RJJ - HOLYFIELD W CIĘŻKIEJ?
Wygląda na to, że dotkliwa porażka z Joe Calzaghe nie zniechęciła do boksu Roy’a Jonesa Jr (52-5, 38 KO) na tyle, by zdecydował się on zawiesić rękawice na kołku. Były czempion w czterech klasach wagowych w wywiadach dla mediów zapowiada bowiem, że chciałby stoczyć jeszcze jedną walkę, tym razem w wadze ciężkiej. Jako potencjalnego rywala Jonesa wymienia się czterokrotnego mistrza świata królewskiej kategorii Evandera Holyfielda (42-10-2, 27 KO).
46-letni Holyfield w przeciągu ostatnich dwóch lat dwukrotnie wychodził do ringu i w obydwu przypadkach boksował o tytuł- w październiku 2007 roku uległ zdecydowanie na punkty ówczesnemu czempionowi WBO Sultanowi Ibragimovowi, a dwa tygodnie temu, w opinii większości obserwatorów, niesłusznie został uznany za pokonanego w 12-rundowym starciu z aktualnym posiadaczem pasa WBA Nikołajem Wałujewem.
Lata świetności obchodzącego 16 stycznia 40 urodziny Roya Jonesa Jr przypadają na przełom wieków XX i XXI, kiedy to zdobywał kolejne tytułu w wagach średniej, super średniej i półciężkiej. Punktem kulminacyjnym w karierze Juniora był zwycięski mecz o pas WBA kategorii ciężkiej z Johnem Ruizem.
szkoda tylko ze w niektorych przypadkach czas sie zatrzymal i ( z calym szacunkiem dla RJJ) zamiast ogladac ekscytujace walki ludzi na topie, jestesmy juz zmuszani patrzec na "dogorywanie kariery" starego juz zdziwaczalego mistrza.
pozdrawiam
Tu napewno bedzie wielka kasa.
Przykre jest to, że mamy deficyt dobrych bokserów i musiszy oglądać legendarnych już emerytów którzy niczym już nas nie zaskoczą bo nie są wstanie.
Pozdrawiam
Zobaczyc jak Jones leje po tym wielkim pysku Valujewa!
Szkoda,ze kibice muszą sie zywic walkami komercyjnymi a nie o wymiarze czysto sportowym.Roy i Evander dwie wielkie Legendy boksu zawodowego ale ta walka jest nie na miejscu.Poprostu nie widze w takim pojedynku zadnego sensu.Mam nadzieje ,ze HW dojdzie do siebie i bedziemi mieli niedługo to co w połowie lat 90,czyli pełno swietnych piesciarzy,zycze tego sobie i wszystkim kibicom boksu a nie szopek telewizyjnych.pozdrawiam.
Potem przecież jeszcze starszy Roy pokonał Tito bezapelacyjnie więc ????
RJJ robi to co zawsze ale jak Tarver opowiadał przed pierwszym starciem : (roy jest do zlania bo na ulicy go tłukłem i zrobię to na ringu a nikt tego do tej pory nie zrobił bo nikt się nie ośmiela ztłuc wielkiego Roya) jak mówił tak się ośmielił i zrobił.
Roy jest nadal wielki ale w HW na Kliczków jest za malutki 184cm wzrostuuuuu - na Ruiza ten wzrost wystarczył bo Ruiz raczej w 190 cm się mieści. Na Davida Haye też nie będzie zagrożeniem bo ile Roy może przymasować? do 100kg więc walka jest możliwa jedynie z Holym i zapewne będzie miała swoich zwolenników - ja tam obejrzę i spodziewam się dobrego boksowania.
Roy za malutki ale z Holym 188cm wzrostu i 100kg wagi może sie po pstrykać
mam jedynie inne poczucie smaku i estetyki ktora spelnia wymogi dobrego widowiska jezeli mam ogladac 2ch w pelni sprawnych ludzi. zarowno RJJ jak i Holly BYLI kiedys w lepszej dyspozycji za czym idzie poziom ich pracy wykonywanej w ringu.
ale co kto lubi...
ps. moze by tak zorganizowac walke Joe Frezera z Alim? jeszcze zyja ! idac tokiem myslowym Invisible mozna by jeszcze Bonka i Late do ataku a Golota moze walczyc jeszcze ze 100lat.
pozdrawiam
Zgadzam się że byli w lepszej dyspozycji, nie napisałem że są w swoim prime - jednak z cała pewnością są nadal wspaniałymi bokserami, zdolnymi stworzyć piękny sportowo spektakl. To że przy okazji sporo na tym zarobią, to bardzo dobrze zasługują na to!
Pozdrawiam
Nie przegrał roy z darkiem to przegrał z innymi i tyle.
Patrzcie na to co się w ringu dzieje nie na to ile kto ma lat i będziecie zadowoleni, bo niektórzy traktują walki wspaniałych bokserów jak "sex z własną żoną" a jak ich już nie będzie to się modlą o powroty.
Jacexus wspomniałeś o wymogach dobrego widowiska. Jakiego wg Cebie potencjalnie nie spełnia ta walka?
Jones to teraz dostaje KO 1 od kazdego Kliczki i jeszcze paru innych jak Arreola czy Gomez(chyba zeby uciekal cala runde).
Jego styl i warunki sa niewystarczajace teraz na ciezka. Z reszta za najlepszych czasow walczyl tylko z Ruizem i od razu zwial spowrotem.
W ciezkiej moze sobie powalczyc z innymi staruszkami jak Holy.
Roy jest nadal świetny tylko nie może nas już niczym zaskakiwać (i rywali też) OT Problem. Przegrywał jedynie z mistrzami!!!
Idąc tokiem myślenia co poniektórych to 90% bokserów na emerytury i renty wysłać!!!!
Roy jest dla mnie w 10% najlepszych bokserów.
poruszasz przyklad Hopkinsa z Pavlikiem - ano mocium panie popatrz jaka sensacja okazala sie wygrana starszego - ja mam szacunek ale i dystans do takich walk bo jedna jaskolka wiosny nie czyni - Bernard wygral z Kellym ale On jest chyba w obecnej chwili ewenementem - ilu jeszcze takich?
RJJ i Holly sa jego kolegami po fachu ale kazdego organizm wypala sie inaczej i kazda kariera ma swoj happy end.
mysle ze dla RJJ i Hollyfilda gdyby pisano o nich jako dobrych spelnionych boksersko ludziach a nie np ze jeden wlasnie bankrutuje i lapie sie brzytwy a 2gi sam nie wie czego chce ale juz nic nie osiagnie.
Lato i Boniek tez sie spelnili jako pilkarze a w naszej reprezentacji nie ma az tak wielkich nastepcow. czy dla Ciebie tak wielka frajda jest ogladanie meczu oldbojow?
Mutacja myslowa o ktorej piszesz prowadzi do wniosku ktory mowi sam za siebie - kazdy ma swoj czas - nie jest mi mile czytac tekst typu : Hollyfild wlasnie napoczal 2ga dziesiatke porazek na swoim koncie.
a walka emerytow to cos dalekiego od wielkiego widowiska.
Pavlik mimo porazki nie jest ani RJJ ani Hollyfildem a Hopkins na tym zwyciestwie gdyby poprzestal juz zawsze by byl zapamietany jak mega gosc.
pozdrawiam
Taaak, sensacja, ale jednak miała miejsce. Myślę, że Roy mógłby sprawić podobną niespodziankę...
Gdyby dzisiaj Lato i Boniek byli w lepszej dyspozycji niż młody Smolarek i Żurawski wolałbym oglądać oldboyów. Analogicznie - jeśli Roy (mimo, że słabszy niż 10 lat temu) daje bardziej widowiskowe walki niż młodzi z top 20 - wolę oglądać Jonesa. Nie jest ważnym czy będzie miał 40 czy nawet 50 lat! Jeśli w dalszym ciągu beędzie prezentował odpowiedni poziom.
I nadal Jacexus nie odpowiedziałeś na pytanie czego hipotetycznie tej walce może brakować, by nazwać ją wielkim widowiskiem? Z tego co piszesz to jedynym niespełnionym warunkiem jest brak młodości... cóż...
pozdrawiam
jesli chodzi o umiejetnosci to czas ogranicza organizm i musisz sie zgodzic ze nie bedzie w tej walce np szybkosci. stawial bym ze walka bedzie zachowawcza i za dojzala. anie dzikosci ani zlosci (sportowej) a tu juz jest wypatrzony sens. moze wlasnie zacznijmy od tego co to sa wogole "sporty walki"
w naszej rozmowie jest wiecej adrenaliny niz obaj panowie wniosa do ringu. tyle ze oni cos z niej wyniosa a nam pozostanie (prawdopodobnie) niesmak.
nie zgadzam sie ze Roy i Hollyfild w swoich ostatnich walkach dali nam ogladac jakies wielkie widowisko - tv nakreca wszystko - dlaczego walka Adamka nie byla nawet na HBO - czyzby chlopaki byli za mlodzi? czy brakuje takich jak oni i ewentualnych za tym idac mozliwosci stworzenia pieknych rywalizacji a za tym widowiskowych walk? nie da sie oszukac czasu i lepiej zejsc w pore ze sceny. nasi bohaterzy z niej juz spadaja.
naprawde myslisz ze ta walka miala by jakis sens?
ps. komu kibicowac? mistrz jest jeden !
p
pozdrawiam
Dlaczego?
Bo jednemu z zawodników nie chciało sie walczyć... I tutaj własnie powinni być promowani młodzi pretendenci. Ci, którzy maja głód sukcesu! To jest kwintesencja sportów walki jak mniemam. Natomiast nie mogę się zgodzić, że jeśli dwóch świetnych zawodników (pomimo, że już po prime), wojowników z sercem do walki, chce się ze sobą zmierzyć - to taka walka nie ma sensu. Dla mnie ma, pomimo braku tej adrenaliny, można podziwiać kawałek pięknego boksu.
Żeby wszystko było jasne, w żadnym wypadu nie "wypuszczałbym" Roya czy Niedźwiedzia na któregoś z Kliczków, Haya, Arreole, itd. To jedynie taki sportowy rarytasik, który patrząc pod kątem czysto estetyczno-technicznym może zdeklasować większość tego czym jesteśmy raczeni w obecnej HW. Inna sprawa, że gdyby poziom królewskiej był odpowiedni, taka walka nie byłaby pewnie tak ciekawą. Jednak w pochodzie genetycznych eksperymentów, lewych prostych (świetnych lecz nudnych) i gosci bez woli walki - pojedynek "emerytów" jest nadal atrakcyjnym. :D
Nie zgodzę się także, że rozmieniają się na drobne - byłoby tak gdy ambicja kazała im lać się za śmieszne pieniądze z młodzikami po 10 walkach zawodowych - to jednak inna bajka.
Odnosze jednak wrażenie, że weszliśmy w bezprzedmiotową dyskusję. Rzecz jest prosta. Jeśli ktoś nie widzi w tej walce fanu dla siebie - zwyczajnie jej nie ogląda.
Pozdrawiam
Roy z Tarverem walczył w 2003 roku w szczycie potem w 2004 Tarver ponownie i Johnson oraz 2005 z Tarverem. Po drugie zarówno Tarver jak i Johnson są starsi od RJJ.
Następna sprawa już pisałem że Tarver od kilku lat wcześniej chciał się spotkać z Royem twierdząc że bez problemu go pokona a Roy unikał spotkania, co się okazało że słusznie unikał bo Tarver w każdym starciu był lepszy.
Roy świetny pięściarz i każdy świetny jest niepokonany dopóki nie znajdzie się na niego recepta.
Roy do dzisiaj jest świetny tylko nie spełnia co poniektórych oczekiwań brak elementu zaskakiwania a zawód swój wykonuje znakomicie i niech walczy dopóki walczy z najlepszymi pokazując BOKS.
niesamowite - moja żona też lubi tylko Roya :D
Z całym szacunkiem dla Roya i fanów jego ale jest powiedzenie: tak się walczy jak rywale pozwalają. Gdyby Roy nagle nie mógł złapać prime formy to po dwóch przegranych walkach (pierwszą Tarver był lepszy) dałby sobie spokój a jednak walczył i przegrał następne dwie walki.
Tarver nawet i dwa lata wcześniej byłby bardzo niewygodnym rywalem a jak sobie obejrzycie walki z Antonio to Roy w pierwszej walce robił sobie jaja tylko Tarver przyjmował to co należało przyjąć bezkompromisowo nacierając, zamknięcie w narożniku i bez zmiłuj się cała kawalkada ciosów prostych sierpów cepów i jakich sobie chcecie spadało na Roya których żadnymi unikami i refleksem nie dawało się uniknąć!!! OT cała tajemnica, recepta na Roya.
Nie leżał mu Tarver nawet w jak piszecie primie a że się spotkali to świat zobaczył że Roya można pokonać lecz nie za bardzo na punkty tylko przez bezkompromisowe ataki.
Z Calzage nie pokazał Roy że jest szybki??? A Calzage to ślimak jakiś tylko młody w miarę co nie???? Panowie szacunek szacunkiem pamięć pamięcią ale zdroworozsądkowo oceniajmy fakty a pokonać można każdego nawet w primie. Taki Tarver to mógł z różnych powodów przegrać z innymi których pokonywał Roy ale akurat dla Roya Antonio nie był wygodny a trzy razy to nie przypadek a po za tym to Antonio nagle we wszystkich walkach prim se złapał a nawet raz nie dał się naprawdę pokonać Royowi.
Proszę wyjaśnijcie mi chętnie zapoznam się z zdaniami na temat TARVER wygodny/niewygodny dla Roya.
2. Szybkość. Nie ta z poprzednich walk, w końcu dla pięściarza o takim stylu boksowania 35 lat na karku to naprawde sporo.
PS. Wiem, ze w zaden sposob nie przekonalem cie do swoich racji, ale boks juz takim niewymiernym sportem jest;p
Tarver swoje opowiadał przez lata i potwierdził w ringu - nie raz, nie dwa .....
Roy nigdy się stanowczo nie wypowiedział na temat PEWNOŚCI siebie Tarvera, nigdy nie powiedział: TARVER TO BUŁKA Z MASŁEM oczywiście o innych w tym kontekście zawsze mówił. Czyżby Roy wiedział że Tarver w każdym jego okresie może skończyć nieprzerwane zwycięztwa???
Tarver był moim zdaniem za silny fizycznie dla Roya i stąd się brały nagonki w naroż, a bił jak opętany na co nie ma uników i tu pies pogrzebany.
o czym to jeszcze jest artyku? aaaaaa Antek muzykant Tarver.
... ale Najman jak by tylko chcial to i tak by wszystkich pozamiatal.
tylko pytanie - po co?
pozdrawiam
2. Jeśli oglądałes walke, to na pewno pamietasz, że zdecydowanie, gdy rozgrywala się ona na śodku ringu to Tarver dostawal bęcki. W ogóle, można ją podzielic na 2 elementy: gdy toczyla sie przy linach i na srodku ringu. Z jakiego powodu więc powodu Roy miałby cofac się do lin i tam obrywać, podczas gdy można było prowadzić walke na jego warunkach, tak jak mu najbardziej pasowalo. Nie powiesz mi chyba ze Tarver, niczym Margarito, wywieral ciągłą presję na sowim przeciwniku.Tak więc, widzę tylko jeden powód: przemęczenie organizmu po zrzucaniu ogromu mięśni
Ps. Spójrz na mukulaturę Roya z walk wcześniejszych i z walki z Tarverem. Niebo a ziemia:)
pozdrawiam
Nie pisz mi tu o jakimś pseudo bokserze N.