COTTO: NAJPIERW POKONAM JENNINGSA

Miguel Cotto (32-1-0, 26 KO) przygotowuje się w tej chwili do walki z Brytyjczykiem Michaelem Jenningsem (34-1-0, 16 KO). Stawką pojedynku będzie wakujący tytuł mistrza świata WBO wagi półśredniej. Tymczasem zainteresowanie mediów skupia się nie na najbliższym przeciwniku lecz na planowanym rewanżu z Antonio Margarito w czerwcu. Pierwsza walka to była prawdziwa wojna i Miguel przegrał w niej przed czasem 11 rundzie. Antionio tymczasem 24 stycznia spotka się z Shane'em Mosleyem. Cotto oczywiście chce się zrewanżować za porażkę, teraz jednak cała jego uwaga skupia się na Jennings'ie, którego zamierza pokonać i dopiero potem zając się detalami walki rewanżowej.

 "To jest oficjalnie mój pierwszy tydzień z powrotem na sali treningowej. Czuje się bardzo dobrze. Stęskniłem się za tym uczuciem zmęczenia w moim ciele, za potem spływającym mi po twarzy"

"Wiem, że jest jeszcze sporo rzeczy których mogę w boksie dokonać. Moja kariera zderzyła się z murem ale nie mogę z tego powodu tak po prostu paść na kolana, musze iść dalej. Jestem do tego bardzo pozytywnie nastawiony i wiem, że odzyskam a nawet umocnię swoją pozycje w sporcie"

"Spodziewam się, że walka z Jennigsem będzie miała miejsce w Nowym Jorku, dzięki czemu więcej moich rodaków z Puerto Rico będzie mogło się na niej zjawić. Łatwiej jest im się dostać do Nowego Jorku niż do Atlantic City" powiedział Cotto. "Musze poradzić sobie z tym wszystkim krok po kroku. Najpierw musze walczyć z Jenningsem w lutym, potem dopiero będę się wsłuchiwał w to co Top Rank planuje i podejmę swoją decyzje"

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: KrzychuFR
Data: 19-12-2008 18:01:02 
Cotto powinien latwo wygrac z Jenningsem... ale wiadomo jak to w boksie bywa szczegolnie po takim boju z Margarito;) Stawiam na Cotto tko 5-8 rnd.

Co do rewanzu uwazam ze jesli Cotto kondycyjnie sie lepiej przygotuje to wygra.
 Autor komentarza: jerry
Data: 19-12-2008 18:08:21 
Lubie Cotto i zycze mu powodzenia . Jak rowniez aby w rewanzu pobil A.Margarito . Kondycja i wiara w siebie ...tego zabraklo w przegranym pojedynku ...pierwsze rundy Margarito nie mial nic do powiedzenia . Miguel wiekszosc walk wygrywal przed czasem i zadajac takie bomby Margarito mysla ze go tez polozy i gdy to nie nastapilo po prostu zwatpil w siebie i tu widze zrodlo jego porazki .
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 20-12-2008 01:47:03 
Najbardziej pozadana dla mnie walka jest pojedynek Cotto z Pacmanem. Podobne warunki fizyczne, Cotto jest silniejszy, Pacman chyba szybszy, obaj bardzo dobrzy technicy. Ciekaw jestem czy do niej dojdzie, jesli tak to moze to byc naprawde rodzynek dla sympatykow boksu. Jerry obejrzyj wiecej walk Tornada a zobaczysz ze on jest po prostu straszny twardziel, bardzo silny w sposob naturalny i po prostu wykancza wymianami, jak do tej pory nikt ich z nim nie wytrzymal!
 Autor komentarza: jerry
Data: 20-12-2008 05:06:54 
Tornado to Margarito ?...jezeli tak to pasuje do niego jak ulal . Cotto przez pierwsze rundy sam zadawal a jednoczesnie unikal ciosow Margarito i gdyby tak wytrzymal to by wygral na punkty [ prowadzil u sedziow ] niestety w koncu troche spuchl i Antonio zaczal lokowac te swoje serie . Na ten przyklad Citron ktory juz dwa razy podchodzil do Antonia wogole nie nawiazal z nim rownej walki bo oni maja podobny styl ale Antonio jest o wiele silniejszy .
 Autor komentarza: Grzywa
Data: 20-12-2008 15:37:09 
Tak Jerry, Antonio Margarito jest czesto nazywany po prostu "Tony" lub "Tijuana Tornado" (to miasto jego urodzenia), to drugie bardziej do niego pasuje moim zdaniem. Bardzo solidny, mocny bokser ale boi sie rewanzu z Williamsem? Jakos mi do niego to nie pasuje, ale jak inaczej niechec do wyrownania ostaniej porazki na rekordzie mozna wytlumaczyc? Przeciez zaoferowano mu chyba 5 milionow i mimo wszystko brak odpowiedzi.
 Autor komentarza: jerry
Data: 20-12-2008 19:07:42 
Z Williamsem nikt sie nie kwapi . Warunki jakie ma dyktuja styl ...styl na ktory wiekszosc bokserow nie ma lekarstwa . Az dziw bierze ze taki Quintana go wypstrykal w pierwszej ich walce ...rewanz byl juz normalny ...czyli Williamsowski
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.