ANDRZEJ GOŁOTA KOŃCZY 41 LAT
Najlepszy polski zawodowiec wagi ciężkiej Andrzej Gołota kończy dziś 41 lat.
Podczas trwającej 17 lat kariery profesjonalnej Gołota czterokrotnie walczył o mistrzostwo świata. Dwukrotnie przegrywał przed czasem- w 1997 roku z Lennoxem Lewisem i w 2005 z Lamonem Brewsterem, ale dwa razy był bardzo bliski zdobycia tytułu czempiona, gdy w 2004 roku krzyżował rękawice najpierw z Chrisem Byrdem (remis), a potem z Johnem Ruizem (niesłuszna zdaniem wielu obserwatorów porażka punktowa). Jako amator Andrzej Gołota wywalczył dla Polski brązowy medal na Igrzyskach Olimpijskich w Seulu (kategoria ciężka) i brązowy medal mistrzostw Europy w Atenach.
Z okazji urodzin redakcja BOKSER.ORG składa Jubilatowi serdeczne życzenia zdrowia i spełnienia marzeń.
Facte ,który sie zapisał w histori Polskiego boksu na dobre i to w pozytywnym znaczeniu.Po przyjezdzie do USA chciał tylko jezdzic ciezarówką i zarabiac jak normalny człowiek:)Jeden z najlepszych techników w HW podczas swojej kariery,swojego czasu nr1 WBC.Człowiek,który zawdziecza wszystko sobie i tylko sobie.Legendarne wojny z Bowem,te walki będzie sie pamietać.Kto twierdi ,że Gołota nie ma jaj to przykład walka z Sandersem:)Co w nim siedzi to on sam wie,bardziej popularny od Michalczewskiego,Adamka razem wzietych:)Chwała mu za to,że nie został jakims ,,Niemieckim Miszczem,,.Facet jest respektowany w najwiekszych stajniach USA a Gymach jego nazwisko budzi szacunek.Ponizany i wysmiewany jest tylko w Polsce za co sie wstydze i chce mi jednoczesnie z tego powodu śmiac i płakać.Prywatnie ułozone zycie,szkoda paska ale cóż,przezyje:)
STO LAT ANDREW!!!!!!!!!
Do historii przejdzie jako jeden z najlepszych bokserow, ktory nigdy nie zdobyl tytulu mistrza swiata.
Wszystkiego dobrego Andrzej.
Bez dwóch zdań zdań.
Podejrzewam,że większość z fanów boksu w Polsce zaczęła oglądać walki bokserskie od Gołoty który dla mnie jest niekoronowanym mistrzem świata!
Wszystkiego najlepszego Andrzejku !!
Co do powrotu do boksu to nie słuchaj nikogo tylko jak chcesz to wracaj, a jak nie to ryby i narty. Pamiętaj to jest Twoje życie.
3maj sie
POZDRAWIAM!!
,,Holy i Toney również przeginali ale do licha, w tych najważniejszych momentach potrafili stanąć na wysokości zadania!!,,- tylko ,ze ci zawodnicy byli lepsi od Andrzeja i tu raczej ich umiejetnosci nie zawodziły=psychika.andrew boksował na wysokim poziomie ale nie na takim jak swojego czasu Holy,Tyson,Bowe,Toney.
,,Danny, duży człowieku, jeżeli stałeś w ringu to tym bardziej powinieneś znać zasady tego sportu, chyba że postępujesz podobnie.,,- stałem mam za soba przeboksowanych ponad 100 rund,u bokserów wytepuje tendencja parcia na przeciwnika głowa i nie wynika to z checi faulowania,wystepuje to czesto przy linach albo klinczu.Walki z Ruizem,Byrdem byłu bez zarzutów.Zderzenia głowa to manakemnt boksu,wiele przypadkowych kontuzji itp.Wielu wysmienitych zawodików atakowało w ten sposóg swoich przeciwników ale to nalęzy rozpatrywac w kateogoriach nieswiadomych zachowan.
Andrzej chodz nie jest mistrzem IBF WBC itd jest mistrzem kibiców a to chyba równie duzo
Wszystkiego najlepszego Panie Andrzeju!
Facte ,który sie zapisał w histori Polskiego boksu na dobre i to w pozytywnym znaczeniu.Po przyjezdzie do USA chciał tylko jezdzic ciezarówką i zarabiac jak normalny człowiek:)Jeden z najlepszych techników w HW podczas swojej kariery,swojego czasu nr1 WBC.Człowiek,który zawdziecza wszystko sobie i tylko sobie.Legendarne wojny z Bowem,te walki będzie sie pamietać.Kto twierdi ,że Gołota nie ma jaj to przykład walka z Sandersem:)Co w nim siedzi to on sam wie,bardziej popularny od Michalczewskiego,Adamka razem wzietych:)Chwała mu za to,że nie został jakims ,,Niemieckim Miszczem,,.Facet jest respektowany w najwiekszych stajniach USA a Gymach jego nazwisko budzi szacunek.Ponizany i wysmiewany jest tylko w Polsce za co sie wstydze i chce mi jednoczesnie z tego powodu śmiac i płakać.Prywatnie ułozone zycie,szkoda paska ale cóż,przezyje:)
STO LAT ANDREW!!!!!!!!!
czerwony Data: 05-01-2009 11:10:29
najlepszego andrzej! dzięki za te lata - mimo wszystko...!jesteś nr 1.
Coz moge dodac... Podpisuje sie pod powyzszymi wypowiedziami kolegow i jeszcze raz WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO I DUZO ZDROWIA!!!
A przy okazji Wszystkiego Najlepszego!
Taki Mike Tyson to przy nim mały pikuś. Dosłownie i w przenośni.
Dla mnie Gołota to ANDRZEJ I WIELKI. Nie duży, ale WIELKI. Brakowało mu szczęścia. On chyba faktycznie tego boksu nie lubi.