CUNNINGHAM - MACCARINELLI 14 MARCA?
Po tym, jak Tomasz Adamek (36-1, 24 KO) oficjalnie ogłosił, że jego kolejnym rywalem będzie Johnathon Banks (20-0, 14 KO), team byłego czempiona IBF Steve’a Cunninghama (21-2, 12 KO) pogodził się z faktem, że raczej nieprędko dojdzie do polsko-amerykańskiej walki rewanżowej.
- Moim priorytetem jest rewanż z Adamkiem. Bardziej niż czegokolwiek innego pragnę odzyskać mój tytuł.- przyznaje „USS”, ale zdając sobie sprawę, że jeśli, jak zapowiadał, ma ponownie pojawić się w ringu w okolicach kwietnia, dodaje, że musi sobie póki co szukać innego rywala.
Najnowszym pomysłem ekipy Cunninghama jest konfrontacja z byłym mistrzem WBO Enzo Maccarinellim (29-2, 22 KO), który nie ma jeszcze przeciwnika na galę planowaną na 14 marca w Manchesterze. Realizację tej koncepcji teoretycznie ułatwia fakt, że przy organizacji marcowej imprezy, której główną atrakcją będzie starcie Amira Khana z Marco Antonio Barrerą, pracują wspólnie Frank Warren i Don King- promotorzy odpowiednio Maccarinelliego i Cunninghama.
Faworytem tej walki Cunningam-pewnie bylaby mala powtorka z Hucka,Enzo jest sztywny.Owszem bije mocno i jest dosyc szybki ale na Cunna potrzeba czegos wiecej.I Anglik pewnie kolo 8-10 rundy mialby juz malo powietrza w plucach:)
Skąd ktoś z was wie że Mac ma mocniejsze uderzenie od Adamka ??? To jest kwestia nie rozstrzygnięta jednak ja oceniam że Adamek ma jedno z najmocniejszych uderzeń co już wielokrotnie pokazywał choćby będąc wychudniałym i słabym w walce z Dowsonem.
Tak czy inaczej jeśli dojdzie do tej walki to będzie można ocenić w jakim miejscu się znajduje Adamek tak porównując wyniki walk. Jeśli wygrał by Cunn przez KO to by było ciekawe odniesienie do Haye - oby doszło do tego pojedynku.
Wszystko fajnie ale.. Ale pół roku temu jak Adamek bił się z tym latynosem , też się mówiło, że Adamek bije słabiej niż Włodarczyk. Pod wówczas Gwlhur zrobił z siebie po raz nie wiadomo który pośmiewisko i stwierdził, że Adamek walkę nie wygrał przez uderzenie ale przez rzekomą kontuzje ręki Latynosa (który dotychczas nie przegrał przez KO/TKO) mimo że zaraz po walce na tej rzekomo kontuzjowanej ręce podpierał się minutę po walce. Do Gwalhura mimo, że posiada dużą wiedzę (większą sporo od mojej)nie docierało że Adamek mógł z wyższą kategorią wagową dostać spory bonus do siły w łapach. Co więcej zaraz po walce stwierdziłem, że jeśli Gawlhur ma na tyle resztek honoru to powinien odszczekać to co na szczekał na Adamka, naturalnie tego nie zrobił tutaj, ale przyznał to na innym forum, Duncan człowiek o bardzo dużej wiedzy o boksie, który tez opluwał Adamka i Gmitruka (wyzywając go od pijaków jakby to miało to jakieś znaczenie, choć ja osobiście uważam że może być w tym jakaś racja) juz nawet nie miał na tyle honoru.
A Adamek, nigdy nie był i nie będzie typem punchera, doskonale zdaje sobie z tego sprawę i bazuje na innych wartościach. Jest to o tyle dobrze od Krzyśka, że ten drugi tak naprawdę cały czas bazuje na jednym ciosie kończącym, nie wiadomo na jakiej podstawie bo za każdym razem jak spotykał się ostatnimi laty z porządnym zawodnikiem to wygrywał na punkty, nie przez KO/TKO. A tak wychwalany (przez pana Wasilewskiego) trener Łapin nijak nie potrafi tego Krzyśka oduczyć.