GEORGE FOREMAN KOŃCZY DZIŚ 60 LAT
Dokładnie 60 lat temu - 10 stycznia 1949 roku na świat przyszedł George Foreman - dwukrotny mistrz świata wagi ciężkiej, jeden z najlepszych pięściarzy w historii tej kategorii wagowej.
Więcej o jubilacie czytaj w rozwinięciu.
Po raz pierwszy Foreman mistrzem świata (pasy mistrzowskie WBC i WBA) został w styczniu 1973 roku nokautując faworyzowanego Joe Fraziera. Wymienione pasy stracił w pazdzierniku 1974 roku kiedy to nieoczekiwanie przegrał z Muhammdem Ali w jednej z najsłynniejszych walk bokserskich wszechczasów - The Rumble in the Jungle. Ponownie mistrzem świata, najstarszym w dziejach królewskiej wagi został w listopadzie 1994 roku zwyciężając Micheala Moorera.
Foreman słynął w ringu z niesamowitej odporności na ciosy oraz naturalnej siły, z którą nie potrafili sobie poradzić jego rywale. W opublikowanej w 2003 roku przez magazyn The Ring liście 100 najwspanialszych puncherów wszechczasów Foreman zajął bardzo wysoką dzięwiątą pozycję. Ten sam magazyn w latach 1973 i 1976 uhonorował go tytułem zawodnika roku.
Jako zawodowiec George Foreman stoczył 81 pojedynków, wygrał 76 z czego aż 68 przed czasem ! Dość krótką karierę amatorską - zaledwie 27 walk, uwieńczył zlotym medalem na igrzyskach olimpijskich w Meksyku w 1968 roku.
Jeden z niewielu bokserów,który potrafił wykorzystac w 100% swoje warunki fizyczne i siłe,absolutna Legenda,jak dla mnie nr 2 wszechczasów w HW!
Foreman to genetyczny fenomen. Facet miał nieprawdopodobne predyspozycje do boksu. Moim zdaniem jeżeli chodzi o potencjał to przewyższał Claya, pod tym względem stawiam go na równi z Tysonem. Niestety, podobnie jak Mike w duzym stopniu go po prostu nie wykorzystał
http://translate.google.pl/translate?hl=pl&sl=en&u=http://www.georgeforeman.com/&sa=X&oi=translate&resnum=6&ct=result&prev=/search%3Fq%3DGeorge%2BForeman%26hl%3Dpl%26lr%3D%26sa%3DG.
Jest przetłumaczona na j.polski. Miłego wieczora.
Inna sprawa, że okolicznosci walki w Kinszasie faworyzowały jednak Alego. Nawet jeżeli Ali nie był tak starannie przygotowany to myślę, że do żadnej walki nie był bardziej zmotywowany a Foreman nie był mentalnie gotowy ani na Alego, ani na Afrykę, ani na to ze po serii łatwych i szybkich zwycięstw będzie musiał naparzać się w takim upale przez więcej niż 5r. Ali oszukał Georga ale nie sądzę, żeby był w stanie powtórzyć ten sukces gdyby doszło do ich rewanżu. Natomiast w latach 60-tych faktycznie byłyby chyba wysokie punkty dla Alego, bardzo wątpie natomiast, że znokautował by Foremana tak jak w Kinszasie.
ps Niemniej uważam, że Szokująco Szybki rozprawił by się i z jednym, i z drugim
Postawiłbym na ciebie kase!