BUDDY MC GIRT W NAROŻNIKU RAHMANA
Były mistrz świata wagi ciężkiej, Hasim Rahman (45-6-2, 36 KO), przyleciał do Niemiec na walkę z posiadaczem mistrzowskich pasów federacji IBF i WBO, Władimirem Kliczko (51-3, 45 KO), bez swojego dotychczasowego trenera, Marshalla Kauffmanna.
Obaj panowie pracowali ze sobą od 2006 r. i ponoć zamierzali przedłużyć współpracę na kolejne miesiące, ale na przeszkodzie tego stanęły - podobno - pieniądze. Wobec tego Rahmana do walki z Kliczko poprowadzi "dyżurny strażak" Buddy McGirt.
"Życzę Rahmanowi wszystkiego najlepszego i wierzę, że ma szansę na odniesienie zwycięstwa" - powiedział na odchodne Kauffmann.
Zdaniem tego ostatniego, niezadowolenie Hasima ma swoje źródło w czymś innym niż pieniądze. Otóż były mistrz świata nie mógł darować swojemu trenerowi , że ten zostawił go na 3 dni bez szkoleniowej opieki, by w tym czasie pomagać synowi (Travisowi) w przygotowaniach do kolejnej walki (z Malachy Farrellem).
Druga sprawa to sam Rahman. Kiedyś wielki potencjał, dziś cień samego siebie.Kliczki specjalnie czekają, aż zawodnik zmarnieje, zestarzeje się i dopiero wtedy przyjmują walkę. Nikomu w tej walce nie kibicuję, ale Kliczko wygra prze KO. Inny wynik będzie sensacją
Zna ktos jakies duze sukcesy Buddy'ego jako trenera?
http://www.cyfraplus.pl/program/abo/?full/28039
Niestety jeżeli on będzie się podejmował współpracy z bokserami na ostatnią chwilę, czyli jego wpływ będzie niewielki, to raczej poważnym trenerem nie zostanie. Co do Adamka, Briggs to był zawodnik na jego poziomie, nie dużo gorszy, a Dwason i tak jest od Tomka lepszy, więc chyba McGirt nie zawinił w tym momencie.
Taki jest jego zawód!!A to co wykonał na Adamku to brak mi słow!!
Zresztą to poddanie Malignagniego odpowiedziało na pytanie jaki z niego trener jest!!
" Co do Adamka, Briggs to był zawodnik na jego poziomie, nie dużo gorszy"
Nie zgodze się z tobą!!Gdyby Tomek walczył z tym Briggsem tak jak to robił z Bellem to wygrałby ten pojedynek wysoko na punkty i nie oberwałby tyle fang po buzi!!On Tomka zepsuł i chciał sobie z naszego zawodnika zrobić Arturo Gattiego!
" a Dwason i tak jest od Tomka lepszy, więc chyba McGirt nie zawinił w tym momencie."
Gdyby pracował z Gmitrukiem to może przynajmniej by nie został tak sponiewierany przez Chada!!Bo przykro było patrzeć!
W sumie jednak nie zgodziłbym się do końca, że to taki beznadziejny trener. Przede wszystkim tak się jakoś składa, że często staje w narozniku tego słabszego (Gatti, Mallinagi, Brewster). Moim zdaniem największą jego wadą jako trenera jest brak indywidualnego podejścia do zawodnika co najbardziej dobitnie było widać na przykładzie Adamka. Nie można jednak wykluczyć, że dla Rahmana McGirt jako trener to dobry wybór chociaż i tak nie wierzę, żeby to coś zmieniło. Po raz kolejny zawodnik prowadzony przez Buddego ma minimalne szanse na zwycięstwo i akurat osoba trenera ma tu najmniejsze znaczenie.
Jakby Steward i McGirt zamienili się miejscami to pewnie niewiele by się zmieniło.