KOSTECKI: 'POCIĄGAŁA MNIE RYWALIZACJA'

"Do boksu trafiłem tylko i wyłącznie dlatego, że ciągnęło mnie do tego, ogólnie ciągnęło mnie do sportów walki. Pociągała mnie rywalizacja, ale taka rywalizacja 'jeden na jeden', gdzie wiem, że wszystko zależy ode mnie, ode mnie zależy, jaki będzie wynik. Na początku był to kickboxing, bo to fajnie wyglądało. Naoglądałem się filmów, gdzie wszyscy skaczą, robią salta, latają [śmiech]… I ja, jak byłem młodym człowiekiem, też skakałem po dachach, robiłem gwiazdy, szpagaty i wywijałem salta… To była taka pierwsza fascynacja.”

W ten sposób rozpoczyna się opowieść Dawida Kosteckiego o początkach jego kariery sportowej. Już wkrótce na BOKSER.ORG zapis rozmowy z notowanym w czołówkach rankingów wagi półciężkiej „Cyganem”; rozmowy nagranej w sobotę, na kilka godzin przed zwycięskim pojedynkiem rzeszowianina z Samsonem Onyango.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Godsofwar1988
Data: 15-12-2008 10:18:10 
O rywalizacji to on nie ma zabardzo pojęcia albo o niej nie pamięta,bo te jego ostatnie walki to zaliczają się do znęcania się nad mizernymi rywalami,którzy przed 1 gongiem wiedzą,że Dawid ma tą walkę wygrać!!
Jak długa była jego kariera amatorska??I jak w kicku?
 Autor komentarza: BOKSER29
Data: 15-12-2008 10:18:51 
Pieknie Walczyles Kostecki.Byłes jak "Tyson" w ringu.Pozdrawiam
 Autor komentarza: Logo
Data: 15-12-2008 11:22:22 
Patrze na te jego miny na zdjęciach i mam wielkie wątpliwości... wielkie:)
 Autor komentarza: Kelrik
Data: 15-12-2008 12:42:03 
To jest niestety typ lokalnego boksera, którego podnieca obicie raz na jakiś czas bokserów na poziomie podwórkowego lumpa...słaby bokser...
 Autor komentarza: Godsofwar1988
Data: 15-12-2008 12:59:56 
Jak dla mnie to jego wizerunek to takie lokalne xero Dawida Haye!!
Robi z siebie wielkiego gonzo a nic w tym boksie zawodowym jeszcze nie osiągnął i raczej nie osiągnie!
 Autor komentarza: msjaro
Data: 15-12-2008 16:56:08 
Godsofwar1988... " takie lokalne xero Dawida Haye", " nic w tym boksie nie osiagnal i raczej nie osiagnie", wychodzi na to, że Haye nic w boksie nie osiagnal... Gratuluje poczucia humoru. A tak pozatym, jakieś 1-2% bokserów coś osiaga w tym sporcie, wiec nie wymagajmy za wiele. Pozdro
 Autor komentarza: Hugo7
Data: 15-12-2008 18:26:54 
Cygan powinien dostać jakąś walkę o pas. Ciekaw jestem jakby się zaprezentował np z Erdeiem. Ale do takiej walki bez przymusu, czyli wypadku gdyby Kostecki był oficjalnym pretendentem na pewno nie dojdzie, bo Niemcy narzekaliby na małą atrakcyjnośc i nie małe ryzyko starty pasa.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 15-12-2008 18:35:34 
Dawid Haye lokalne xero, ksero może tak to byłby nawet zaszczyt, zero napewno nie Haye to talent czystej wody, król ringu i efektownych noakutów, bezkompromisowa gwiazda cruiser i miejmy nadzieję, że i HW pokaże klasę jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem, a że nie ma się czego trzepić to na siłę co niektórzy szukają dziury w całym, niemniej wystarczy spojrzeć na ilość wpisów na jego temat kto oprócz Gołoty czy ostatnio Adamka, a może nawet i Jackiewicza wzbudzał tyle emocji no przecież nie ci niemiecko-ukraińscy wunderwaffe czyli bracia Kliczko, David to przyszłość trochę nieodgadniona, ale dobrze by było jakby mu się powiodło,no bo jeśli nie on to kto emerytowany Bowe, bez jaj.
 Autor komentarza: Godsofwar1988
Data: 15-12-2008 20:31:04 
Dzwnie to wyszło!Jak widać zupełnie odmiennie można zrozumieć prosty komentarz!Chodziło oczywiście o Dawida Kosteckiego nie o Haye!Zachowanie pozaringowe Kosteckiego jest identyczne jak Dawida Haye,próboje on być idolem tłumów,a jest zwykłym prostaczkiem jak dla mnie 0 klasy!Potem w wywiadach porównuje się do Oscara De La Hoyi i innych świetnych bokserów,gada teksty pod publike(byśmy kibice go lubili)o tym,że może walczyć po 5 razy do roku(oczywiście z kelnerami najgorszej maści)i o tym,że chce walczyć o mistrzostwo świata!

Żaden z niego mistrz nie będzie!
Po walce z tym leszczem Afrykańskim widziałem prostackie gesty Dawida!On miał chyba jakieś pretensje,że przeciwnik mu się poddał,próbował pokazywać,że z niego takie wielkie waleczne serce jest!Jak jest taki mocny to niech jedzie walczyć z kimś co potrafi boksować,gwarantuje,że z przeciętnym Amerykańskim bokserem dostanie wpiernik jak Sosnowski!Gdzie mu do mistrzów świata??
 Autor komentarza: GANDALF
Data: 15-12-2008 21:50:30 
Panie Dawidzie odrobine skromności...wiem że pan to czyta.Prosze o odrobine skromności,pańskie miny....po co to na co to komu?
 Autor komentarza: zbysiu
Data: 16-12-2008 19:41:17 
kostecki obil kelnera i robi z iebie wielka gwiazde
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.