LEWIS W IBHOF
W zeszłym miesiącu były niekwestionowany mistrz świata w wadze ciężkiej Lennox Lewis został wyróżniony przez World Boxing Hall of Fame i podczas specjalnej uroczystości w Los Angeles wraz z innymi sławami pięściarstwa został oficjalnie włączony do Galerii Sław. Teraz osiągnięcia Brytyjczyka docenił również drugi ze znanych bokserskich Hallów Sławy – International Boxing Hall of Fame.
Lewis znajdzie się w Klasie 2009, która w czerwcu przyszłego roku zasili szeregi bokserskiego panteonu. Obok niego, będą to: były mistrz kategorii koguciej Orlando Canizales, champion wagi super piórkowej Brian Mitchell, amerykański promotor Bob Goodman, japoński promotor Akihiko Honda, brytyjski dziennikarz Hugh McIlvanney oraz znany przede wszystkim z komentowania walk dla telewizji HBO Larry Merchant. Pośmiertnie wyróżnieni zostaną:
- William „Gorilla” Jones (były mistrz w wadze średniej)
- Billy Soose (były mistrz w wadze średniej)
- „Mysterious” Billy Smith (były mistrz w wadze półśredniej)
- Billy Gibson (menedżer)
- Abe J. Greene (były szef federacji NBA)
- Paul Gallico (dziennikarz)
- Tom Hyer (uznawany za pierwszego mistrza Ameryki w wadze ciężkiej)
A kiedy odszedł to tęskno nie?
Lennox to mistrz nad mistrze a ci co wypisują te wszystkie bzdury na jego temat nie powini więcej oglądać boksu bo najwidoczniej nic z niego nie rozumieją.
Czapki z głów przed mistrzem...
Nie uważam LL za najwybitniejszego championa heavy ostatnich lat, niemniej jako mistrz do samego końca karirey był właściwie niedoceniany a wszystko przez mało efektowny z reguły sposób walki. Mówienie o LL przeceniany to nonsens, było dokładnie odwrotnie a nalezycie doceniony został na dobrą sprawę dopiero po zakończeniu kariery co zresztą potwierdzają kolejne wyróżnienia przyznawane temu pięściarzowi.
ps Zachęcają go do powrotu przyznając mu miejsce w galerii sław? Dobre sobie. Jeżeli góra pieniędzy jaką mu oferowano za walkę z Vitkiem nie skłoniła go do come backu, to żadne wyróżnienie tego nie zrobi. Zresztą na jakikolwiek sensowny pod względem sportowym powrót jest już zdecydowanie za późno
,,albo chorego psychicznie McCAlla;] phi;/ ,,- Bowe maiał juz problemy z psychika w 91 roku i w kadrze Olimpijsiej:) o czym wogóle dyskutujemy,potrafił kopac swojego przeciwnika.
,,Jakie lanie z Moorerem,,- pilny czytelnik boxrecu.Wynik powinien być jednogłosny dla Moorera,najwidoczniej nie ogladałeś tej walki albo ogladalismy inną:)
,,nie power punch tylko lucky punch;],,- psychitara a do tego anglista:)przedstawiciel inteligencji:)jak to zwał tak zwał ,,power punch,, tez ma jak najbardziej logiczne znaczenie:)
,,ejostil musiał naczytać się Gwahlura i teraz powiela te bzdury które Gwah sobie wymyślił (lub sam skądś zaczęrpnął).,,-cytuje kolege,w tym wpisie miał 100% racji:)
Panem psychiatrą nie ejstem, po prostu stwierdzam fakt, że Bowe nie płakał w trakcie swoich walk tak jak McCall z Lewisem;D
,,Bowe nie płakał w trakcie swoich walk tak jak McCall z Lewisem;D ,,- tu musze ci przyznac racje nie płakał ale za to kopał:)