PECH JURGENA BRAHMERA

W poniedziałek pisaliśmy, że 17 stycznia na gali organizowanej w Dusseldorfie przez grupę Universum na ring powróci Jürgen Brahmer (31-2, 25 KO). Boksujący wcześniej przez dłuższy czas w kategorii super średniej Brahmer, który 29 listopada przegrał na punkty w pojedynku o pas WBA wagi półciężkiej z Argentyńczykiem Hugo Hernanem Garay’em miał zmierzyć się z Amerykaninem Rubinem Williamsem (29-5-1, 16 KO).

Do walki z  z Willamsem w Dusseldorfie jednak nie dojdzie a wszystko przez pechową zabawę sylwestrową niemieckiego pięściarza.

Krótko przed północą 31 grudnia Brahmer udał się wraz ze swoją przyjaciółką Tatjaną na rynek w Schwerinie aby  świętować powitanie Nowego Roku. Tam nagle pośród tłumu spadł na jego głowę kawałek szklanki. Brahmer pierwsze chwile Nowego Roku spędził w szpitalu, gdzie założono mu sześć szwów na głowie. Teraz niemieckiego boksera czeka tygodniowa przerwa od treningów.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Jasiu1976
Data: 02-01-2009 18:32:03 
Dziwny zbieg okolicznosci... :)
Kawalek szklanki "przypadkowo" go uderzył.
 Autor komentarza: Lesiu
Data: 02-01-2009 18:36:25 
normalna sprawa, mi szyli glowe w drugi dzien swiat, tez sie nie spodziewalem czegos takiego.. jedno mnie dziwi - tylko tydzien przerwy? ja musze na samo zdjecie szwow czekac 10 dni i potem mam zwolnienia do nie wiadomo kiedy, a on moze wznowic treningi po tak krotkim czasie??
 Autor komentarza: Piachotropina
Data: 02-01-2009 18:39:18 
może to jakiś Amerykanin zobaczył,że to Niemiec i chciał pobić boksera?
Udało mu się!
 Autor komentarza: Sugar
Data: 02-01-2009 18:39:59 
Mam pytanie czy zostały wysłane zdjęcia z autografem Adamka?
ja wygrałem jeszcze w tym pierwszym konkursie, ale do dziszaj do mnie nie dotarło.
 Autor komentarza: Jasiu1976
Data: 02-01-2009 18:49:20 
Ale czemu jemu akurat sie to stalo ?
Czy aby nie przydymil i troche "przypadkowo" traila go szklanka ?
Oficjalna wersja moze byc ,ze przypadkiem ale ja w to nie wierze.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.