwie nad Margarito nie powinien mnie unikać. Bardzo chciałbym się z nim zmierzyć w ringu i mam nadzieję, że to właśnie on sam zaproponuje mi tę walkę. Wcześniej mam jednak w planach "stłuc" Winky Wrighta i mam niestety przeczucie, że jak Shane zobaczy ten pojedynek, to natychmiast odechce mu się ze mną rywalizować. Zobaczy bowiem, w jaki sposób biję światową czołówkę facetów ważących 160 funtów. Tak, po kwietniowej walce z Wrightem, Mosley na pewno nie odważy się ze mną walczyć" - powiedział Williams.
Przecież to świetny bokser,który jak się dobrze przygotuje to poradzi sobie z Paulem Wiliamsem!
Paul Wiliams jest szybki,długi ale dziki i mało poukładany i Quintana w 1 walce to udokumentował!
Jak Wiliams nie zacznie trzymać dystansu to świetnie przygotowany Wright może go ograć,coś w stylu jak Hopkins Pavlika!