RING TELEGRAM
Były mistrz świata kategorii słomkowej Eric Morel (40-2, 21 KO) zawędrował do wagi koguciej i zdemolował już po 74. sekundach Ricardo Vargasa (39-14-3, 13 KO). Dzięki zwycięstwu Morel zapewnił sobie walkę w przyszłym roku z panującym na tronie WBO Gerry Penalosą.
Oficjalny pretendent federacji WBO wagi super-piórkowej Roman Martinez (21-0-1, 12 KO) po bardzo twardym i trudnym pojedynku pokonał na punkty Waltera Estrade (34-8, 23 KO). Po dziesięciu rundach sędziowie punktowali 97-90, 98-89, 98-89.
Dwóch podstarzałych już "ciężkich" odniosło zwycięstwa. Fabio Moli (39-7, 25 KO) zastopował w czwartym starciu boksującego zazwyczaj w niższej kategorii Mauro Ordialesa (20-6, 19 KO), a Willi Fisher (36-6-1, 23 KO) znokautował, również w czwartej rundzie, Edgara Kalnarsa (18-16, 9 KO).
Szykowany przez brytyjczyków swego czasu na gwiazdę wagi super-średniej Brian Magee (32-3-1, 22 KO) nie sprosta już raczej wymaganiom kibiców, ale pomimo swoich 33. lat nadal pozostaje niebezpieczny i groźny nawet dla najlepszych. Magee pokonał dziś w nocy przez nokaut techniczny (TKO 8) Stevie McGuire'a (14-1-1, 4 KO).
Yuri Foreman (27-0, 8 KO) obronił pas NABF kategorii junior-średniej, pokonując łatwo Jamesa Moore'a (16-2, 10 KO). Foreman (WBC 8, WBA 4, IBF 6) był po prostu za szybki dla notowanego przez WBC na dziesiątej pozycji Moore'a, który nie potrafił przedrzeć się do półdystansu. Oficjalny werdykt 99-91, 99-90, 100-90.
Syn legendarnego Julio Cesara Chaveza, Omar Chavez (13-0-1, 10 KO), w niespełna dwie minuty rozprawił się z Brianem Cardenem (8-7, 7 KO). Omar występuje w wadze junior-półśredniej.
Wielka gwiazda ringów amatorskich Matt Korobov (2-0, 2 KO) w wielkim stylu wygrał w swoim drugim występie na ringach zawodowych. Obchodzący za kilka dni 26. urodziny Rosjanin znokautował już w pierwszej rundzie Jasona Wahra (1-2) i potwierdził, że jest przyszłością wagi średniej. Korobov to dwukrotny mistrz świata. W turnieju olimpijskim w Pekinie odpadł już w pierwszej rundzie, przegrywając 7:10 po wspaniałym pojedynku z obrońcą tytułuł, Bakhtyarem Artayevem.
Na zdjęciu Yuri Foreman.