HAMED POMOŻE KHANOWI
Szykujący się na swoją walkę życia, z Marco Antonio Barrerą (64-6, 43 KO), srebrny medalista olimpijski z Aten Amir Khan (19-1, 15 KO), planuje skorzystać z pomocy swojego niezmiernie kiedyś popularnego rodaka ex-mistrza świata Naseema Hameda.
Khan liczy, że Prince Naseem pomoże mu dobrze przygotować się pod kątem Meksykanina, który w 2001 roku zadał Hamedowi jedyną porażkę w karierze.
- Jestem przekonany, że Naz wie, jakie błędy popełnił w konfrontacji z Barrerą i wie, jakich błędów ja popełnić nie powinienem. Jedno jest pewne- nie będę polował na nokaut. Moje umiejętności pięściarskie i szybkość zapewnią mi zwycięstwo.- mówi Khan, który potyczkę Barrera - Hamed śledził jako 14-latek w telewizji.
Hamed nie będzie jednak jedynym człowiekiem w otoczeniu Khana wiedzącym dużo o meksykańskim „Zabójcy o twarzy dziecka”. Obecny trener 22-letniego pięściarza z Boltonu Freddie Roach asystował w narożniku Manny’emu Pacquiao, gdy ten zwyciężał Barrerę w 2003 roku.
Do walki Khana z Barrerą dojdzie 14 marca na gali w Manchesterze.
Tak naprawde napisałem troche obrażliwie ale z całym sercem jako kibic jestem za Barrerą
Mistrz Barrera też musi kiedyś odejść-Khanowi napewno pod względem umiejętności nie powinien mu ustępywać,a szybkość to ma świetną!
Obronę powinny poprawić sparingi z takim rewelacyjnym Mannym!
Po tylu ringowych wojenkach to Barrera musi kiedyś się skończyć,w myśl zasady umarł król niech żyje król!
Chciałbym,żeby wygrał Khan,bo on ma wpisane w nazwisko-talent,mistrz,rewelacyjny!