VIDEO. PROKSA - JONES
Redakcja, proksa.pl
2008-12-15
5 grudnia w Dagenham Grzegorz Proksa (16-0, 9 KO) odniósł 16. zawodowe zwycięstwo, pokonując przez TKO w 4. rundzie Taza Jonesa (11-6-3, 4 KO).
Zapraszamy do obejrzenia zapisu video pojedynku Proksa – Jones. Nagranie dzięki uprzejmości LUIITECH.
Jeszcze co do samej walki, to Grzesiek zbyt dużo niepotrzebnie przyjął, wiadomo boks to boks i czasem trzeba przyjąć, ale moim zdaniem, że tu było za dużo. Niepotrzebnie wdawał się w przepychanki i zbyt często walczył 'off-balance' - kiedyś zemści się to przeciwko niemu i będzie miał parę niepotrzebnych nokdaunów.
Trzymam kciuki za mojego ulubionego boksera młodego pokolenia i liczę, że pokaże się z lepszej strony i dostanie wreszcie zawodnika z wyższej półki, żeby mógł pokazać pełnię swoich możliwości.
- Problem jest taki,że na wyspach nie chcą,boksować z Proksą,naprawde ciężko mu jest dobrać przeciwnika,znają go tam dobrze,nie brak tam wytatuowanych zabijaków... a jednak panowie nie chcą.
Teraz pomyślcie sobie Proksa na wyspach 3 tyg,tak?
Z tego tydzień założe sie że wstrzeliwuje sie w tarcze ze swoim trenerem,bo nie wierze że Gmitruk robi taką samą szkołe co Kopytek.
Takich przykładów pewnie jest więcej,ten nasunął mi sie przypadkowo.Podsumowując dalej mam pretensje do PROMOTORA za zaniedbywanie wyszkolenia Grzegorza Proksy.
Swoją drogą Proksa ma olbrzymi potencjał i w stylu jego boksowania czasami widzę podobieństwo do "Prince-Naseema Hameda" co prawda jeszcze dużo przed nim do zrobienia ale fajnie się ogląda jego walki i jak uda mu się znaleźć odpowiednich fachowców do pomocy to będziemy mieli wielką gwiazdę boksu za parę lat.
Co do Taza to nie powiedziałbym żeby to był jakiś słaby rywal. Na wyspach jest znany, te kilka porażek wynika ze złego poprowadzenia chłopaka, a poza tym jest link i widać walke-Nie bał się Grześka, wyszedł żeby walczyć, a nie żeby przegrać, wchodził w wymiany.
Jak Proksa chciał go ustrzelić na początku, to Taz pokazał że się nie da, że to nie tego typu bokser, sam trafiał Polaka. Proksa ma jednak dalej to co w amatorstwie myśli-wyciąga wnioski. Teraz się przekonałem.
3 i 4 runda pokazały inny obraz walki, Polak zaczął boksować ciosami prostymi, technicznie i na szybkości. Kilka ciosów które zachaczyły o szczęke pokazało że ma czym "kopnąć"(w co poniektórzy tu zaprzeczają), a nie były to jakieś super soczyste trafienia. Technicznie szybko bite ciosy, a nie na siłę żeby powalić i podłączyły pod prąd Anglika...
Brakowało trochę, co niegdyś, jego markowych uderzeń hakami po schabach-niszczył tymi ciosami rywali( np.walka z Wilsonem), sprawiał że wręcz cierpieli.
Taki boks wychodzi mu najlepiej, mnie się on najbardziej podoba w jego wykonaniu.
Styl ten jest widowiskowy,mądry i destrukcyjny.
Super "G" to rezolutny chłopak co niejednokrotnie pokazał, umie wyciągać wnioski,widać że chce się rozwijać. Kiedy boksuje po swojemu nokauty przychodzą same, na siłe nie.
Umie walczyć na refleksie i samej szybkości-widowiskowo, ale jego prawdziwa marka to serie ciosów po dołach, na górę, agresja, myślenie w ringu, siła, dynamika, nieustępliwość,czy nawet boks z kontry poparte tą szybkością i refleksem.
Ta cała wszechstronność, która ukazuje jego talent możliwości i zachwyca jednak wielu.
To tylko Jego sprawa w jaki sposób będzie chciał walczyć, w końcu to jego kariera.
Teraz to z niecierpliwością czekam na kolejną walkę i wieści z jego obozu
Haaahaha usmiałem sie nieziemsko ;))) to było dobre.
Walki Grzegorza ogladam zawsze z wielką przyjemnością,i czekam na nie jakie by one nie były.Uważam że pracy przed tym młodym tak utalentowanym zawodnikiem duużo jeszcze.Oglądam walki chociazby dlatego że lubie styl Super G,zawodnik z orzełkiem na pasie kojarzy mi sie bitwą za kraj,za ojczyżne,nie ma tam napisu w stylu '''kuba rozpruwacz::: tylko jest tam Godło Narodowe.
Mam wrażenie że każdy bokser jak jest spięty ,nie jest sobą,od tych najmniejszych wag do wagi cięzkiej już nie będe przytaczał nazwiska.Proksie pasuje luz,czasami przysłowiowe ŁAPY NA JAJACH nie są z punktu widzenia,telewidza zdrowe,ale skoro jemu to pasuje czuje sie wtedy bardzie zmotywowany,to zostawmy go z tym,przyjdzie czas kiedy to zmieni być może (oby nie było za póżno.
Jedyne czego mi brakuje to kończenie akcji,wchodzi mu jeden cios ,i Grzegorz stoi zamiast dołożyć 3,4 i bić kombinacjami.To widziałem w kilku walkach.Tak pozatym jest dobrze to jest dopiero 16 walka,próg wysiłku teraz dopiero zacznie sie zwiekszać.Dlatego jak mówie czas pokaże.Jeśli nic nie stanie mu na drodze ,przed nim naprawde olbrzymia kariera i pieniadze.
No material na kozaka...